Gra o Ferrin
Autor: | Katarzyna Michalak |
---|---|
Wydawcy: | Wydawnictwo Literackie (2013-2015) Wydawnictwo Albatros Andrzej Kuryłowicz (2010-2013) |
Wydane w seriach: | Kroniki Ferrinu |
ISBN: | 978-83-08-05239-6, 978-83-7359-967-3 978-83-08-05293-6, 978-83-7539-967-3 |
Autotagi: | druk książki powieści |
3.8
(8 głosów)
|
|
|
|
-
Po śmierci siostry bliźniaczki, Karolina, pełna oddania lekarka pogotowia, postanawia odejść do Ferrinu – świata równoległego, który istnieje w jej wyobraźni. Rytuał przejścia otwiera przed nią drzwi do wymarzonej krainy, w której dziewczyna, zwana tu Anaelą dell’Iderei, jest Pierwszą z Przepowiedni, bohaterką Wielkiej Gry rozpoczętej przez ferrińskich bogów. Początkowo wszystko wydaje się jej wielką przygodą. Gdy jednak zaczynają ginąć najbliżsi przyjaciele, gdy sama doprowadza do ich śmierci, przygoda przeradza się w samobójczą misję. Anaela staje się obiektem walki między siłami dobra, które uosabia książę Reikan dell'Soll, i siłami zła w osobie znienawidzonego władcy Darrakii, Sellinarisa, pożądającego władzy absolutnej. Dziewczyna stopniowo odkrywa prawdę. Jej przeznaczeniem jest odnaleźć Drugiego i Trzeciego z ferrińskiej przepowiedni i za cenę życia dokonać ostatecznego wyboru.
-
Moim zdaniem chaotyczna i bezsensowna. • A,z gorszym wątkiem romantycznym chyba nigdy się nie spotkałam.Poza tym bohaterka jest za stara.Chociaż niby ma 28 lat zachowuję się i momentami myśli jak dziecko.Utwierdziłam się tylko w przekonaniu,że Polacy nie potrafią pisać fantastyki.Jednak czytając odnosiłam wrażenie,że książka dużo bardziej skupia się na rozterkach miłosnych Karoliny. Całej akcji jest za dużo i wszystko za szybko się dzieje. Jeden wątek jeszcze się dobrze nie skończył,a już zaczął się drugi. Przez to nie idzie nic zrozumieć.Koniec roczarowujący i szczerze podziwiam osobę,która(jeśli takowa istnieje) przeczytała wszystkie książki z tej serii.
-
Książka wchłonęła mnie w magiczny sposób. Przeczytałam ją dwa razy i mogłabym czytać wciąż od nowa. Jest pełna emocji. Czytając widzimy bohaterów, zdaje się nam, że czujemy, to co oni. Odczuwamy ich rozpacz, złość, miłość, walkę, pragnienie spokoju i bezpieczeństwa, łzy, ból, radość i śmiech...i chce się więcej, chce się być tam z nimi.