Każdy młody czytelnik utożsamia się z ulubionym bohaterem, a także ma swoje lęki przed bajkowymi straszydłami.. czy też baliście się Buki? Oglądając ostatnio Muminki stwierdzam, że w kinie na poranku było się czego bać! Potok łez moich i mojego brata budził zawsze lis, który porywał kogucika w bajce, jaką mógł nam czytac tylko nasz ulubiony wujek :-) Dodam, że bajka była z rodzaju rozkładanych ( dziś pewnie nosiłaby miano 3D), ruszały się głowy i inne elementy. To z pewnością budowało w nas poczucie grozy i dramatu...

No Buka to masakra. Ja do dzisiaj sie jej boję.

Tak sobie pomyślałam patrząc na Gwiazdę Śmierci, że Imperator to też jak Buka wyglądał :-))

Imprerator to Panna Migotka przy Buce :)😊 Nie ma bardziej złowrogiej postaci.

No tak... możliwe choć reżyser zapewne ze względu na młodą widownię, nie pozkazał nam wszsytkiego do czego zdolny jest Imperator! Płaszcz ma taki jak Buka ;-)

Właściwie bajki to same traumy. Wilki z Pana Kleksa, wakacje z duchami, Myszy i Popiel, potem Antek a dalej po bajkach już nas tylko czekały w lekturach cierpienia narodu ze wszystkich możliwych wojen i zaborów. Potem się dziwić, że jest jak jest...

Tak, mało kiedy bajka nie posiada złego bohatera.. Niektóre stwory prześladuja nas długo potem. Własnie przypomniałeś mi o tych wilkach z Kleksa i Golarzu Filipie - też był straszny! Ale trzeba tę walke przeżyć, żeby dzieciak wiedział co dobre, a co złe.. tylko kiedy, żeby nie przerażało? a tak w ogóle to gdzie dziś jest granica przerażania dzieciaków..? ja uważałam, że bajki braci Grimm i Andersena są dla "starszaków", a dziś dzieciaki w tym wieku oglądają Obcego i sie dobrze bawią...:-/