Bestseller! Książka, o której było głośno i która ma szerokie grono fanów. Trzeba było sprawdzić, gdzie kryje się jej fenomen! • I szczerze powiedziawszy... już na początku czytało się ją dość trudno. To zapewne przez dość nieoczywistą formę przekazu, gdzie historię bohaterów poznajemy przez listy, e-maile i smsy. Forma dość męcząca, ale z czasem można się do niej przyzwyczaić. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie jesteśmy z tym w dużym stopniu oswojeni. • Sama historia jakoś mnie nie zaskoczyła. Od zawsze byli przyjaciółmi. Od samego początku łączyła ich wyjątkowa więź i wymowne milczenie, które dla obu znaczyło tak wiele. Jednak los i ich decyzje sprawiły, że przez długie lata się mijali. Gdy ich losy mogły już się złączyć, zawsze stawało coś na ich wspólnej drodze do szczęścia. • Próbowałam szukać tu jakiś większych przekazów i znalazłam dwa. Pierwsze - warto dążyć do realizacji swoich marzeń. Drugie - tylko szczera rozmowa sprawi, że nie przegapimy szansy na to, na czym naprawdę nam zależy. • Mam duży problem z ocenieniem tej książki i jej podsumowaniem. Historia nie zachwyciła, akcja nie trzymała w napięciu i nie dostarczała niezapomnianych emocji. Czytałam i spodziewałam się zakończenia. Nie rozumiem fenomenu tego bestselleru. Książka nie jest zła, ale nie jest też wyjątkowa. Myślę, że szybko o niej zapomnę.

Ostatnia książka z serii. Na naszych oczach widzimy, jak Eadlyn z buntowniczej nastolatki stała się dojrzałą kobietą, gotową zasiąść na tronie. Nie boi się już miłości, samodzielnej władzy i liczy się z opinią publiczną. Potrafi słuchać, dostrzegać problemy i poszukuje rozwiązań. Jest silna, charyzmatyczna i... zagubiona. Zwłaszcza, jeśli chodzi o własne uczucia. Czy będzie potrafiła podjąć właściwą decyzję w swojej sprawie? Czy odważy się wbrew wszystkim złamać reguły i zadbać o własne szczęście? • Cała seria to nie jest tylko historia o kopciuszku i poszukiwaniu miłości. Kiera Cass porusza wiele ważnych tematów społecznych, z którymi borykamy się każdego dnia. Jak sprzeciwić się rodzicom, wyfrunąć z rodzinnego gniazda i zacząć realizować własne marzenia? "Obwieścić światu", że osoba, którą kochamy, jest tej samej płci? Czy może dalej żyć w ukryciu? Dać komuś szansę na rozwój czy dalej trzymać go przy sobie? Za to właśnie szczerze polubiłam historię "Rywalek" - bo mówi o rzeczach ważnych i trudnych. Pod historią niczym z bajki, kryje się wiele tematów, które możemy przenieść do własnej codzienności. Autorka pokazuje, że trudne wybory ma każdy z nas, niezależnie od tego, kim jest na co dzień. I nasze wybory mogą decydować o tym, jak będzie wyglądało nasze życie. • To była piękna podróż w królewskie progi. Magiczna, owiana wieloma tajemnicami. Pokazująca pałacowe wnętrza, balowe suknie i różnice pokoleniowe. Baśń, w którą warto wkroczyć i powrócić choć na chwilę do czasów dzieciństwa.

Nocka zarwana, ale musiałam poznać zakończenie! :) Jest to historia o Kopciuszku, pochodzącym z niższych klas. Dziewczynie, która nawet nie pragnęła księcia, ale się w nim zakochała. • America - myślę, że to co w niej wszyscy lubią, to fakt, że trzyma się wyznawanych przez siebie wartości. Potrafi walczyć nie tylko o siebie, ale przede wszystkim o innych. Dostrzega to, czego inni nie widzą, bądź nie znają. Pragnie wolności i sprawiedliwości. Gotowa sprzeciwić się królowi i ponieść tego konsekwencje. • I właśnie to dostrzegł w niej książę Maxon. Tylko, że nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji. Drażni mnie w nim to, że niby jest za Americą, ale przy okazji obściskuje się z pozostałymi dziewczynami. To tak w razie czego, jakby ta jednak go odrzuciła. Jest to wyjątkowo słabe... • Którą dziewczynę w końcu wybierze Maxon? Czy Maxon dowie się kim dla Americi był kiedyś Aspen? Czy ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie? • Jest to historia o Kopciuszku, dla tych nieco starszych. Pokazująca dobre i złe strony "królowania". Jak decyzje władzy są ważne dla funkcjonowania państwa? Co to znaczy sprawiedliwość i kto może o tym decydować? Książka ta porusza wiele ważnych kwestii - politycznych, relacji międzyludzkich, tego co w życiu ważne i wartościowe.

Rozczarowanie. Tak można opisać tę część. Dlaczego? Nie lubię opisywania tych samych historii, ale z innego punktu widzenia. Nic nowego nie wnoszą, są tylko powtórką z rozrywki. Najpierw książę, potem gwardzista, a na koniec dodatek, który jest bezsensownym gadaniem autorki. Krótki wywiad, skąd pomysły, zestawienie dziewczyn i klas, ale wszystko to już przecież wiemy. • Zabieram się za "Jedyną", choć zapał po tej dodatkowej części mi trochę opadł. Teraz może być już tylko lepiej ;)

Kolejna część przeczytana w błyskawicznym tempie! Już wydawało się, że eliminacje dobiegną końca i poznamy wybrankę Maxona, ale nic z tego! Co więcej, przewaga niektórych kandydatek i ich "być albo nie być" w pałacu staną pod dużym znakiem zapytania. • W tej części bliżej poznajemy rodzinę królewską, w szczególności króla, który okazuje się być nieco inny niż się wszystkim wydaje. Dowiadujemy się też sporo o relacjach, jakie łączą go z synem. Czy jest dobrym ojcem? Czy Maxon sprosta jego wymaganiom i pójdzie w jego ślady? • U naszej rudowłosej faworytki też się sporo dzieje. Jeśli chodzi o jej uczucia do księcia i Aspena, to rozpęta się prawdziwa burza, która nie wiadomo jakie przyniesie straty! • Druga część "Rywalek" to ciekawa historia miłosna, ważne problemy polityczne, wartka akcja i pytania, na które zapewne znajdziemy odpowiedzi w kolejnych częściach.