Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Zaczytany-w-Ksiazkach
Najnowsze recenzje
1
...
33 34 35
...
65
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Bezapelacyjnie uważam ten utwór za najlepszy thriller roku 2015! • O autorze (źródło – skrzydełko okładki): • Bernhard Aichner – pisarz i fotograf, mieszka w Innsbrucku. Autor powieści, słuchowisk i sztuk teatralnych, laureat licznych nagród i stypendiów pisarskich. • „Mścicielka” to jego dziewiąta powieść. Prawa do tłumaczenia sprzedano do kilkunastu krajów, między innymi Stanów Zjednoczonych i Anglii. Thriller wzbudził entuzjazm krytyków i trafił na listy bestsellerów w Austrii i Niemczech. Obecnie trwają prace nad sześ­cioo­dcin­kowy­m serialem telewizyjnym. • Zbierając materiały do powieści, autor przepracował pół roku w zakładzie pogrzebowym. • Po książkę sięgnąłem głównie dlatego, że na okładce "Rizzoli" napisał "Myślicie, że Lisbeth Salander jest twardzielką? W takim razie przeczytajcie Mścicielkę".Salander jest moją ulubioną bohaterką, więc chciałem zobaczyć, czy Blum jest lepsza. Czy było warto? • Styl pisarski autora jest bardzo ciekawy i oryginalny. Dzieło to nie jest prostą lekturą. Czasem trzeba ją odłożyć, zastanowić się nad tym, co się działo i wyciągnąć wnioski. W utworze jest kilka scen brutalnych, które Bernhard Aichner tak dobrze opisał, że wywoływały one we mnie uczucie obrzydzenia oraz przerażenia. Pomysł na stworzenie cyklu jest bardzo oryginalny, a pierwsza część została świetnie wykonana. Pod koniec książki autor mnie tak zaskoczył, że mój początkowy zamysł na skończenie Mścicielki legł w gruzach. Jestem ciekawy co będzie w drugiej części, gdyż pierwsza kończy się tak tajemniczo, a Aichner nie daje nam żadnych wskazówek na to, co dziać się będzie dalej. • Opis (źródło – skrzydełko okładki): • Blum jest właścicielką zakładu pogrzebowego, szczęśliwą żoną, troskliwą matką dwóch dziewczynek i kobietą o wielkim sercu. Wiedzie cudowne życie. Lecz nagle idylla zamienia się w koszmar. Jej mąż, policjant, ginie w wypadku. Na jej oczach Mark zostaje śmiertelnie potrącony, a sprawca ucieka z miejsca zdarzenia. Blum jest zrozpaczona. Nagle traci trzecią najbliższą osobę, swoje oparcie, swoje szczęście. Jej świat się rozpada. Z nagrań w telefonie komórkowym dowiaduje się o szczegółach śledztwa, które jej mąż prowadził wbrew oficjalnemu stanowisku policji. Z czasem Blum nabiera pewności, że śmierci Marka chciało pięciu wpływowych mężczyzn. Kobieta rozpoczyna krwawą wendetę… • Minusem książki jest lekka chaotyczność. Mam na myśli to, że czasem autor pisze o tym, co bohaterka zrobiła, następnie niespodziewanie szybko wprowadza nas w to, co działo się wcześniej i znów wraca do wcześniej przerwanego wątku. Albo, na przykład, wtrąca nagle dialogi tego, co działo się osiem lat wcześniej. Do wad zalicza się też to, że jak główna bohaterka musi gdzieś wyjechać, to osoby, które prosi ona o zaopiekowanie się dziećmi od razu się zgadzają. Jest to mało realne. Natomiast do plusem jest korekta. Widać, że osoby tym się zajmujące przyłożyły się do tego, by literówki albo inne błędy nie przeszkadzały w czytaniu. • Blum – postać z mroczną przeszłością. Nie chce popełniać błędów rodziców, dlatego swoim dzieciom chce dać wszystko, co one będą chciały. Jest tajemnicza, odważna, troskliwa, pomocna i mściwa. Pracuje w odziedziczonym po ojcu zakładzie pogrzebowym. • Okładka jest bardzo ciekawa. Jest na niej widoczny kontrast pomiędzy barwami jasnymi a ciemnymi. Przed czytaniem może wydawać się tajemnicza, lecz po skończeniu jej interpretacja jest niebywale prosta. • „Mścicielka” jest dla mnie jedną z lepszych książek, jakie miałem okazję przeczytać w roku 2015. Polecam ją bardzo osobom zakochanym w tym gatunku. Muszę przyznać, że Blum i Lisbeth Salander są tak samo tajemniczymi, ciekawymi, groźnymi i twardymi bohaterkami. • Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu Sonia Draga. • Tytuł: „Mścicielka” • Tytuł oryginału: „Totenfrau” • Autor: Bernhard Aichner • Wydawnictwo: Sonia Draga • Cykl: Blum (tom I) • Przełożył: Łukasz Kuć • Korekta: Iwona Wyrwisz, Magdalena Bargłowska • Projekt graficzny okładki: Mariusz Banachowicz • Wydanie: I • Data wydania: 21.10.2015 • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 302 • ISBN: 978-83-7999-365-9
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Radek Kotarski rozprawia się z pięć­dzie­sięc­ioma­ często spotykanymi fałszywymi tezami i urządza im prawdziwą jesień średniowiecza! • Radek Kotarski – popularyzator wiedzy, twórca webshow Polimaty i programów telewizyjnych, w których wyjaśnia najdziwniejsze i nieodkryte zjawiska, odpowiada na najbardziej szalone pytania i prowokuje do samodzielnego myślenia. • Po książkę sięgnąłem dlatego, że chciałem dowiedzieć się, o których mitach wiedziałem i, w które wierzyłem. Czy było warto? • Nic bardziej mylnego! pochłonąłem w niecałe dwa dni. Utwór został napisany z humorem. Lekki język prowadzi nas przez książkę tak płynnie, że można dojść do wniosku, iż strony same się przewracają. Tekst jest przejrzysty, a papier – dzięki Bogu – nieśnieżnobiały. Radosław Kotarski swoje argumenty potwierdza przeróżnymi tekstami oraz ilustracjami, co jest bardzo przekonywujące. Mity uporządkowane są na – nazwijmy to – rozdziały, które w mniejszym bądź większym stopniu się z nimi wiążą. Oto one: O dziejach świata bez znieczulenia, Krwawa rozprawa z mitami dzieciństwa, Wielki pogrom mitów popkultury, Mity, o których się nie śniło naszym bystrzakom, Te straszne mity o zwierzętach, Naga prawda o historii Polski. Podczas czytania czułem się, jakby R. Kotarski stał przede mną i opowiadał mi to wszytko. • Czy faktycznie Napoleon był niski? • Czy naprawdę wykorzystujemy tylko 10% możliwości naszego mózgu? • Czy rzeczywiście zjadamy kilka pająków rocznie podczas snu? • Czy to prawda, że seks przed zawodami odbiera szansę na złoty medal? • Czy należy odczekać 48 godzin przed zgłoszeniem zaginięcia osoby? • • Nic bardziej mylnego! • Bardzo cieszy mnie to, że w tej książce jest tak wiele różnych mitów, iż każdy znajdzie dla siebie przynajmniej dwa, które staną się ulubionymi. Zaletą jest również korekta, gdyż znalazłem tylko jedną literówkę. Okładka jest minimalistyczna i bardzo przejrzysta. Mimo iż jest na niej znienawidzony przeze mnie kolor różowy, podoba mi się ona. Gdy na historii w gimnazjum miałem tematy, które związane były z Napoleonem nauczyciel mówił, że był on bardzo niski. Teraz już wiem, że tak nie jest. Wadą dla mnie jest jedynie to, że książka kończy się za szybko. Oby Radosław Kotarski wydał jeszcze kilka książek, w których również będzie rozprawiał się z mitami. • Muszę się przyznać, że nie oglądałem ani razu Polimatów czy programów telewizyjnych stworzonych przez Kotarskiego. Od dziś się to zmieni. • Podsumowując tę krótką recenzję – bardzo polecam wam ten utwór. Jest on kierowany przede wszystkim do osób, które są głodne wiedzy. Nic bardziej mylnego! będzie świetnym prezentem dla młodzieży jak i osób dorosłych. • Tytuł: „Nic bardziej mylnego” • Autor: Radosław Kotarski • Wydawnictwo: Znak Literanova • Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz • Fotografia na pierwszej stronie okładki: Adrian Błachut, www.adrianblachut.com • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 299 (włącznie z bibliografią) • Data wydania: 19.10.2015 • ISBN: 978-83-240-3552-6
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    „Mówili o tym miejscu Sala Śmiechu i nawet wtedy, sześćdziesiąt lat temu, nikt nie wiedział, skąd się ta nazwa wzięła. • – To wyglądało jak rzeźnia – powie dawny pracownik więzienia. • W podłodze między słupami śmierci wyżłobiono rowek. Spływała nim krew zaraz po egzekucji i potem, gdy już po niej sprzątano. – Tu, w rogu pomieszczenia, stał worek z trocinami. Rozsypywano je w miejscu, gdzie stał skazany. Miały pochłaniać jego krew i odchody – tłumaczy major Kowalski. • Sala Śmiechu czekała na Danusię. • Luiza Łuniewska – rocznik 1971. Absolwentka Instytutu Stosunków Międ­zyna­rodo­wych­ UW. Dziennikarka i redaktorka. Pracowała w "Życiu Warszawy", "Ozonie" i "Newsweeku". Autorka reportaży i esejów historycznych. • Po książkę sięgnąłem, gdyż zaciekawił mnie opis, który składa się z wypowiedzi pewnych osób. Chciałem przeczytać ten utwór również dlatego, że o 'Ince' słyszałem niewiele. Nie żałuję swojej decyzji. • Muszę powiedzieć, że książka mnie wzruszyła. Były momenty, w których chciałem rzucić tym dziełem. Nie dlatego, że utwór jest zły. Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny jest tak emocjonalną i książką opowiadającą o życiu i tragedii głównej bohaterki, iż w pewnym momencie to wszystko przechodzi na czytelnika, co pozwala jeszcze bardziej zrozumieć to dzieło. Jedno jest pewne – ta książka reporterska jest prawdziwa. Luiza Łuniewska rozmawiała z ludźmi, którzy opowiedzieli jej swoje wspomnienia, rodzinne historie oraz podzielili się wiedzą. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z lepszych książek, jakie miałem okazję przeczytać w 2015 roku. • Młoda dziewczyna przyłącza się do oddziału partyzantów. Gdy toczyły się 'walki' z UB, opatrywała ona rany. Zostaje złapana, poddana niebywale brutalnemu śledztwu, osądzona i… zabita. Przez kogo? Winna jest koleżanka, która ją zdradziła. Mimo iż poddawano ją torturom, nic nie powiedziała. • „… i przysięgam być wierną Ojczyźnie mej, Rzeczpospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia mego. Prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej i Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszna, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.” • Książkę czyta się szybko. Ma ona zaledwie 253 strony. Opowiada m.in. o młodości Danki Siedzikówny. Utwór ten ukazuje też poświęcenia, jakie robili ludzie w szeregach AK. Ich odwagę i losy. Autorka nie dostarcza nam swoich przemyśleń. Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny zawiera zdjęcia, które przybliżają nam postać głównej bohaterki oraz jej znajomych. Tortury, które są opisane – na szczęście autorka nie zataja ich – ukazują tak trudne do wyobrażenia sobie okrucieństwo, że… • Okładka jest prosta. Widzimy na niej dziewczynę przywiązaną do krzesła, która ma pochyloną głowę. Być może jest to Danka Siedzikówna. Oddaje ona więcej, niż tysiąc słów. Jest bardzo refleksyjna. • Danusia, gdy zmarła miała tylko osiemnaście lat. Nie było jej dane posmakować życia osoby dorosłej. Na pewno cechuje ją wielka odwaga. Według mnie może być ona przykładem dla młodych ludzi. Nie chodzi o walczenie i obronę ojczyzny. Mam na myśli to, że jest ona wzorem tego, iż powinniśmy dotrzymywać obiecane słowo. Za wszelką cenę. • Książkę polecam przede wszystkim osobom, które o 'Ince' nie słyszały. • Współczesny świat pędzi. Każdy chce osiągnąć jak najwięcej. Zatrzymajmy się na chwilę, usiądźmy i zastanówmy, czy nie rzucaliśmy słów na wiatr. Może zacznijmy najpierw od tego, czy słowo ma teraz jakąś moc? • Dziękuję wydawnictwu The Facto za przekazanie egzemplarza recenzenckiego. • Tytuł: „Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny” • Autor: Luiza Łuniewska • Wydawnictwo: The Facto • Projekt okładki: Ilona Gostyńska-Rymkiewicz • Korekta: Agata Mościcka • Oprawa: miękka • Wydanie: I • Liczba stron: 253 • Data wydania: 16.09.2015 • ISBN: 978-83-61808-75-6
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    „Życie jest jak oddech. Mamy ograniczoną pulę uderzeń serca. Niepotrzebnie marnujemy je na wahanie, strach czy złość. Zawsze będą tacy, którzy chcą nas ciągnąć, kusić, przekonywać, że wiedzą, co dla nas lepsze. A trzeba po prostu iść naprzód, znaleźć dla siebie powietrze. Takie, którym chcemy oddychać.” • O Autorce (źródło – skrzydło okładki): • Katarzyna Bonda – najp­opul­arni­ejsz­a autorka powieści kryminalnych w Polsce. Do rodzimej prozy wprowadziła nowy typ bohatera – psychologa śledczego. Jest autorką bestsellerowych powieści Sprawa Niny Frank, Tylko martwi nie kłamią, Florystka, Pochłaniacz, Okularnik, dokumentów kryminalnych Polskie morderczyni i Zbrodnia niedoskonała oraz podręcznika Maszyna do pisania. Z wykształcenia dziennikarka i scenarzystka. Pracowała dla najbardziej prestiżowych gazet i magazynów oraz Telewizji Polskiej. Obecnie zajmuje się pisaniem książek. Wykłada kreatywne pisanie w Collegium Civitas i Masz­ynad­opis­ania­.pl • O książce było głośno przed wydaniem. Były reklamy, inni autorzy polecali ten utwór. Czy było potrzebne robienie tyle szumu? Po książkę sięgnąłem dlatego, że wiele osób zachwyca się książkami Katarzyny Bondy. Została ona okrzyknięta królową polskiego kryminału. Czy słusznie? • Początek książki jest świetny – poznajemy przeszłość, jest dużo tajemniczości, język jest lekki, wyczekuje się momentu – BUM – do którego niewątpliwie miało dojść. Niestety cały utwór nie został napisany w taki sposób. Są sceny bardzo ciekawe oraz nudne. Dobrze, że został wprowadzony wątek obyczajowy. Muszę przyznać, że jak doszedłem do pięćsetnej strony to pogubiłem się w bohaterach oraz tym, co się działo. Natłok tego wszystkiego spowodował, że z coraz mniejszym zapałem chciałem odkrywać tajemnice, których jest sporo. Nie uważam, że są strony, które można by wywalić, ponieważ Pochłaniacz to pierwszy tom tetralogii*, więc musimy zostać wprowadzeni w akcję serii. Bardzo podobało mi się to, że przeszłość miesza się z tera­źnie­jszo­ścią­. • Opis książki (źródło – okładka): • Profilerka Sasza Załuska po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield postanawia wrócić do Polski. Wkrótce otrzymuje zlecenie od dawnych mocodawców z polskiej policji. Trop w sprawie prowadzi do początku lat dzie­więć­dzie­siąt­ych, a zagadka wydaje się związana z mafią, która w tamtych czasach trzęsła Trójmiastem. Kim teraz są mafioso i jego ludzie? Czy morderstwo dokonane przed laty będzie kluczem do wyjaśnienia współczesnej zbrodni? • Skorumpowani policjanci, młodzieńcze błędy, dramatyczne decyzje, które mają wpływ na całe dalsze życie. Czy naprawdę można odnaleźć zabójcę, gdy zapach jest jedynym dowodem? • „Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną.” • Muszę przyznać, że czasami K. Bonda mnie zaskakiwała. Głównie mam na myśli dwójkę bohaterów, którzy – jak to powiedzieć, by nie spoilerować – zrobili coś inteligentnego i niespotykanego, co pozwoliło im pozostać przez długi czas niez­dema­skow­anym­i. Brzmi to może nielogicznie, jak przeczytacie - zrozumiecie. • Sasza Załuska jest profilerką. Ma córkę, która na swoje sześć lat zadaje mądre pytania i zna dobrze angielski. Jest alkoholiczką, która od siedmiu lat nie pije, dzięki uczęszczaniu na mitingi AA. Jest ona bardzo inteligentną osobą, która ceni się wysoko, ale słusznie, bo rozwiązuje sprawy kryminalne z niebywałą dbałością o szczegóły. Skrupulatnie bada każdy trop. • Katarzyna Bonda – chyba jako pierwsza – pokazuje nam kulisy pracy profilera kryminalnego. Dowiadujemy się jakimi metodami ta osoba się posługuje. Pierwszy raz chyba spotkałem się z tą profesją. Jest ona niezwykle ciekawa. • Podsumowując, polecam ten utwór. Na chwilę obecną nie uważam Katarzyny Bondy za królową polskiego kryminału, ale muszę zapoznać się z jej innymi dziełami, by wydać ostateczną ocenę. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję księgarni Matras. • Tytuł: „Pochłaniacz” • Autor: Katarzyna Bonda • Wydawnictwo: Muza • Cykl: Cztety żywioły Saszy Załuskiej (tom I) • Korekta: Dorota Jakubowska • Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Data wydania: 21.05.2014 • Liczba stron: 667 • ISBN: 978-83-7758-688-4 • Tetralogia – cykl czterech utworów artystycznych (najczęściej literackich), połączonych zazwyczaj tytułem ogólnym, z których każdy stanowi odrębną całość. Utwory te łączy tematyka, grupa postaci, zjawisk lub motyw przewodni. źródło - Wikipedia
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    „W życiu nie można mieć skrupułów ani wyrzutów sumienia, tylko się człowiek niepotrzebnie rozprasza.” • O Autorce (źródło - okładka książki): • Marta Reich – studiowała ekonomię, romanistykę i nauki polityczne w Wielkiej Brytanii oraz stosunki międzynarodowe w Warszawie. Zawodowo zajmuje się marketingiem luksusowych marek kosmetycznych, a w wolnych chwilach oddaje się swoim pasjom – pisaniu, gotowaniu, modzie, odwiedzaniu wystaw, czytaniu światowej literatury i oczywiście – zakupom. • Lubię sięgać po książki mniej znanych pisarzy ze względu na to, że nie wiem, czego mam się po nich spodziewać. Nie ma o nich takiego szumu w internecie. Niestety czasem zdarza się tak, iż super książka znika w tłumie tych bardziej promowanych. Co sądzę o Morderstwo i cała reszta? Czy warto sięgnąć po ten utwór? • Początek utworu był nudny. Jest on bardzo ważny, aczkolwiek zniechęcał mnie on do dalszego zagłębiania się w fabułę książki. Na szczęście wytrwałem, bo od mniej więcej setnej strony zaczęło dziać się więcej. Język utworu jest prosty, pomysł ciekawy, ale niezbyt oryginalny, niebanalna i zaskakująca intryga, bohaterowie zostali dobrze wykreowani, widać między nimi kontrast. Muszę powiedzieć, że jest to dobra pozycja. Są momenty zabawne, lecz humor nie jest jakiś wyrafinowany. • Opis (źródło - okładka książki): • Redaktorka poczytnego pisma dla kobiet, Pola Białohorska, niespodziewanie otrzymuje od szefa polecenie przeprowadzenia wywiadu z Elżbietą Wojnowicz, jedną z najbogatszych kobiet w Polsce. Kilka dni później okazuje się, że bizneswoman zostaje zamordowana. Atmosfera wokół wywiadu, niespodziewana śmierć kobiety i inne niepokojące wydarzenia dają Poli coraz więcej do myślenia i każą jej rozpocząć własne śledztwo. Wkrótce dziewczyna staje się świadkiem kolejnych dramatycznych wydarzeń… • Minusem jest to, że dziennikarka zajmuje się morderstwem. Jest to dość często powtarzalny schemat, który trochę już mi się przejadł. Do wad należy również mała czcionka, przez którą bolały mnie oczy oraz okładka, która nie przykuwa mojej uwagi. Odniosłem wrażenie, że niektóre strony były niepotrzebne, że były tak zwanymi zapychaczami. Plusami są (niektórzy) bohaterowie, opisy oraz to, że papier nie jest śnieżnobiały. • Warto wspomnieć, że w tym utworze nie ma dużo krwi oraz sekcji zwłok, które byłyby tak dokładnie opisane, iż z łatwością można byłoby sobie to wyobrazić. Jest to z jednej strony plus, bo czytelnicy o słabszych nerwach będą spokojnie mogli zagłębiać się w fabułę. Dokładne oposy są w wielu książkach, więc można powiedzieć, że jest to w pewien sposób element wyróżniający (oczywiście zdaję sobie sprawę, że są powieści, w których również tak jest). Z drugiej strony ci, co liczą na to mogą poczuć się zawiedzeni, co wpływa na ocenę utworu. Ja jestem pośrodku, gdyż lubię takie opisy oraz dużo krwi, aczkolwiek każdy kryminał nie musi mieć tego w sobie, bym go uwielbiał. • Irytowała mnie główna bohaterka – Pola Białohorska – dlatego, że krytykowała innych (często z uprzedzeniem wynikającym z plotek), ale nie dostrzegała wad w sobie. Dziennikarka gazety "Madame", która zgadza się na wszystko, co powie jej szef (mam na myśli to, że jak on powie, iż ma ona zrobić wywiad z tą czy tą osobą, to robi to, choć tak naprawdę tego nie chce). Lekko zwariowana i pomocna osóbka. Elżbieta Wojnowicz – jedna z ciekawszych postaci ze względu na swój charakter. Zapewne wielu czytelników jej nie polubi za to, że jest ona złośliwa, zimna, autorytatywna, stanowcza i kompletnie nie ma gustu. Można o niej mówić, że jest zakompleksioną w sobie bogaczką. • W utworze jest pokazany kontrast pomiędzy zadufanymi w sobie bogaczkami, które myślą, że wszystko im wolno, a zwykłymi, szarymi osobami. • Podsumowując, polecam ten utwór. Nie jaram się nim jakoś szczególnie, ale uważam, iż kryminał jak na pierwszą powieść Marty Reich jest dobry. • Za przekazanie książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Oficynka oraz autorce Marcie Reich. • Tytuł: „Morderstwo i cała reszta” • Autor: Marta Reich • Wydawnictwo: Oficynka • Projekt okładki: Anna M. Damasiewicz • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 843 • Premiera: lipiec 2015 • ISBN: 978-83-64307-72-0
Ostatnio ocenione
1
...
6 7 8
...
54
  • Śpij spokojnie
    Abbott, Rachel
  • Margo
    Fisher, Tarryn
  • Wotum nieufności
    Mróz, Remigiusz
  • Endgame
    Frey, James
  • Quidditch przez wieki
    Rowling, J. K.
  • Kokony
    Hansen, Ule
Należy do grup

grejfrutoowa
Irulan
ksiazkomania
anaj_27
PapierowyMorderca
JacekK
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo