Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Zaczytany-w-Ksiazkach
Najnowsze recenzje
1
...
26 27 28
...
65
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Łukasz Orbitowski ˜– rocznik 1977. Redaktor, publicysta, przede wszystkim zaś popularny pisarz. Na obszarze fantastyki debiutował w roku 2001, w pierwszym numerze miesięcznika Science Fiction. Autor rozlicznych opowiadań w pismach i antologiach, część z nich zebrano w tomie Wigilijne psy. Ponadto opublikował powieści Horror show i Tracę ciepło (nominacja do Nagrody Zajdla), dwa zbiory opowiadań w niewielkim nakładzie, a ostatnio wspólnie z Jarosławem Urbaniukiem rozpoczął cykl politycznych powieści grozy Pies i klecha. Dotychczas ukazały się dwa tomy: Przeciwko wszystkim oraz Tancerz. Inny charakter miała książka Prezes i Kreska. Jak koty tłumaczą sobie świat, będąca zbiorem opowiastek i bajek o dwóch kotach autora. W roku 2009 ukazała się powieść Święty Wrocław, a w 2010 zbiór opowiadań Nadchodzi.* • „Wigilijne psy i inne opowieści” to zbiór jedenastu opowiadań. Opowiadania różnią się od siebie tematyką oraz bohaterami w nich występującymi, ale wszystkie zostały napisane lekkim i prostym językiem i utrzymane w mrocznej konwencji, choć czasem wzruszają i pobudzają do refleksji. W stylu pisarskim autora można zauważyć młodzieńczość i zarazem dużą świadomość tego, co chce się przelać na papier. Nie zabraknie czarnego humoru, wartkiej i trzymającej w napięciu akcji. Od samego początku miałem dreszcze. Fajne jest to, że są niedomówienia, zakończenia, po których chce się więcej. Diabeł, duchy, psy i wiele wiele więcej. Pomysł na fabułę wszystkich opowiadań jest oryginalny. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Bohaterów jest bardzo dużo, są oni różni. W niektórych opowiadaniach jest narracja pierwszoosobowa, a w niektórych nie. • Wszystkie opowiadania dzieją się w miejscach (np. w blokowiskach), w których żyją normalni, szarzy ludzie: nastolatkowie, matki, taksówkarze, studenci. Powieść ta porusza problemy polskich blokowisk, ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że życie w każdym momencie może się skończyć. • Jednym z opowiadań jest „Autostrada”, która opowiada o maturzystach, którzy widzą siebie z przyszłości. Najciekawsza była „Opowieść taksówkarska”, ponieważ autor miał na nią bardzo ciekawy pomysł, który zresztą świetnie wykonał, było dużo tajemnic, niejasności, bohaterowie nie do końca mówili prawdę… No i ci taksówkarze, którzy sami się zabijają. Z jakiego powodu? • Mimo iż wszystkie opowiadania można zaliczyć do grozy, to nie leje się w nich bardzo dużo krwi. Autor postawił bardziej na psychikę postaci, niż na bardzo brutalne sceny, które później trudno będzie wymazać z pamięci. Nie zabraknie wódki, seksu, nagości, używek i przemocy. • Znalazło się też miejsce dla fantastyki. Pojawiają się postacie odrealnione (diabeł) oraz dziwne sytuacje, które raczej w realnym świecie się nie zdarzą. • Według mnie dzieło to nie ma wad, natomiast wiele plus, które wymieniłem wcześniej (prosty i lekki język, ciekawy pomysł itp.). Wszystkie opowiadania podobały mi się, jedne były nieco dziwne, inne nie. Jestem pozytywnie zaskoczony tą książką, na pewno przeczytał pozostałe dzieła autora. • Łukasz Orbitowski w swoim utworze skupia się na opisywaniu postaci, bardzo strasznych miejsc oraz zdarzeń. Wszystko przedstawia nam bardzo dokładnie. • Podsumowując: nie ma co się rozwodzić nad tym utworem. Polecam wszystkim tym, którzy uwielbiają opowiadania, grozę oraz literaturę na bardzo wysokim poziomie. Gwarantuję, że autor nie raz Was zaskoczy. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN. • Tytuł: „Wigilijne psy i inne opowieści” • Autor: Łukasz Orbitowski • Wydawnictwo: SQN • Korekta: Magdalena Jarnotowska, Justyna Żurawicz • Okładka: Rafał Tyński, Paweł Szczepanik • Wydanie: II • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 476 • Data wydania: 17.02.2016 • ISBN: 978-83-7924-610-6 • Źródło – Lubimy Czytać
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Rick Riordan – amerykański pisarz, autor powieści kryminalnych oraz powieści dla młodzieży z gatunku fantasy. Riordan studiował na Uniwersytecie stanu Teksas, specjalizując się w historii i anglistyce. Przez lata pracował jako nauczyciel. Sławę przyniosła mu bestsellerowa seria powieści dla młodzieży, których bohaterem jest nastoletni Percy Jackson, współczesny amerykański chłopiec, który odkrywa, że w rzeczywistości jest synem greckiego boga Posejdona. Obecnie Riordan mieszka w Teksasie wraz z żoną i dwoma synami.* • Percy idzie na dzień otwarty do nowej szkoły. Stara się, by nie działo się nic nienormalnego. Zostaje zaatakowany przez żądne krwi cheerleaderki oraz spotyka znajomą śmiertelniczkę. Obóz Herosów jest zagrożony. W każdym momencie może zostać zaatakowany przez armię Kronosa. Jest tylko jeden sposób, by powstrzymać go – trzeba wyruszyć w daleką podróż przez Labirynt, który zaprojektował sam Dedal. W wyprawie biorą udział m.in. Percy i Annabeth. • Akcja utworu dzieje się w wielu miejscach, np. w Obozie Herosów czy Labiryncie. Czas nie jest znany, pewne jest to, iż wszystko dzieje się w czasach współczesnych. • Percy to nastolatek, który w każdej części zaskakuje czytelnika czymś innym. Z roku na rok staje się inte­lige­ntni­ejsz­y, odważniejszy i bystrzejszy. Można zauważyć, iż dorasta pod względem fizycznym i psychicznym. Zawsze wszystkim chętnie pomaga, nie ufa stereotypom. Jest nastolatkiem, który wyróżnia się z grona tych hejtującycych, "znających się na wszystkim" itp. Annabeth to jego koleżanka. Jest niebywale mądra i pomocna, choć czasem przemawia przez nią egoizm. Interesuje się architekturą. • „(…) nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem.” • • Moim zdaniem utwór Bitwa w Labiryncie nie ma wad, zaś zalet wiele, które wymienię później. • Dla mnie książka ta jest na razie najlepszym tomem tej serii. Najbardziej spodobał mi się motyw Labiryntu. Powieść ta została napisana lekkim, płynnym, bogatym językiem. Rick Riordan nie stroni od mowy potocznej, humoru i luźnego stylu, co sprawia, że z wielką chęcią zagłębia się w historię nam ukazaną. Od samego początku dużo się dzieje, akcja nawet na moment nie zwalnia. Pojawia się wątek miłosny, który (na szczęście bądź nie) nie został bardzo rozwinięty. Pomysł na fabułę (i mam tu na myśli już całą serię) jest bardzo oryginalny, został on świetnie wykonany, rozwija się w sposób spójny i logiczny. Autor w bardzo dobry sposób miesza świat realny z fantastycznym oraz przybliża sylwetki Bogów, którzy nie są w sumie tacy nudni. Cała książka została napisana w narracji pier­wszo­osob­owej­. Bohaterów jest bardzo dużo, niemniej jednak różnią się oni od siebie. Historia jest główną osią fabularną. Niektóre rzeczy na pewno zostały wymyślone, a niektóre mogą wydarzyć się naprawdę. • Podsumowując: książkę polecam przede wszystkim młodzieży, gdyż mają oni szansę nauczyć się wielu ważnych wartości. Poza tym niektóre wątki można wykorzystać w rozprawce. Jeśli wcześniejsze tomy Wam się podobały, sięgnijcie koniecznie po ten. Na pewno się nie zawiedziecie! • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Księgarni Ferdico.pl. • „(...) Miał złe przeczucie, ale z drugiej strony - jak każdy człowiek, który na swoje nieszczęście urodził się pesymistą - rzadko kiedy miewał przeczucia dobre.” • • Tytuł: „Bitwa w Labiryncie” • Tytuł oryginału: „The Battle of the Labyrinth” • Autor: Rick Riordan • Wydawnictwo: Galeria Książki • Cykl: Percy Jackson i bogowie olimpijscy (tom IV) • Przełożyła: Agnieszka Fulińska • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 360 • Data wydania: 22.09.2016 • ISBN: 978-83-62170-03-6 • Źródło – Lubimy Czytać
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Ingar Johnsrud jest uznanym norweskim dziennikarzem, piszącym dla największych krajowych grup medialnych. W 2015 roku debiutował literacko thrillerem "Naśladowcy", pierwszą częścią planowanej trylogii. Zdobył dzięki niej ogromny rozgłos za ostry i pewny styl swojej prozy, oko do detali oraz konstruowanie bogatej i innowacyjnej fabuły. Chwalony przez krytyków jako pisarz, który nie pozwala swoim czytelnikom usiedzieć na miejscu, Johnsrud jest wschodzącą gwiazdą skandynawskiej sceny powieści kryminalnych. Prywatnie mieszka w Oslo z żoną i trójką dzieci.* • Pewna kobieta zaginęła, a komisarz Fredrik Beier ma się zająć tą sprawą. Wyglądało to na zwykłe, chwilowe "zniknięcie", jednak to, co zobaczył w siedzibie sekty Światło Boga, przeraża go. On oraz jego koleżanka Kafa Iqbal, z którą prowadzi sprawę dostają informację na temat kolejnych ofiar, na których przeprowadzano eksperymenty medyczne. Okazuje się, że historia wiąże się z czasami II wojny światowej. Tylko w jaki sposób? Zaczyna się pościg za mordercą. • Głównym problemem jest fanatyzm religijny. • Najważniejszymi postaciami (według mnie) są Fredrik Beier oraz Kafa Iqbal. On jest rozwiedzionym komisarzem norweskiej policji. Charakteryzuje się: inteligencją, szczerością, porywczością i char­yzma­tycz­niej­szą. Często podejmuje decyzje bardzo pochopnie, co skutkuje kłótniami z przełożonym oraz tym, że go nie słuchają. Ona jest jego zawodową partnerką. Z charakteru jest do niego podobna. Autor nie poświęca bohaterom zbyt dużej uwagi, nie daje nam ich lepszego obrazu. Tak naprawdę skupia się najbardziej na Fredriku, co jest głupie, bo utwór traci na tym. • Bardzo dobrym zabiegiem było wprowadzenie przeplatania się przeszłości z tera­źnie­jszo­ścią­, zrobienie historii, która swój początek miała w latach 40. i 50. XX wieku. • Wadą jest to, o czym wspomniałem wcześniej, mianowicie skupienie się głównie na wykreowaniu postaci Fredrika. Poza tym nie znalazłem żadnego minusa. Plusów jest bardzo dużo, dlatego wymienię je później. • „Poczucie winy jest jak księżyc. Wszystkiego nie przysłania, ale gdzieś jest. Najgorsze są noce.” • • Według mnie dzieło to jest prześwietne! Spodziewałem się czegoś troszkę lepszego, aczkolwiek nie jest rozczarowany. Najbardziej spodobał mi się pomysł, który być może do najo­rygi­naln­iejs­zych nie należy, ale został on bardzo dobrze wykonany, co się chwali. Świetne jest również to, iż powieść ta jest wielowątkowa, dzięki czemu nie ma chwili nudy, a autor czytelnika wciąż zaskakuje swoją pomysłowością. • Pierwsze słyszę o tym pisarzu i szczerze powiedziawszy ma on duże zadatki na bycie w top 10 najlepszych skandynawskich pisarzy. • Utwór został napisany lekkim, bogatym językiem. Od początku dzieje się bardzo dużo, a im dalej zagłębiamy się w akcję utworu, tym autor coraz bardziej nas zaskakuje i sprawia, że oderwanie się od tej lektury będzie bardzo trudne, wręcz niemożliwe. Przyjaciele stają się wrogami, a myśliwy zwierzyną. Narracja jest trzecioosobowa. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Historia (tj. zaginięcie oraz seria morderstw) jest główną osią fabularną. Została raczej przedstawiona jako wymysł, choć istnieją szanse, że takie coś – o zgrozo! – może się wydarzyć w realnym świecie. • Podsumowując: jeśli uwielbiasz czytać kryminały, koniecznie sięgnij po ten utwór! Znie­cier­pliw­iony­ czekam na drugi tom. • Za przekazanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Otwarte. • Tytuł: „Naśladowcy” • Tytuł oryginału: „Wienerbrorskapet” • Autor: Ingar Johnsrud • Wydawnictwo: Otwarte • Cykl: Fredrik Beier (tom I) • Projekt okładki: Eliza Luty • Korekta: Małgorzata Poździk, Anna Woś • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 526 • Data wydania: 21.03.2016 • ISBN: 978-83-7515-389-7 • Źródło – Lubimy Czytać
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Irene Adler wiele lat przed tym jak stała się bohaterką powieści „Przygody Sherlocka Holmesa”, Irene Adler była ciekawą świata, inteligentną i zbuntowaną dwunastolatką. Bardzo lubiła także pisać – tak bardzo, że postanowiła opisać w serii książek niewiarygodne, pełne tajemnic historie, które rozwiązała wraz ze swoimi przyjaciółmi: Sherlockiem i Lupinem.* • Irene jedzie do Londynu, ponieważ wystąpić ma tam słynna Ophelia Merridew. Spotyka się ona ze swoimi przyjaciółmi. Znów mają zagadkę do rozwiązania. Tym razem muszą postarać się oczyścić z zarzutów ojca Lupina, który oskarżony jest o kradzież i zabójstwo. Akcja nabiera tempa, a oni trafiają na coraz to nowsze ślady, które doprowadzą ich do prawdziwego sprawcy. • Akcja utworu dzieje się w dzie­więt­nast­owie­cznym Londynie. Autorka podaje nam nazwy różnych knajp i ulic, dzięki czemu jesteśmy w stanie śledzić poczynania bohaterów. • Głównymi postaciami są: Sherlock Holmes – nastolatek o przenikliwym i jasnym umyśle, który jest w stanie rozwiązać każdą, nawet najtrudniejszą i najmniej oczywistą zagadkę. Mimo iż jest niespotykanie inteligentny, nie cechuje się powagą, wręcz przeciwnie: jest towarzyski. Czasem miewa „napady”, tj. biegnie w jakieś miejsce itp., nie informując swoich przyjaciół, który są co najmniej zdziwieni. Arsene Lupin jest silniejszy i odważniejszy od Sherlocka. Potrafi bardzo dobrze się bić, nie jest zazdrosny, bo jego najbliżsi koledzy są bogatsi od niego. Jest emocjonalny, czasem zachowuje się jakby był pępkiem świata. Irene Adler to dwunastolatka wywodząca się z „dobrej rodziny”. Najlepszy kontakt ma ze swoim tatą, choć rzadko z nim się widzi. Jest ona radosna, uśmiechnięta, inteligentna, przenikliwa. Ta trójka postaci to po prostu umysły, które wpiszą się w historię przestępczości. Warto zwrócić uwagę na fakt, że każda postać występująca w tym utworze jest inna. Choć niektórzy rozumieją się bez słów, to często nas zaskakują swoimi poczynaniami. • Jedyną wadą tego dzieła jest to, że ma on sporo literówek, na które na początku za bardzo nie zwracałem uwagi, ale jak zebrało ich się już sporo (i niektóre były naprawdę haniebne), to zaczęły mnie denerwować. • Jest bardzo dużo rzeczy, które spodobały mi się w tej książce. Najważniejszą z nich jest pomysł, który jest oryginalny i świetnie wykonany. Autorka w ciekawy i nieco zabawny sposób opowiada historię, która (być może) kiedyś się jej zdarzyła. Zagłębiając się w fabułę powieści, miałem wrażenie, jakby Irene mówiła do mnie. „Sherlock, Lupin i ja. Ostatni akt w operze” zachwycił mnie, nie mogę doczekać się, gdy sięgnę po trzeci tom, który zapowiada się bajecznie. • Książka została napisana lekkim, bogatym i zrozumiałym dla dzieci językiem. Od mniej więcej pięćdziesiątej strony akcja trzyma w napięciu i nie puszcza do ostatniej. Jest wiele zwrotów akcji, tajemnic, które proszą się o rozwiązanie oraz kłamstw mających za zadanie do tego nie odpuścić. Akcja rozwija się w sposób spójny i logiczny. Jest główną osią fabularną. Historia może została zmyślona, stworzona na potrzeby utworu (to już wie tylko sama autorka). Gwarantuję wam, że nie raz zostaniecie zaskoczeni. • Podsumowując: utwór polecam przede wszystkim dzieciom/młodzieży plasującym się w przedziale wiekowym 9-14. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa. • Tytuł: „Sherlock, Lupin i ja. Ostatni akt w operze” • Tytuł oryginału: „Ultimo atto al Teatro dell'Opera” • Autor: Irene Adler • Wydawnictwo: Zielona Sowa • Cykl: Sherlock, Lupin i ja (tom II) • Ilustracje: Iacopo Bruno • Tłumaczenie: Katarzyna Kolasa-Garibotto • Korekta: Magdalena Wosiek, Joanna Łapińska • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 290 • Data wydania: 28.03.2014 • ISBN: 978-83-7895-817-8 • Źródło – skrzydło książki.
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Irene Adler – wiele lat przed tym, zanim stała się bohaterką powieści "Przygody Sherlocka Holmesa", Irene Adler była ciekawą świata, inteligentną i zbuntowaną dwunastolatką. Lubiła także pisać – tak bardzo, że postanowiła opisać w serii książek niewiarygodne, pełne tajemnic historie, które rozwiązała wraz ze swoimi przyjaciółmi: Sherlockiem i Lupinem.* • Wszyscy znają Sherlocka Holmesa – najlepszego detektywa na świecie. Chcecie zobaczyć jaki był za młodu? Koniecznie przeczytajcie ten utwór! • Irene Adler przyjeżdża z mamą i majordomusem. Przypadkiem poznaje Sherlocka Holmesa i jego przyjaciela Lupina. Gdy się zaprzyjaźniają, znajdują na plaży nieżywego mężczyznę. Ponadto znika diamentowa kolia, a po dachach miasta chodzi jakaś postać, która znika. Postanawiają rozwikłać zagadki. Czy im się uda? Czy nastolatkowie okażą się lepsi od policjantów? • Akcja utworu dzieje się we Francji w 1870 roku. Irene Adler ma dwanaście lat. Pochodzi z bogatego domu. Jej ojciec dużo pracuje, dlatego nie ma z nim dobrego kontaktu, natomiast jej matka jest tak zimną osobą, że relacje z nią raczej dobrze się nie układają. Dziewczyna ta jest inteligentna, elegancja, ale nie narzeka jak się pobrudzi czy włosy się jej rozczochrają. Sherlock Holmes to starszy o kilka lat chłopiec (nie dostajemy konkretnej informacji odnośnie wieku). Odznacza się inteligencją, potrafi się dobrze bić, na początku wydawał się być negatywną postacią, aczkolwiek później zmienił się. Można zauważyć, że kiełkuje u niego zmysł dedukcji. Arséne Lupin to poniekąd mieszanka wymienionych wyżej bohaterów. Z jednej strony jest męski i inteligentny, zaś z drugiej można dostrzec, że wykazuje pewne cechy, które świadczą o romantyzmie. • Książka ma wiele zalet (począwszy od lekkiego języka na świetnej okładce skończywszy). Wad żadnych nie znalazłem. Na ten utwór patrzyłem z perspektywy osoby mieszczącej się w przedziale wiekowym 9-11 lat. Być może osoba dorosła, która ma za sobą wiele kryminałów byłaby pod niektórymi względami zawiedziona – że zagadka jest łatwa, że za szybko dzieją się niektóre rzeczy… Dla osoby uczęszczającej do podstawówki będzie to niezapomniana literacka przygoda, wstęp do kryminalnego świata. • I nikt z nas nie zadawał sobie zbyt wielu pytań na temat tego, co powinniśmy robić, a czego nie. Byliśmy pełni entuzjazmu i spędzaliśmy razem czas, kierowani nienasyconą ciekawością. Byliśmy radośni, niespokojni i odważni. Z lekkomyślnością i beztroską bawiliśmy się życiem otaczających nas ludzi. Działo się tak być może dlatego, że życie jeszcze nie zaczęło bawić się nami. • • „Sherlock, Lupin i ja. Trio Czarnej Damy” to utwór, który bardzo mi się spodobał, wręcz zachwycił mnie. Przeżyłem przygodę, którą na pewno na długo zapamiętam. Autorka umożliwiła mi podróż do XIX wieku, za co bardzo jej dziękuję. Najbardziej spodobał mi się pomysł – pierwszy raz spotkałem się czymś takim. Na pewno przeczytam kolejne tomy! • Dzieło to zostało napisane lekkim językiem. Akcja trzyma w napięciu od początku do końca, jest dużo jej zwrotów. Zagadka kryminalna została poprowadzona w ciekawy sposób, autorka nie skupiła się tylko na niej, dołożyła młodym detektywom jeszcze kilka innych spraw oraz przeszkód, z którymi muszą się zmagać. • Pomysł jest oryginalny i został on świetnie wykonany. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. W książce przewija się dużo bohaterów, ale większość z nich odgrywa nieznaczną rolę, dzięki czemu nie zapamiętujemy ich na dłużej. Historia pokazywana jest oczami Irene Adler, to ona opowiada nam ją od początku do samego końca. Jest ona główną osią fabularną. Przedstawiona sytuacja jest raczej wymyślona, choć kto wie… Może autorka rzeczywiście miała zaszczyt spotkać się z Holmesem. • Reasumując: książkę polecam głównie młodzieży, która lubi połączenie kryminału z literaturą młodzieżową. • Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa. • Tytuł: „Sherlock, Lupin i ja. Trio Czarnej Damy” • Tytuł oryginału: „Sherlock, Lupin e Io. Il trio della dama nera” • Autor: Irene Adler • Wydawnictwo: Zielona Sowa • Cykl: Sherlock, Lupin i ja (tom I) • Ilustracje: Iacopo Bruno • Tłumaczenie: Katarzyna Kolasa-Garibotto • Korekta: Magdalena Wosiek • Opracowanie graficzne: Bernard Ptaszyński • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 265 • Data wydania: 13.09.2013 • ISBN: 978-83-7895-559-7 • Źródło – skrzydło książki.
Ostatnio ocenione
1
...
50 51 52 53 54
  • Narodziny zła
    Waszak, Dawid
  • Sektor 24. Bunt przeciw Ziemi
    Szwast, Stanisław
  • Tajne akcje snajperów GROM
    Marzec, Tomasz
  • Wezwanie
    Frey, James
  • Na krawędzi
    Numpsa, Krzysztof
  • Tworzywo
    Chrząszcz, Zbigniew
Należy do grup

grejfrutoowa
Irulan
ksiazkomania
anaj_27
PapierowyMorderca
JacekK
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo