Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
sstawny
Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
...
16
  • [awatar]
    sstawny
    Zdjęcie pustego przystanku z okładki samo w sobie mówi więcej niż tysiąc słów recenzji. Kilka milionów Polaków codziennie mierzy się w naszym kraju z tak zwanym wykluczeniem komunikacyjnym. Tysiące wiosek, ba nawet mniejszych miasteczek nie ma regularnych połączeń komunikacyjnych: ani kolejowych, ani autobusowych. Autorka reportażu - Olga Gitkiewicz próbuje dotrzeć do owego ,,jądra ciemności" i stara się odpowiedzieć na pytanie - dlaczego? • Dlaczego przed rokiem 1989 sieć kolejowa w Polsce liczyła ponad dwadzieścia sześć tysięcy kilometrów torów, a dziś zaledwie osiemnaście tysięcy? Dlaczego upadł system połączeń PKS-u? I w końcu dlaczego bardziej opłaca się nam jeździć samochodem niż pociągiem? • Szczerze, to najbardziej w reportażu intrygowały mnie historie ludzi, którzy muszą się mierzyć z trudnościami związanymi z codziennym dojazdem do pracy, do szkoły, do lekarza. To o nich jest tytuł ,,Nie zdążę". Końcowe rozdziały o katastrofie państwa ,,Pekap" były już nużącą lekturą. • Książka nie napawa zbytnim optymizmem. Ale czy rzeczywiście jest aż tak źle? Reportaż prezentuje stan rzeczy na rok 2019, a od tego czasu, dzięki unijnym funduszom trochę jakby się zmieniło. Chyba na lepsze. Wciąż są i działają ludzie, pasjonaci, uparci maniacy którzy próbują ten stan rzeczy naprawiać. Ale to już zapewne temat na inny reportaż.
  • [awatar]
    sstawny
    Jakub Małecki zabiera nas w długą podróż po nieoczywistych życiorysach zwyczajnych zdawać by się mogło ludzi, którzy za swoje miejsce na ziemi obrali małą wioskę Chojny koło Kłodawy. ,,Rdza" bowiem to nie tylko historia osieroconego Szymka i jego babci Tośki. To także osobiste historie i tragedie Budzika i jego ojca Andrzeja, którzy zmagali się z rozrastającą się topolą, Sabiny co listy do Józka z Kłody pisała, Michała, który świat chciał słuchać przez stetoskop, Julki Dusznej porzuconej w dniu ślubu przez rudego Rocha oraz Elizy co studia w Kijowie rzuciła i zamiast za Gracjana Knopa zwanego Hołowczycem wyszła za mąż za Telesfora Brzyziaka. • Jak to w życiu, losy bohaterów splatają się ze sobą, przenikają, wpływają jedne na drugich. Małecki ma dar prowadzenia ciekawej, intrygującej narracji. Czujemy podskórnie, że za każdą historią, za każdym nied­opow­iedz­enie­m, urwanym zdaniem jest jakiś głębszy sens. • Jak rdzą pokrywa się żelazo, tak bohaterowie powieści obrastają kolejnymi warstwami upływającego czasu, który niep­owst­rzym­anie­ kruszy ich i pozostawia nieodwracalne ślady. Trochę to smutny obraz wywołujący wrażenie, że żaden z opisanych bohaterów nigdy nie był szczęśliwy. • Tak na marginesie. Mój zachwyt ,,Rdzą" wynika może też i po części z faktu, że główni bohaterowie noszą to samo nazwisko co moje. To trochę tak, jakbym czytał własną sagę rodzinną.
  • [awatar]
    sstawny
    Jakub Małecki zabiera nas w długą podróż po nieoczywistych życiorysach zwyczajnych zdawać by się mogło ludzi, którzy za swoje miejsce na ziemi obrali małą wioskę Chojny koło Kłodawy. ,,Rdza" bowiem to nie tylko historia osieroconego Szymka i jego babci Tośki. To także osobiste historie i tragedie Budzika i jego ojca Andrzeja, którzy zmagali się z rozrastającą się topolą, Sabiny co listy do Józka z Kłody pisała, Michała, który świat chciał słuchać przez stetoskop, Julki Dusznej porzuconej w dniu ślubu przez rudego Rocha oraz Elizy co studia w Kijowie rzuciła i zamiast za Gracjana Knopa zwanego Hołowczycem wyszła za mąż za Telesfora Brzyziaka. • Jak to w życiu, losy bohaterów splatają się ze sobą, przenikają, wpływają jedne na drugich. Małecki ma dar prowadzenia ciekawej, intrygującej narracji. Czujemy podskórnie, że za każdą historią, za każdym nied­opow­iedz­enie­m, urwanym zdaniem jest jakiś głębszy sens. • Jak rdzą pokrywa się żelazo, tak bohaterowie powieści obrastają kolejnymi warstwami upływającego czasu, który niep­owst­rzym­anie­ kruszy ich i pozostawia nieodwracalne ślady. Trochę to smutny obraz wywołujący wrażenie, że żaden z opisanych bohaterów nigdy nie był szczęśliwy. • Tak na marginesie. Mój zachwyt ,,Rdzą" wynika może też i po części z faktu, że główni bohaterowie noszą to samo nazwisko co moje. To trochę tak, jakbym czytał własną sagę rodzinną.
  • [awatar]
    sstawny
    Noc 14 marca. Autostrada A1 z Mediolanu do Orte pod Rzymem. Dla Giosciua to kolejne, rutynowe zlecenie kurierskie. Przewieźć paczkę, o nic nie pytać, jechać ostrożnie nie rzucać się w oczy policji drogowej. Tylko tyle i aż tyle... Wszystko potoczyłoby się jak zwykle, gdyby nie to, że paczka zaczęła przeciekać. Przeciekała krwią, a Giosciua postanowił sprawdzić jej zawartość... • Tak. Tak powinien zaczynać się dobry thriller, powieść sensacyjna, rasowy kryminał. Wie o tym autorka Paola Barbato, czyli jak głosi napis na okładce ,,włoska mistrzyni thrillera". Czy jednak intrygujący początek może mieć dalszą fascynującą fabułę? Oj, tu bym nie był taki pewien... • Tak jak nużąca może być nocna jazda autostradą, tak wydaje mi się, że znużyła mnie ta cała historia. Owszem, są zawrotki na autostradzie i zwroty akcji, fiat doblo przyśpiesza i akcja też nabiera tempa. Pojawiają się kolejne trupy i narasta napięcie. Kończy się noc i czas się kurczy. Ale... • Ale ile można się rozwodzić na temat sposobu przepakowania paczki do nowego pudełka? Ile stron można poświęcić na opis desperackiego przebiegania po pasach autostrady? Po co tracić czas na opis genealogii rodziny Giosciui (nie wiem, jaka jest poprawna odmiana tego imienia)? • Plusy, minusy jakby się równoważą. "Na złej drodze" nie jest błyskotliwym, pasjonującym thrillerem, ale też nie jest na tyle zły, żeby go nie polecać.
  • [awatar]
    sstawny
    Potocznie mówi się, że Rosja jest dziś ,,chorym człowiekiem Europy". Dziennikarz i miłośnik rosyjskiej kultury Kuba Benedyczak postanowił postawić diagnozę na co chorują obywatele największego kraju na świecie. Jego opowieść o Rosjanach czasu putynizmu jest dość przerażającym opisem całego zespołu syndromów psychicznych zwichrowań, które dotykają postsowieckie społeczeństwo. Już same nazwy kolejnych rozdziałów przyprawiają o gęsią skórkę na ciele: Nekrofilia, Apatia, Zespół Stresu Pourazowego, Masochizm, Alzheimer, Kompleks Mesjasza, Zaburzenia Urojeniowe. • Czy ów ,,chory człowiek Europy" zmagający się z tak licznymi dolegliwościami może jeszcze normalnie funkcjonować? Okazuje się, że jak najbardziej, bo to uzależniony kokainista. Zdaniem autora wystarczy mu co jakiś czas zaserwować przez obecną władzę na Kremlu kreskę kokainowego imperializmu i... ,,Urrra! Wpieriod na zapad!" Stąd właśnie bierze się geneza wszystkich konfliktów zbrojnych w które z taką chęcią angażuje się rosyjskie państwo. • Książka może być trudna w odbiorze. Zaczynałem ją czytać z wielkim zaciekawieniem okraszonym odrobinką rozbawionego uśmieszku. Kuba Benedyczak jednak bez językowej ogłady przywala czytelnikowi prosto z mostu obuchem paranoicznych wizji, które wyłaniają się z opowieści jego rosyjskich rozmówców. Kolejne rozdziały zaczynają przypominać zapadanie się w coraz większej maglinie, jaką jest świat psychicznie chorego pacjenta pogrążonego w licznych aberracjach. Uśmieszek znikał z mojej twarzy, a zastępowało go podskórne mrowienie. Odkładałem czytanie i wracałem do niego po kilku dniach. • Dwa słowa jeszcze o ostatnim rozdziale: Rosja Nic osobistego? To kolejne w tej książce potężne uderzenie młotem w głowę. Chyba po to by jeszcze długo dźwięczało ono w pamięci. • Książka jest trudna, ale bardzo dziś potrzebna, żeby zrozumieć rosyjskie społeczeństwo. Nie rosyjską duszę - to zupełnie inne zagadnienie, choć nieobce również w książce Benedyczaka. Imperialna kokaina mami i wprowadza w obłęd. Czy jest na to lekarstwo? Czy można zastosować odwyk? Tu powinny pojawić się trzy kropki niedopowiedzenia... • Ci jednak niepoprawni optymiści z kręgu zachodniej kultury, którzy myślą że jest to możliwe, że wojna w Ukrainie zmieni rosyjskie społeczeństwo powinni właśnie sięgnąć po lekturę tej książki. Dawka otrzeźwiającego realizmu.
W trakcie czytania
Brak pozycji
kkarwacka
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo