Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
pyznarm
Najnowsze recenzje
1
...
29 30 31
...
42
  • [awatar]
    pyznarm
    Swój niebywały urok powieść Bradley'a zawdzięcza czarującej Flawii oraz cudownemu portretowi XX-wiecznej Anglii. • Flawia de Luce to niezwykle inteligentna, błyskotliwa jedenastolatka. Miłośniczka chemii i trucizn, której nie przeszkadza widok zwłok w przydomowym ogródku. Jej wszędobylstwo doprowadza do szału inspektora policji prowadzącego śledztwo. Jest bardzo dorosłym dzieckiem, które nie poddaje się i walczy. Ujęło mnie jej ironiczne poczucie humoru, zasmuciła jej samotność, bo Flawia kompletnie nie potrafiła znaleźć wspólnego języka ze starszymi siostrami i zafascynowanym znaczkami ojcem. To przesympatyczna osóbka, której nie sposób nie lubić. • Autor cudownie opisał Anglię lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Szczegółowe opisy angielskiej prowincji były jak podróż wehikułem czasu do tamtego miejsca, wspaniale przedstawiona została atmosfera tamtego okresu. W powieści ujęła mnie jeszcze jedna rzecz, filatelistyka której autor poświęcił sporo miejsca w swojej książce, a teraz mam wrażenie, że to trochę zapomniana pasja. • Książka jest co prawda skierowana do młodzieży, do której ja się już mimo trzydziestki na karku stale zaliczam. A tak na serio, jest to książka bez ograniczeń wiekowych. Zagadka kryminalna ciekawie skonstruowana, jednak nie była bardzo skomplikowana i bardzo szybko domyśliłam się kto był sprawcą. Ale oprócz odpowiedzi na pytanie kto zabił, po drodze pojawia się kilka innych pytań i zagadek, na których których odpowiedzi musiałam cierpliwie poczekać w towarzystwie przeuroczej Flawii. • Czaruje również styl Bradleya, książka jest napisana lekko, z humorem, momentami w ironicznym stylu. Wyjątkowy jest klimat, trochę mroczny, tajemniczy i angielski oczywiście.
  • [awatar]
    pyznarm
    "Błąd w zeznaniach" to jeden bardziej interesujących thrillerów psyc­holo­gicz­nych­ jakie ostatnio czytałam. Główna zasługa w tym świetnych portretów psyc­holo­gicz­nych­ postaci przedstawionych w powieści. Każda z nich dźwiga wielki bagaż doświadczeń oraz przeszłości, która ciągnie się za nimi i nie pozwala o sobie zapomnieć. Praktycznie każdy z bohaterów ma jakieś tajemnice, kłamiąc przy tym i oszukując. • Ciekawie poprowadzona jest narracja. W powieści mamy dwóch narratorów. Pierwszym jest Niki, która wprowadza nas w swój świat zbudowany na oszustwach i kłamstwach. Doprowadza swoje życie do takiego momentu, że żyje w ciągłym napięciu i strachu, że jej wszystkie kłamstwa i sekrety ujrzą światło dziennie. • Drugi narrator, ten wszechwiedzący, opowiada nam o śledztwie prowadzonym przez policjantów, którzy bardziej krążą po omacku, szukając jakiegoś punktu zaczepienia, by móc złapać sprawcę, a na początku poza na niewiele pomocnymi zeznaniami Niki nie mają nic. To błądzenie we mgle przez policję zdecydowanie sprawia, że są bardziej przyziemni, ludzcy i przez to wiarygodni. • Fabuła wciąga, tym bardziej, że autorka nie odkrywa od razu wszyskich kart, powoli odkrywa sekret za sekretem, tajemnicę za tajemnicą, a wierzcie mi, że jest ich sporo. Pisarka ma niezwykłą umiejętność wpuszczania czytelnika w maliny, wodzi czytelnika za nos, coraz bardziej pobudzając ciekawość oraz powodując, że ciężko oderwać się od lektury, co jakiś czas otwierać oczy ze zdumienia nad pomysłowością autorki. Czyta się szybko i przyjemnie. • Jeśli lubicie nieoczywiste i hipnotyzujące powieści, bardzo dobrze skonstruowane zagadki kryminalne, nie zawiedziecie się. Polecam "Błąd w zeznaniach".
  • [awatar]
    pyznarm
    Jestem pełna uznania dla za sposób w jaki kreuje swoich bohaterów, a raczej antybohaterów, bo to oni właśnie mają główne role w jej powieściach. • Libby Day zdecydowanie do takich atybohaterów się zalicza. Jest ofiarą, jedyną ocalała z morderstwa całej swojej rodziny. Nie pragnie zemsty, odwetu, jest pogodzona z życiem, bierna i antypatyczna. Początkowo traktowałam Libby jak pasożyta, typ roszczeniowy i chciwy, który wykorzystuje swoją pozycję ofiary. Ma 31 lat, a nadal wykorzystuje tragedię sprzed lat, żyjąc tylko z datków. Poddała się, nie chcąc ruszyć dalej ze swoim życiem. Nawet zmiana w jej postawie jaka dokonała się pod wpływem Klubu Zbrodni odebrałam negatywnie, bo wynikała z chęci zysku. Stopniowo jednak, jak bohaterka składała puzzle swojej przeszłości i tamtych wydarzeń jawi się jako jedyna uczciwa bohaterka w powieści, dla której nie ma znaczenia kto zabił, ale jaka jest prawda. Libby Day to postać która budzi skrajne emocje, jednocześnie współczuje się jej, nienawidzi i kibicuje by udało jej się odkryć kto zniszczył jej życie. Czy wzbudza sympatię? Szczerze nie wiem, niewątpliwie fascynuje. • Historia Bena to tak naprawdę jego dziewczyny Diondry. Piękna, bogata, pozbawiona empatii i jakichkolwiek granic moralnych. Dla mnie to wcielenie zła. Destruktorka, który niszczy wszystko na swojej drodze, szczególnie ludzi, którzy ją kochają. Dla Bena, który pochodzi z biednej rodziny, Diondra to kompletnie inny świat i szczyt marzeń. Ich związkowi daleko jest do wyobrażeń o romantycznej nastoletniej miłości. To dziwna mieszanka miłości, nienawiści, upokorzeń. Diondra jest postacią interesującą, bo wszystko co o niej wiemy to wyłącznie relacje Bena, a potem Libby. • Skojarzenie Diondry z Amy z "Zaginionej dziewczyny" nasunęło mi się samo. Mogłyby być siostrami. • Akcja powieści toczy się dwutorowo. Oprócz relacji z perspektywy Libby, poznajemy wydarzenia z przeszłości, które opowiadają kolejne osoby tragedii jaka miała miejsce: mamy Libby, Patty Day, oraz Ben. Perspektywa, a raczej jej zmiany i spojrzenie na te same wydarzenia z różnych punktów widzenia to coś w czym Flynn osiągnęła mistrzostwo. Autorka pokazuje w jak prosty sposób można zmanipulować pamięć dziecka, że Libby jako dziecko nie musiała kłamać, mogła po prostu się pomylić. • W "Mrocznym zakątku" każdy nosi jakąś maskę, a Flynn doskonale zdziera je, ukazując prawdziwe twarze bohaterów. • Autorka w powieści porusza kilka istotnych tematów. Demaskuje egoizm, stereotypy religijne, podziały społeczne. Wyśmiewa kult zbrodni, z której często powstaje coś w rodzaju serialu rozrywkowego oraz wyszydza kult mordercy, wyśmiewając przy okazji naiwność kobiet piszących do skazańców traktując to jak społeczną misję. Ważny jest również temat miłości matczynej i ile matka jest gotowa poświęcić dla dobra swoich dzieci, jednak tutaj matczyne poświęcenie osiąga zupełnie nowy i nieznany dotąd wymiar. • Powieść jest świetnie skonstruowana. Prosty język, niesamowity styl, do tego gra na emocjach czytelnika, którą autorka opanowała do perfekcji. Atmosfera jest mroczna i świetnie oddaje okrutną historię przedstawioną w powieści. Fabuła wciąga, czytając wiedziałam, że będzie to historia bez happy endu, bo żadne rozwiązanie i kroki podjęte przez bohaterów nie zapewnią szczęśliwego zakończenia. Autorka stworzyła thriller psychologiczny z górnej półki. • Okropna, okrutna, ponura, ale bardzo dobra. Polecam.
  • [awatar]
    pyznarm
    "Bazar..." to bardzo zróżnicowany zbiór gdzie autor zabiera nas na wyprawę na znane już terytoria jak i te dopiero wymagające eksploracji. W podróż ku marzeniom i koszmarom. • Na kramiku Kinga, każdy wybierze coś dla siebie, ale znajdziemy tam wszystko to za co pisarz jest ceniony i kochany: horror, nuty metafizyczności, ludzkie dylematy i konsekwencje wyborów przez nich dokonanych, mroczne tajemnice. Jako dodatkowy bonus, każde opowiadanie zaopatrzone jest przez autora krótkim wprowadzeniem do każdej ze swoich sztuk, pozwalając czytelnikowi zajrzeć za kulisy. • Zjawiska paranormalne zawsze były ważnym elementem w twórczości Kinga, nie dziwi więc, że i tutaj jest widoczny. Chociażby w opowiadaniu 130 kilometr, gdzie mamy do czynienia ze ogromną i niewyjaśnioną siła zła. Genialne opowiadanie Ur gdzie czytnik e-booków otwiera jego właścicielowi dostęp do światów równoległych, i po którym na swojego Kindle'a już nigdy nie będę patrzyła tak samo. • Przedstawione w zbiorze historie to także wycieczka w głąb ludzkiej mrocznej strony. King opowiada o duchach i potworach mających źródło i czających się w człowieku. Nie tylko jednak zło jest tematem opowiadań, możemy w nich odnaleźć smutek, dumę, a nawet więcej niż szczyptę humoru. • Przemijanie, śmierć i jej następstwa to temat najczęściej przewijający się w zbiorze. W "Bazarze..." można dostrzec, że autor stał się człowiekiem pogodzonym z przemijaniem i własną śmiertelnością. • To bardzo dobrze napisane, mrożące krew w żyłach, wciągające bez reszty opowiadania. Oczywiście nie wszystkie opowiadania są idealne, ale są perełki: Moralność, Wydmy, Ur czy Nekrologi. • Na bazarze Kinga każdy odnajdzie coś dla siebie i każdy będzie zadowolony, bo gawędziarz z Maine nie zawodzi. • Marta Ciulis- Pyznar
  • [awatar]
    pyznarm
    Czytając " O czym mówię..." miałam wrażenie że Murakami pisze o tym co siedzi w mojej głowie, kiedy biegam i kiedy myślę o bieganiu. • "Moim zdaniem część z nas biega wcale nie dlatego, że chce żyć dłużej, ale dlatego, żeby przeżyć życie najpełniej. Jeśli mamy przed sobą długie lata, znacznie lepiej jest przeżyć je z jasno wytyczonymi celami i najpełniej jak można, a nie we mgle. Moim zdaniem bieganie bardzo w tym pomaga" • Autor porównuje pisanie do biegu. Bieganie tak samo jak pisanie jest dla niego wyzwaniem. Biega dla własnej satysfakcji, podobnie sprawa ma się z jego pisarstwem. • Najważniejsze to mieć przekonanie co do słuszności wyboru ścieżki, którą się podąża. • " Zmuszenie się do największego wysiłku, do jakiego jesteśmy w stanie się zmusić przy wszystkich ograniczeniach- oto istota biegania i metafora życia, a dla mnie również pisania". • To co najbardziej mnie ujęło w powieści Murakamiego, to że pisze o prostocie. Bo bieganie jest proste, zakładasz buty, wychodzisz z domu i biegniesz przed siebie, nie wymaga wyszukanego sprzętu, jedynie motywacji by wyjść z domu i ruszyć przed siebie. Autor pisze o banalnych sprawach, wzruszeniach jakie wiążą się z tą aktywnością. Biegnę więc jestem. • Bieganie jest proste i nieskomplikowane jak życie, tylko trzeba umieć to dostrzec. • W tym co robi Murakami, zarówno pisaniu jak i bieganiu widać ogromne zaangażowanie i miłość, co najbardziej mnie ujęło to niezwykła skromność pisarza. • Chciałabym tak jak Murakami powiedzieć że biegam już 30 lat (tylko 2), że co roku przebiegam przynajmniej jeden maraton ( wszystko przede mną) i cieszyć się takim zdrowiem i kondycją, być tak cierpliwą i wytrwałą w dążeniu do celu jak Murakami. Książka daje niesamowitego pozytywnego kopa. Daje motywacje. • "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" przeczytałam z wielką przyjemnością, bardzo podoba mi się styl pisarza. Mało kto potrafi pisać o bieganiu tak, że można poczuć, ze biegnie się razem autorem. Murakamiemu się to udało. Nie wiem czy ta pozycja w pełni odzwierciedla styl innych powieści, ale wiem, że chcę sięgnąć po inne jego dzieła. • Polecam biegaczom, i tym niebiegającym. To powieść nie tylko o bieganiu, ale o wielkiej pasji i odwadze by robić w życiu to co się kocha. I o tym z jak prostej czynności jaką jest bieganie czerpać tak dużo inspiracji by przeżyć życie jak najpełniej. • Marta Ciulis- Pyznar
Planowane i pożądane pozycje
Brak pozycji
Należy do grup
  • [awatar]
    kzknk

aleq
kkarwacka
iwonaiwona1
AgaCe
madziar
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo