Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Największym atutem powieści jest oddanie głosu pięcioletniemu Jackowi, to z jego perspektywy widzimy świat, nieświadomego dziecka, który całkowicie inaczej postrzega otaczający go świat, skupiony na jedenastu stopach kwadratowych, nie mając świadomości, że za czterem ścianami w których jest zamknięty znajduję się prawdziwy świat. Z jednej strony taka perspektywa potęguje tragizm sytuacji, z drugiej wydaje mi się, że gdyby książka była przedstawiona z innego punktu widzenia, byłaby bardzo depresyjna i przez to jeszcze bardziej przygnębiająca. Autorce udało z niezwykłą umiejętnością wniknąć w psychikę pięcioletniego chłopca. Jack jest inteligentnym i wnikliwym obserwatorem. Jego relacja jest przekonywująca i realistyczna, ale dzięki jego niewinności i dziecinności mamy poczucie namiastki normalności, szczęśliwego dzieciństwa, a momentami nawet uśmiechu, pomimo zła jakie go otacza. Poprzez ograniczone postrzeganie Jacka otrzymujemy całkiem nowe, świeże spojrzenie na świat w którym żyjemy. • W "Pokoju" Donoghue pokazuje jak wielka jest siła matczynej miłości. Mama mogła się załamać, ale pozostała silna i stworzyła swojemu dziecku namiastkę normalności. Ich dni wypełnione były rytuałami, lekcjami wychowania fizycznego, nauką, gotowaniem, oglądaniem telewizji, ale nie za dużo bo psuje głowę. Podziwiam tę kobietę, za siłę, heroizm, za to, że się nie poddała. Macierzyństwo sprawiło, że miała powód by żyć, sprawiła, że miejsce, które było jej więzieniem, stało się domem, w którym toczyło się w miarę normalne życie, pozwalając przetrwać jej piekło. • "Pokój" to powieść, która nie mieści się w głowie. Wstrząsa, przeraża, budzi całą gamę emocji i zapada w pamięci na długo, poruszając najbardziej wrażliwe struny. • Pokój, w którym mieszkał Jack był więzieniem, którego nikt nie chciałby doświadczyć, jednak "Pokój" warto odwiedzić. • Marta Ciulis-Pyznar
-
Jacek Dukaj stworzył niezwykłą melancholijną sagę rodzinną, drogę bezimiennego głównego bohatera do dorosłości, poznającego miłość, małżeństwo, ojcostwo, przeżywającego zdradę, żałobę. Poznajemy Zieloną Krainę i jednocześnie powoli, bez pospiechu wkraczamy w stronę nieznanego, tak by poznać całkiem nowe uniwersum, bez gwarancji, że pojmiemy całość i zrozumiemy czym tytułowa extensa jest. • To co najbardziej podoba mi się w mikropowieści Dukaja, to że z jednej strony mamy do czynienia z bohaterami z krwi i kości, prostą, poruszającą historią o wchodzeniu w dorosłość, z drugiej autor daje nam możliwość dotknięcia czegoś odległego i niedostępnego. • Pod przykrywką powieści obyczajowej "Extensa" to również pełen metafor traktat filozoficzny, poruszający problemy egzystencjalne, życia, śmierci, tęsknoty za innym światem, niezależności, wolności czy poświęcania swojego życia dla zdobywania wiedzy. • "Dukajowski' styl i język kolejny raz mnie zachwycił. Liryczna, utrzymana w idealnym klimacie i pełna sugestywnych pejzażów Zielonego Kraju. Tę powieść pochłania bez reszty, zachwycając się niczym nieograniczoną wyobraźnią autora. • Niewielka objętościowa, napisana oszczędnym stylem, a pełna treści. "Extensa" to niezwykle dopracowana, gęsta proza, wymagająca od czytelnika skupienia, wytężenia szarych komórek i wyobraźni na każdej stronie, ale dająca niesamowitą satysfakcję. • To książka po której zakończeniu ma się jeszcze pytań niż odpowiedzi. Zagłębianie się w świat stworzony przez pisarza, próba odkrywania rzeczy niepojętych była solidną gimnastyką dla moich szarych komórek. A wkroczenie w magiczny, baśniowy świat stworzony przez Jacka Dukaja to czysta przyjemność. Powieść, którą należy się delektować. • Marta Ciulis- Pyznar
-
Najlepszym wstępem do powieści Jürgena Thorwalda, opartej na zapiskach jego dziadka Henry'ego Stevena Hartmanna "Stulecie chirurgów" jest motto Bertrand'a Gosseta, którym została opatrzona książka: "Historia chirurgii jest historią ostatnich stu lat. Rozpoczyna się ona w roku 1846 odkryciem narkozy, która stworzyła możliwość bezbolesnych operacji. Wszystko co było przedtem, jest tylko nocą niewiedzy, cierpienia i bezowocnego macania w ciemności. "Historia stu lat" przedstawia najbardziej przerażającą panoramę, jaką zna ludzkość". • "Stulecie chirurgów" to spora dawka wiedzy z zakresu medycyny, jeszcze większa dawka historii. Z jednej strony jest to pozycja popularno-naukowa, ale napisana w bardzo przystępny sposób i takim językiem, że książkę pochłania się jak najlepszą powieść grozy. Realizm "Stulecia chirurgów" potrafi zmrozić równie mocno, jak niejedna powieść Stephena Kinga. Szczegółowe opisy przebiegów operacji, usuwania kamieni nerkowych, zabiegów amputacji czy cesarskiego cięcia sprawiają, że nie jest to nie jest pozycja dla osób wrażliwych. Ten naturalizm sprawia jednak, że czytelnik odczuwa ból i cierpienie równie mocno jak pacjent. Bez znieczulenia. • Thorwald w powieści przedstawia sylwetki lekarzy, którzy poświęcali swe życie, często kariery, by wprowadzić swoje pomysły w życie. Często budziły one niechęć, nienawiść i drwinę. Podejmowane przez nich próby, często skutkowały wykluczeniem ze środowiska, oskarżeniem o morderstwo, doprowadzając ich do załamania psychicznego, a nawet samobójstw. Droga, którą obrali była trudna, kręta i wyboista, ale na szczęście dla nas osiągnęli swój cel i dziś możemy korzystać z ich dokonań. • Marta Ciulis- Pyznar
-
"LonNiedyn" to prawdziwa skarbnica pomysłów. Miasto do którego trafiają wszystkie niepotrzebne, zagubione i popsute przedmioty z Londynu, w LonNiedynie stają się niezbędnymi przydasiami. Rządzony przez wszechwiedzących Jasnnodziejów, to miasto w którym ożywają słowa, kosze na śmieci, to w rzeczywistości perfekcyjnie znający tajniki karate, wojownicy tajnego bractwa śminja. Można tu spotkać Obaday'a Finga, projektanta mody, który zamiast głowy, ma poduszeczkę na igły, Złammasola, wodza zepsutych parasoli, czy krwiożercze żyrafy, grasujące po ulicach LonNiedynu. To tylko garstka tego co możecie znaleźć w powieści Brytyjczyka. • "LonNiedyn" to mieszanka fantasy, powieści przygodowej thrillera, trochę horroru, takiego w dziecięcym wydaniu, bo jednak książka jest przede wszystkim skierowana dla dzieci. Potrafi jednak porwać każdego. To powieść która zachwyca przede wszystkim pomysłowością, ale również pełną akcji fabułą i językiem. • Pisarz bawi się konwencją udowadniając, że nie ma czegoś tak jak przeznaczenie. Przedstawia Wybrańca, który wcale nie chce Bohaterem być i nie ma najmniejszej ochoty by świat ratować. Przez takie igranie z klasycznymi rozwiązaniami, zabawy językiem, powieść zyskuje jeszcze bardziej, dostarczając mnóstwa zabawy. • "LonNiedyn" to niewątpliwie jedna z najbardziej zwariowanych fantasmagorii londyńskich jakie miałam okazję poznać. Mimo tego, że dla dzieci, mimo tych kilku wad, uważam że warto poznać tą szaloną wizję China Miéville'a. Dla miłośników "Harrego Pottera" "Alicji w Krainie Czarów" czy "Opowieści z Narnii" "LonNiedyn" to lektura obowiązkowa. • Marta Ciulis-Pyznar
-
W tej prostej wizji nieba przedstawionej przez Alboma jest coś podnoszącego na duchu. Autor uświadamia nam że nasze życie, mimo że czasem tak się wydaje, nie jest puste i bezsensowne. Jesteśmy potrzebni i kochani. Życie ludzkie, jest zależne od wielu innych istnień. Wszyscy tworzymy jedność i jesteśmy ze sobą powiązani. Wszystko co robimy ma sens i wpływa nie tylko na nas, ale i na życie innych ludzi. • Czy przepis na niebo może być tak prosty? Spojrzeć na swoje życie i zastanowić się co zmienić, by osiągnąć równowagę wewnętrzną, pogodzić się z samym sobą, przebaczyć sobie i innym, tak by swoje życie przeżyć jak najlepiej, osiągnąć szczęście i niebo. • Bez zbędnego moralizatorstwa, autor przekazuje wiele prostych prawd, które pomagają uświadomić sobie rzeczywistą wartość człowieka. Czytelnik nie musi główkować, szukać drugiego dna. Lekcje, które autor chciał przekazać otrzymujemy niemal na tacy. Pewnie można zarzucić pisarzowi banalność takiego rozwiązania, ale osobiście mi ta bezpośredniość i prostota przypadła do gustu. • Nie napiszę, że "Pięć osób, które spotykamy w niebie to książka" wybitna i odkrywcza, bo nie jest. Jednak ma w sobie to coś, co zmusza by się zatrzymać i zastanowić nad swoim życiem i w pewnym stopniu oswoić się ze śmiercią. Krzepiący tytuł. • Marta Ciulis- Pyznar
Należy do grup