Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
kkarwacka

Czytając Synowi książki zawsze jestem tuż przy nim. To nasze wspólne chwile. Czytanie nie jest wyłącznie sposobem na zabicie czasu czy poznanie świata; przede wszystkim to poznawanie własnego Dziecka jest dla mnie absolutnie kluczowe. Kątem oka podpatruję jego reakcje. Doświadczam niemal na sobie na sobie zmian w jego dziecięcym ciele: czuję napinanie wewnętrznych strun i symfonię emocji grających mu w duszy. Ten Mały Człowiek to najwspanialsze dzieło stworzenia - a ja mam zaszczyt móc go z uwagą i fascynacją odczytywać.

Czytam też samej sobie. Dla rozrywki, poznania lub ubogacenia duchowego. Potrafię docenić każdy typ książki, jeśli dzieło jest dobre, zapada w pamięć i zostawia we mnie choćby swoisty wodny znak. Sięgam też po te, które pozornie kaleczą czytelnika. To nieoceniona kuracja dla niegdyś zmartwiałej duszy. Parę wybitnych książek prze­wart­ości­ował­o mój system wartości i sprawiło, że zmieniłam sposób postrzegania świata. Lektury otwierają mnie na świat. Dzięki nim jestem, kim jestem i gdzie jestem. Świat znów potrafi mnie zdumiewać.

Jednak wciąż to kiążka, która otwiera przede mną moje Dziecko i mnie samą, która scala nasze myśli i jednoczy we współodczuwaniu, pozostaje dla mnie czymś najcenniejszym, co mogę nam ofiarować w prostocie życia; wspólna lektura to najbardziej wartościowy prezent.

Najnowsze recenzje
1
...
19 20 21
...
77
  • [awatar]
    kkarwacka
    Jeśli ta książka rani, to niemal niezauważenie. Jeżeli zadaje ból, to tak otępiająco, że można nawet nie poczuć. Jest właściwie taka jak często samo życie tych jednostek spośród ogółu ludzi, które radzą sobie nieco gorzej z udawaniem, że "wszystko gra" - w opozycji do pozostałej części społeczeństwa, określającej się mianem "normalnej". Ludzie ci żyją, starając się czuć jak najmniej - i tak do pierwszego załamania, do kolejnego wybuchu, jeszcze jednej psychicznej zapaści. • Smutna ta narracja, ale smutku nie wzbudza. Jest prostym zapisem codzienności w psychiatryku. Tak absurdalnej i abstrakcyjnej, że jeśli tylko czytelnik dopuści do głosu jakiekolwiek emocje, to co tu wiele mówić - wrzeszczeć się chce, kopać i szarpać z tą materią, z tym światem. • Autorka w punkt oddała to, co rzeczywiście ma miejsce w realiach polskiej służby zdrowia. Bez dramaturgii i bez lukru. Prawdziwość takiej rzeczywistości powinna być absolutnie przejmująca, nie jest jednak - wszyscy chcą i potrzebują mocno zamykać oczy na nowotwory naszej cywilizacji . Niemal wszyscy też z gorszym lub lepszym wynikiem zdają w końcu egzamin ze znieczulicy. • Systemowa opieka zdrowotna. Medycyna szkodliwych paradygmatów. Władza i dominacja. To synonimy. Nie tylko w psychiatryku opisanym przez autorkę tak to wygląda, ale ci ludzie są jednymi z najbardziej bezbronnych. Oby jak najmniej ludzi musiało kiedyś doświadczyć bycia pacjentem w naszym kraju - zbyt często nie pomaga to w dochodzeniu do siebie, a jedynie upadla i odczłowiecza.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Bardzo estetycznie wydana książeczka z kartonowymi puzzlami w ramkach wewnątrz stron. Treść pisana przeznaczona raczej dla najmłodszych czytelników, ilustracje zadowolą odbiorcę w każdym wieku - są realistyczne i niekrzykliwe, równocześnie sporo się na nich dzieje. Obrazki na kolejnych stronach są do poskładania każdorazowo z 6 sporych puzzli, mogą być wyzwaniem dla młodszych użytkowników ze względu na szczegółowość ilustracji i brak podpowiedzi w postaci kopii obrazka na "dnie" strony. Każdy obrazek ma też jeden element wyjątkowo podatny na uszkodzenie; przez jego zbyt mocno wycięty kształt łatwo ulega złamaniu.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Przepiękna, wybitna powieść przygodowa dla dzieci i młodzieży. Z resztą, jakie dzieci, jaka młodzież - przecież i ja, dorosła, odczuwam autentyczną przyjemność z czytania jej mojemu niespełna 4-letniemu synkowi... • Chłoniemy wraz z Młodym Czytelnikiem wszystkie walory pozycji jak gąbka. Wiedza przyrodnicza podana w tak niezwykle ciekawy i mądry sposób sama wpada do głowy. Wciągające, wartkie opisy kolejnych przygód harcerzy i miłośników przyrody ze szkolnego koła pozwalają na przeżywanie całego spectrum emocji. Cieszymy się więc wraz z bohaterami, przeżywamy kolejne zaskoczenia, radość, smutek, złość, nawet chwile napięcia i grozy. To wszystko jednak wzbudzają nie bajki, nie kompletnie oderwane fantazje, a wiarygodne opisy przygód, które może przeżyć każdy człowiek znajdujący się mentalnie blisko przyrody. Zagubienie na górskim szlaku? Spotkanie z niedźwiedziem? Wpadnięcie do ruin piwnicy opuszczonego domostwa? Podpatrywanie natury? Fascynujące obserwacje przyrodnicze, od tych najbardziej spektakularnych, jak węże Eskulapa, poprzez orły przednie, bociany czarne i żmije, po popielice czy nawet rusałki żałobnik... Jako miłośniczka natury dobrze wiem, jakie to wszystko prawdziwe. I jak wszystko to wzbogaca i karmi ducha. • Lektura dosłownie teleportuje nas z sofy prosto w niezwykły, jakże cudownie autentyczny, niemal namacalny i rzeczywisty świat bieszczadzkiej przyrody i okolicznych miejscowości. Korzyść jest podwójna, gdyż, poza zmianą przestrzeni, cofamy się również w czasie o ponad 40 lat. W odbiorze książki to absolutnie nie przeszkadza. Świat wbrew pozorom nie poszedł aż tak do przodu. Eskulapy, żmije, gniewosze, jaszczurki, całe bogactwo ptaków, ssaków i innych cudów naszej polskiej przyrody wciąż z nami są. A to, że niektóre zwierzęta, jak np. wilki, zyskały ochronę prawną, której za czasów pisania powieści jeszcze nie miały, to nic. Takie informacje można uzupełnić na bieżąco podczas czytania. Jedno jest pewne: autorzy mieli ogromną wiedzę i wrażliwość przyrodniczą, a zarazem niezwykłą wręcz umiejętność zafascynowania światem natury odbiorcę. I to niezależnie od wieku - wieku czytelnika jak i okresu dziejów, w którym przyszło żyć czytelnikowi; książka sprzed 40 lat w tym przypadku okazała się ponadczasowa. • Piękna, ubogacająca powieść. Do czytania po trochu przez wiele, wiele dni. Polecam z lekkim sercem.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Nie mam podstaw wątpić w wartość, jaką skrywa ta pozycja. Nie mam też jednak wystarczająco samozaparcia, przy przebrnąć przez zupełnie niewciągającą mnie z początku akcję i samej w pełnym wymiarze ją ocenić. Nie mam ochoty kopać głębiej, by dotrzeć do innych walorów dzieła poza tym jednym, który mogę ocenić już na start - w pełni uchwycony i dobrze oddany wiejski klimat dawnych czasów. Narracja naszpikowana jest bowiem gwarą ludową i nazwami sprzętów czy opisami niegdysiejszych czynności codziennych, o których dziś wielu ludzi nie ma żadnego pojęcia. Niestety, podanie tego w formule licznych dialogów, a nawet przyśpiewek, zupełnie nie rezonuje z moimi obecnymi potrzebami czytelniczymi. • Wartość poznawczą w warstwie obyczajowej, kulturowej i historycznej książka ma niewątpliwą. Czy jakąś inną również? Recenzje i noty wskazywały by na to, ze tak, ja nie ośmielę się tego negować. Nie dotarłam w czytaniu daleko, powieść mnie w żaden sposób za sobą nie pociągnęła. Czy kiedyś do niej wrócę? Nie wiem.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Książka stanowi naprawdę interesujący zbiór dobrze prze­prow­adzo­nych­ wywiadów z ludźmi o wykształceniu adekwatnym do omawianego z nimi zagadnienia. Przeplatają się one z równie interesującymi (choć trącącymi nadprzeciętną arogancją) luźnymi obserwacjami autora na tat zmieniającej się na bieżąco rzeczywistości z początkowego okresu pandemii COVID-19. Obserwacje osobiste autora mają charakter mocno opiniotwórczy, cieszę się zatem, że zupełnie odmienny styl wypowiedzi prezentowali rozmówcy dziennikarza (ci wypowiadali się w sposób rzeczowy, oparty na argumentach mających swoje osadzenie w wiarygodnych danych, zachowując przy tym szacunek dla rozmówcy i osób z potencjalnie odmiennymi poglądami). Wywiady nie uderzają w nikogo dla samego obśmiania, nikt się nie okopuje na swoich pozycjach. Szeroki przegląd problemów, jakie trawią dzisiejszy świat, a które niejako przy okazji na światło dzienne wydobyła pandemiczna rzeczywistość, stanowi bardzo ciekawe i pożyteczne zestawienie informacji, może być również źródłem inspiracji dla pogłębionych refleksji własnych. Książkę polecam.
Niepożądane pozycje
1 2
  • Korzeniec
    Białas, Zbigniew
Należy do grup
  • [awatar]
    las_w_nas
  • [awatar]
    Montessori

Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo