Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
"Siostrzyczka" to przykład thrillera psychologicznego, który może nie do końca wypełnia wszelkie przesłanki klasyfikujące do tego gatunku, jednak ważne jest to, że to powieść, gdzie do końca nie ma się pewności kto kłamie, kto mówi prawdę. Książka przedstawia obraz jak żyć, kiedy wszystko to, w co się do tej pory wierzyło okazuje się nieprawdą. Życie głównej bohaterki Clare od zawsze było naznaczone. Od dnia, kiedy jej ojciec wyjechał do Stanów Zjednoczonych z młodszą siostrą Alice, dziewczyna nie miała z nimi kontaktu. Wszelkie próby odnowienia relacji, odnalezienia małej dziewczynki czy też ojca, kończyły się niepowodzeniem. Clare ułożyła swoje życie, mieszkając z matką, mężem i dwoma córkami próbuje godzić obowiązki domowe z zadaniami służbowymi. Wszystko układa się doskonale, aż do dnia, kiedy odzywa się zaginiona przed laty siostra. Jej pojawienie się w Anglii, już na zawsze zmieni życie Clare i jej rodziny. Książka w intrygujący sposób wciąga czytelnika w akcję, coraz bardziej plątając i manewrując w przeróżne wątki. Postać młodszej siostry początkowo nie wzbudza podejrzeń, jednak później to co zostaje przed nami odkryte zaskakuje niesamowicie. Mam wrażenie, że takie książki nie mogą się znudzić, za każdym razem znajduje w nich element zaskoczenia. Sprawa taka jak w tej powieści jest bardzo wstrząsająca, to jak autorka zrzucała podejrzenia na wszystkich bohaterów, tylko po to aby zmylić czytelnika w odbiorze postaci wpłynęło bardzo pozytywnie na dynamikę akcji. Z ogromną ciekawością przerzucałam kartki tylko po to, aby dowiedzieć się kto jest kim i kto jest odpowiedzialny za całe zamieszanie. Całość zgrywa się w całkiem fajną, klimatyczną powieść dla każdego rodzaju czytelnika. Z pewnością czas z nią spędzony, nie będzie zmarnowany. • Z całą pewnością mogę tę książkę Wam polecić, jeśli tylko lubicie historie w takich klimatach - nie będziecie zawiedzeni!
-
"Koniec drogi" to 61 stronicowe opowiadanie, które do tej pory nie było opublikowane w Polsce. Poznajemy w nim młodego Wańkę, chłopaka, który żyje w świecie postapokaliptycznym, gdzie niektórzy ludzie zamienili się w dzikusów, zatracili człowieczeństwo i swoje zwyczaje. Świat się zatrzymał, każdy żyje dniem dzisiejszym. Jednak we wsi zamieszkiwanej przez Wańkę i jego rodzinę jest pewna oznaka starej cywilizacji, która jak dotąd nie została dokładnie zbadana. Po pewnych turbulencjach życiowych mężczyzna postanawia wyruszyć w podróż w nieznane przez pewną, otoczoną tajemnicą drogę. Jeśli oczekujecie tutaj niesamowitych zwrotów akcji, nietypowych stworów, mutantów, to można powiedzieć, że rzeczywiście to wszystko w tym opowiadaniu się znajduje. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że książka ta nie jest rozbudowaną i bogatą w fabułę historią, natomiast mamy tutaj pełną refleksji opowieść, która ukazuje jak to, co do tej pory osiągnęliśmy jako ludzie w aspektach medycyny, inżynierii, budownictwa itd. może łatwo ulec zapomnieniu w wyniku jakiejś katastrofy. Zawsze kiedy czytam takie powieści mam głowę pełną nieprzyjemnych myśli, dlatego, że człowiek jest zdolny do samoistnej degradacji swojego własnego gatunku. Nie potrzeba sił przyrody czy kataklizmów naturalnych, abyśmy w przeciągu kilku miesięcy zastali naszą planetę niezamieszkałą. Myślę, że każdy z Was, kto lubi się w gatunkach postapo znajdzie w tej książce odrobinę czegoś ciekawego. Akcja dzieję się szybko, nie rozwija się za bardzo, jednak jak na tak małą liczbę stron Glukhovsky zbudował całkiem niezłe opowiadanie. • Książka nie zabierze Wam dużo czasu, dlatego z pewnością warto ją przeczytać. To bardzo dobre wprowadzenie w klimat książki, z którą jest sprzedawana, czyli "Wędrowiec". Pozostawia czytelnika z dużą liczbą wątpliwości i myśli nad losem ludzkości. Ja jestem na tak!
-
Książka "Napraw się" jest swojego rodzaju poradnikiem, chociaż użyłabym tutaj bardziej określenia książki motywującej do działania. Bishop nie mówi do nas: zrób to, zrób tamto - a może coś w życiu osiągniesz. Zdecydowanie nie. On pokazuje nam, jak myśleć o swoim życiu, czynach, otoczeniu, ażeby miało to pozytywny wpływ na nas. Zaznacza, że łatwo jest osiągnąć sukces, jednak bardziej trudno jest się w nim utrzymać, bo my, jako ludzi tracimy wówczas jasność myślenia, a zaczynają się myśli, które podcinają nam skrzydła i blokują chęć rozwoju. Gary Bishop mocno zaznacza, że nasza niepewność tego, co przyniesie dzień jutrzejszy, czy obawa, że nasz interes nie wypali, to całkiem normalny stan rzeczy, a wręcz oczekiwany, bo tylko wtedy mamy zagwarantowane to że nad każdym krokiem zastanowimy się dwa razy i nie popełnimy błędu. Trzeba mieć tylko odwagę aby ten krok na przód wykonać. Zmusza nas tym samym do działania, bo samym myśleniem człowiek nie jest w stanie niczego osiągnąć. To właśnie działanie przybliża nas do wymarzonego celu, czy to znalezienia nowej pracy, czy dotrwania do idealnej wagi. Myślę, że każdy z Was po lekturze tej książki będzie miał całkiem różne przemyślenia. Dlaczego? A dlatego, że Bishop w dość żartobliwy, ale zarazem poważny sposób się zwraca do czytelnika. W trakcie lektury odnosiłam wrażenie, jakbym rozmawiała ze starym znajomym, który pomaga mi spojrzeć na moje życie z innej perspektywy. Dlatego też każdy z Was będzie inaczej tę książkę odbierał, bo wszyscy patrzymy ze swojego punktu widzenia, a różnią nas płeć, wiek, doświadczenie, wykształcenie... Jestem przekonana, że to właśnie to sprawiło, że Gary John Bishop odniósł taki sukces. • "Unf*ck yourself. Napraw się" to interesująca książka, która może zmotywować do działania, sprawić, że zobaczymy coś, czego do tej pory w swoim życiu nie zauważaliśmy. Myślę, że jest to pozycja, na którą warto zwrócić uwagę.
-
"Przybysz" to poruszająca historia chłopca, Bronka, który w wieku dwunastu lat musiał walczyć o życie pod ostrzałem niemieckich żołnierzy. Odważnie chciał stawiać czoła wrogom, chociaż jego wiek mu to ograniczał. Kiedy jego wieś została zaatakowana przez wrogie oddziały zmuszony był uciekać w nieznane, bez swojej rodziny, braci, rodziców. Zdany był tylko na siebie i na los, który mocno go doświadczył. Bronek, zwany Dzidkiem zaimponował mi swoją odwagą, dziecięcą radością z życia i nieustannym dążeniem do celu. Młody mężczyzna, bo tak zdecydowanie można go nazwać, kilkukrotnie uciekał z transportu, który wiózł jego jak i setki tysięcy innych Polaków na roboty do Rzeszy. Bronek nie mógł się z tym pogodzić. Znosił bicie, głodowanie, nieludzkie warunki bytowania, a jednak z dziecięcym urokiem i poczuciem humoru potrafił cieszyć się nawet krótkimi chwilami wolności. Uczył się na swoich błędach, a kiedy na jego drodze ku rodzinie i ojczyźnie pojawił się Jurek, wiedział że wszystko będzie dobrze. To cudowna i bardzo ujmująca książka. Pomimo niewielkich gabarytów, jej treść jest tak bogata, że trudno to ocenić. Fakt, że historia oparta jest na rzeczywistych wydarzeniach powinna przekonać każdego do tego, aby tę książkę przeczytać. Autor, podjął się trudnego tematu, bo jak w postaci dziecka przedstawić czas wojny? Kiedy wydawałoby się, że dwunastolatek nie jest do końca świadomy tego, co się może stać. W tym wypadku, to właśnie ten dziecięcy urok i bezbronność uwypukla brutalność wojny i ludzi, którzy w ówczesnym czasie byli barbarzyńcami. Cieszę się, że powstają takie książki, bo młodzi ludzie mają okazję poznać choć cząstkę tej historii, o której nie możemy nigdy zapomnieć, bo to ona ukształtowała nasz kraj, ale głównie ze względu na wszystkich ludzi, którzy poświęcili się w walkach lub zginęli wbrew swojej woli. • "Przybysz" zostanie ze mną na zawsze, tak jak w pamięci Bronisława Przybysza, człowieka, który opowiedział swoją historię. Tę książkę musicie przeczytać!
-
Książka ta to dopełnienie serialu, który emitowany jest na kanale Discovery Channel o tej samej nazwie. Karolina Macios, autorka tej pozycji postanowiła wprowadzić odbiorców wgłąb Ziemi i poprzez słowo pisane przekazać wszystkie jej odczucia i emocje nie opuszczające jej po zejściu setki metrów pod ziemię. Książkę tworzą również wypowiadający się tam ludzie, a mianowicie Dawid, Robert i Malwina, którzy pracują w kopalni węgla, Krzysztof i Mariusz - kopalnia miedzi oraz Tomek wraz z Olkiem w kopalni soli. To właśnie ich życie i doświadczenia poznałam, to ich punkt widzenia i miłość do swojego zawodu. Część z tych osób zajmuje się górnictwem przez swoje korzenie, część przez swój własny, świadomy wybór. Jednak pomimo różnic wieku, płci, wydobywanego surowca - każdy z nich usilnie walczy z krzywdzącym stereotypem brudnego górnika, który po pracy chodzi na piwo, nie rozstaje się z kilofem i nie zna innych tematów niż kopalnia. Jak sami przyznają, kopalnia to ich całe życie, jednak skupiają się również na rodzinie, która jest najważniejsza. Opowiadają o tragicznych wypadkach, o które w tak trudnych warunkach nie trudno, o swoich zabawnych historiach, o żartach z młodych, niedoświadczonych, nowo zatrudnionych górników. To wszystko sprawia, że możemy przekonać się, że każdy z nich jest po prostu człowiekiem, który kocha swoją jakże niebezpieczną pracę. Wszyscy zapewniają, że nie każdy jest stworzony do pracy w kopalni, gdzie brud, wysoka temperatura, wąskie korytarze, mogą doprowadzić człowieka do rezygnacji z tego zawodu. Co mnie najbardziej ujęło to to, jak bardzo w pracy górnika ważne jest zaufanie do drugiej osoby. Tam nikt nie pracuje sam - tam, pod ziemią zawsze jest zespół, grupa, drużyna ludzi. Każdy z nich wie, że schodząc pod ziemię może już nie wyjść, jednak ma tą świadomość, że pomoc nadejdzie od każdego członka ekipy. • Książka porusza bardzo interesujący temat, poznajemy w niej wiele ciekawostek dotyczących górnictwa, zawiera również zdjęcia, które przybliżają czytelnikowi to czego nie może na co dzień zobaczyć. Teraz czas na zobaczenie serialu! Książkę jak najbardziej polecam!
Należy do grup