Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco
"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter
Najnowsze recenzje
-
Każdy z nas przechowuje w pamięci opowieści podobne do tych, które opisała w swej książce Weronika Gogola. Podobne, jeśli nie identyczne… „Po trochu” to zapis anegdot z życia autorki. Są one nie dość, że piękne to na dodatek niezwykle swojskie. Czytając je odniosłam momentami wrażenie jakbym sięgała pamięcią do lat swojego dzieciństwa, dorastania i wychowywania się również na wsi. Ktoś może powiedzieć, że w tej książce nie ma zupełnie nic nadzwyczajnego. Ot takie historie, różne wątki czasami ze sobą w sposób bezpośredni niezwiązane, na dodatek napisane zwyczajnym, prostym, zbyt zrozumiałym zdawać by się mogło jak na literacki językiem. I w tym właśnie cały urok tej książki. To że opowiada o zwykłem życiu, przeciętnego człowieka egzystującego w miejscowości X. Któż z nas nie przeżył podobnych chwil? Historie spisane przez Gogolę są jak opowiedziane przy herbacie z przyjacielem anegdoty. Zrelacjonowane bez jakiegokolwiek zażenowania, wstydu, patosu i upiększania rzeczywistości. W tych zapisanych skrawkach wspomnień o sobie autorka znalazła w nich również miejsce dla mamy, taty, wujków, ciotek, kuzynów… Napisała o chwilach związanych z przeżytymi dniami codziennymi, jak i o naprawdę najważniejszych w życiu sprawach, chociażby takich jak straty bliskich przygotowujące nas na kolejne odejścia. • „Po trochu” to niezwykle prosta w formie, niewielkich rozmiarów proza, ale bardzo wymowna w swym wyrazie. Biorąc pod uwagę małe doświadczenie literackie autorki ów debiut jest bardzo dojrzały, świeży, choć może niezbyt niewysublimowany. Polecam wszystkim.
-
"Nie wiemy, dokąd zmierzamy ani co się stanie, ale nikt nie może odebrać wam tego, co macie w głowie". Dzięki tym słowom Edith Eva Eger udało się przetrwać piekło Auschwitz i zacząć żyć na nowo jako wolny człowiek, choć wcale nie było to takie łatwe... • W roku 1944 Edith wraz z rodzicami i swoją siostrą Magdą zostali wywiezieni do Auschwitz. Rodziców zaraz po przyjeździe skazano na śmierć. Edith udało się przejść przez selekcję doktora Mengele dzięki jej tanecznemu talentowi. Józef Mengele uwielbiał patrzeć na jej taniec i tylko dlatego ocalała. Przetrwała obóz również dzięki swej bezwarunkowej miłości do siostry, z którą wspólnie doświadczyły Holokaustu. W bezlitosnej obozowej rzeczywistości doświadczyły wszelkiego zła i tak trwały w nim aż do jego wyzwolenia. Na skraju wyczerpania uczestniczyły też w tak zwanym "marszu śmierci". Edith została wyciągnięta ze stosu ciał. Wraz z siostrą Magdą wróciły w swe rodzinne, opustoszałe strony i postanowiły zacząć żyć "na nowo". Los sprawił im też niesamowitą niespodziankę, gdy okazało się, że ich siostra Klara również przeżyła wojnę. Wszystkie siostry wyszły za mąż, każda z nich urodziła dzieci, zrobiła karierę... Udało im się to tylko dzięki własnemu WYBOROWI formy dalszego życia. • Edith po wielu wysiłkach udało się spełnić swe marzenia. Dziś jest uznanym psychologiem, który dzięki swemu doświadczeniu z traumą pomaga "podnieść się" innym, których równie okrutnie doświadczyło życie. Pomaga im dokonać WYBORU wolności, bo "najgorsze jest więzienie, które mamy we własnym umyśle, a klucze do niego znajdują się w naszej kieszeni." Swoim pacjentom często mówi: "Nie możecie zmienić tego, co się stało, nie możecie zmienić tego, co zrobiliście albo co wam zrobiono. Ale możecie wybrać, jak TERAZ żyć. Moi drodzy, możecie postanowić, że będziecie wolni". • Publikacja doktor Edith Evy Eger to nietylko fragment jej biografii dotyczący Holokaustu, ale przede wszystkim to relacja z przebytej "rekonwalescencji" po wyzwoleniu się z tego piekła. Okazuje się, że praca nad sobą, chęć spełnienia swoich marzeń, a także ofiarowanie swojej pomocy innym i "współpraca" z ludźmi "po przejściach" ma ogromne znaczenie terapeutyczne i pozwala w człowieku wyzwolić dodatkowe pokłady energii i siły do tego, by przejść przez życie z naprawdę szerokim uśmiechem na twarzy mimo wszystko... • "Wybór" to przepiękna, ale zarazem smutna historia... To książka, która potrafi przynieść ukojenie, ulgę, daje nadzieję na nastanie lepszego jutra, bo po każdej nawet natragiczniejszej w skutkach burzy w końcu musi wyjść to upragnione słońce
-
Tak jak nie śmieszy mnie czeskie poczucie humoru, co wielu bardzo dziwi, tak ta książka rozbawiła mnie nawet momentami do łez. Być może to za sprawą Anny Seniuk, której interpretacja lektury "Czytelniczki znakomitej" wprost powaliła mnie na kolana. Teraz nie potrafię sobie wyobrazić nikogo innego w roli głosu królowej Elżbiety II. • Autor tej krótkiej powieści w świetny sposób "wykorzystał" postać brytyjskiej monarchinii i nadał jej nowy wymiar. Pewnego dnia na pałacowym dziedzińcu pojawia się objazdowa biblioteka. Królowa trafia do niej przez dziwny przypadek. Jest wręcz zaskoczona tym, że ktoś wpadł na pomysł stworzenia wypożyczalni książek na kółkach. Na początku zdaje się być nieco sceptycznie nastawiona do samego czytania różnego rodzaju lektur. Twierdzi, że czytanie wprowadza pewne ograniczenia. Dokonuje selekcji ludzi, dzieląc ich na lepszych i gorszych. W końcu dochodzi do wniosku, że nie wypada jej odejść z pustymi rękami, więc wypożycza jedną z powieści. I tak ten jeden zupełnie przypadkowy incydent zaszczepia w Elżbiecie II miłość do literatury. Od tej pory królowa oddaje się swemu nowemu hobby niemalże wszędzie, z czym wiele osób nie może się pogodzić i zaakceptować królewskiej fanaberii. Jej wysokość dopiero teraz uświadamia sobie jakie datąd wiodła nudne, pełne schematów i rutynowych czynności życie. Czytanie wyzwoliło w niej w pewnym sensie nieco "buntownicze" cechy. W wyniku tego nawet często zaczyna postępować niezgodnie z przyjętym protokołem dyplomatycznym, "wyrywać się" pewnym konwenansom związanym chociażby z prowadzeniem dialogów z podwładnymi, a nawet nie przestrzegać dworskiej etykiety. W swe osiemdziesiąte urodziny dochodzi również do wniosku, że musi zostawić po sobie jakiś namacalny ślad, a nie samą tylko pamięć, której i tak nikt z czasem nie będzie celebrował. Oświadcza, że ma zamiar wydać książkę i wcale nie będzie to biografia królewskiej mości. To będzie analityczne dzieło literackie o charakterze refleksyjno - moralizatorskim... Hmmm... • Ach muszę przyznać, że całkiem haryzmatyczna ta "Czytelniczka znakomita"... Doskonała, lekka, pełna wyśmienitego humoru, nietuzinkowa, a nawet dość wyrafinowana to lektura, traktująca o Elżbiecie II z przymrużeniem oka. Polecam. Niezła zabawa gwarantowana. Chyba, że kogoś śmieszy czeski humor... Hi... Wówczas istnieje niewielkie prawdopodobieństwo niezrozumienia tejże lektury... :)
-
ZEMSTA JEST JEDNAK SŁODKA. • B.A. Paris powieścią "Na skraju załamania" może spokojnie pretendować o tytuł mistrzyni thrillera psychologicznego. Misternie skonstruowana fabuła, intrygujące portrety bohaterów, ciągle wzrastające napięcie i ta bezustannie podsycana w czytelniku ciekawość... Nie można być znudzonym jej opowieścią. • Główną jej bohaterką jest Cass - młoda mężatka, z zawodu nauczycielka. Pewnej burzowej nocy wraca do domu przez las. Jej uwagę przykuwa stojący w leśnej zatoczce samochód z kimś w środku. Cass zatrzymuje się, ale w wyniku braku zainteresowania kobiety jej osobą po chwili namysłu postanawia odjechać w strugach deszczu. Rankiem natomiast dowiaduje się, że spotkana przez nią w środku nocy dziewczyna została zamordowana. W Cass budzą się wyrzuty sumienia. Na dodatek zostają bardzo szybko spotęgowane, gdy ofiarą okazuje się być ktoś, z kim całkiem niedawno zaczęła nawiązywać znajomość. • Od tej pory Cass nie może sobie poradzić z własnymi myślami. Na domiar złego wokół niej zaczynają się dziać naprawdę bardzo dziwne rzeczy. Otrzymuje głuche telefony, ma ogromne problemy z pamięcią, czuję się prześladowana... Czyżby powoli popadała w obłęd? Czy to pierwsze objawy demencji, w wyniku której także zmarła jej matka? Być może to wszystko to tylko jedna wielka mistyfikacja? O co toczy się ta gra pozorów? Rozum płata jej figle? Komu może tak naprawdę zaufać i zwierzyć się ze swoich problemów? Okazuje się, że tych osób jest w jej pobliżu niewiele... • Wartka akcja z mnóstwem zaskakujących sytuacji i ciekawie skonstruowana fabuła to niewątpliwie dwa atuty tej powieści. Jest tylko jedno małe ale... Tym razem dość szybko czytelnik ma okazję zorientować się w sytuacji i rozwiązać zagadkę przygotowaną przez autorkę. Fakt ten jednak nie psuje "zabawy w czytaniu" tej lektury. Mimo wszystko chce się wiedzieć w jaki sposób dojdzie do zdemaskowania czarnych charakterów w thrillerze. Polecam więc gorąco. Rzecz warta uwagi.
-
Publikacja Ewy Ornackiej to wstrząsający reportaż o kobietach więzionych w polskim "Alcatraz". Mowa w nim o osadzonych z zakładu Karnego nr 1 w Grudziądzu. Jak każde więzienie i to również skrywa swoje tajemnice, które dobrze by było, gdyby nigdy „nie ujrzały światła dziennego”. Jednak trudno jest nie znać niektórych z więźniarek, skoro dokonane przez nie zbrodnie przez wiele tygodni znajdowały się na pierwszych stronach gazet w całym kraju. Wielu z nas do dziś pewnie zastanawia się co się stało z matką małej Madzi z Sosnowca czy najsłynniejszą chyba boromeuszką Bernadettą znęcającą się nad swoimi podopiecznymi w Zabrzu. Jak wygląda ich życie za kratami? Jak są traktowane? Czy rzeczywiście zostały skazane na potępienie? A może wiodą w więzieniu beztroski żywot? Reportaż ten jest wstanie zmienić nasze wyobrażenie o świecie kobiet po tamtej, zniewolonej stronie. W końcu możemy przyjrzeć się nieco bliżej więzieniom dla kobiet i warunkom w jakich muszą funkcjonować często już do końca swoich dni. • Świat kobiet po drugiej stronie krat to nie sielanka, tylko walka o przetrwanie. Mimo wszystko to nadal życie. Jednak więzienia to nie tylko sami osadzenie to również oddziałowi funkcjonariusze, opiekunowie, psychologowie, którzy też nie mają łatwej pracy. Są narażeni na ogromny stres, a poza murami więzienia także na niebezpieczeństwo ze strony współtowarzyszy niedoli, znajdujących się na wolności. Dzięki Ewie Ornackiej możemy przyjrzeć się temu wszystkiemu naprawdę z bardzo bliska. Jej reportaż całkowicie zmienia w człowieku dotychczasowe wyobrażenie o więziennej rzeczywistości.