Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
76 77 78
...
117
  • [awatar]
    Iska
    Wstrząsająca, poruszająca, nad wyraz szczera, niepokojąca, a co najbardziej przerażające to to, że jest całkowicie autentyczna... Taka właśnie jest książka "Rejwach" Mikołaja Grynberga. • Składa się z kilkudziesięciu krótkich wypowiedzi potomków ludzi, którzy doświadczyli najo­krut­niej­szej­ zbrodni w dziejach ludzkości. Mowa tu o zagładzie Żydów w Auschwitz. Kolejne pokolenia napiętnowane tymi wydarzeniami muszą dalej z tym jakoś żyć... Okazuje się, że i dziś w świecie, gdzie tyle razy "wałkowany" jest temat tolerancji, wcale niełatwo jest być nawet Żydem. Polska to jednak kraj pełen uprzedzeń, stereotypów i nietolerancji wobec wszelkiej inności... Tego właśnie obawiają się bohaterowie "Rejwachu" . Boją się ujawnić przed światem swoją prawdziwą tożsamość, bo wiedzą, że mogłoby się to źle dla nich skończyć. Przykre to, ale jak się okazuje prawdziwe. W wielu przypadkach ich obawy są całkowicie uzasadnione i to jest najbardziej wstrząsające. Niby wolni, a jednak całkowicie zniewoleni w wyzwolonej już od wielu lat Europie. Różnica polega tylko na tym, że raczej w chwili obecnej nikt ich "nie zaprosi do gazu". W każdym bądź razie wszystko, co zostało wypowiedziane na kartach tej publikacji nie jest w stanie pomieścić mi się w głowie... Tragedia tych ludzi choć się pod względem historycznym skończyła, mimo wszystko "potajemnie" trwa nadal, tylko że przybrała znacznie odmienną formę. I tylko czas pokaże, czy momentami nawet nie równie brzemienną w swoich skutkach, jak ta wcześniejsza. Dlaczego nadal "bawimy się w Hitlerów w spodniach i spódnicach?" Straszne, naprawdę straszne...
  • [awatar]
    Iska
    Idziemy przez życie wartko, czasami drepczemy, zdarza się również nam poruszać ślimaczym krokiem. Jednak to w jakim rytmie podążamy nie ma większego znaczenia, gdyż zawsze pozostawiamy za sobą jakieś konkretne ślady. • Małecki w swej powieści „Ślady” przedstawił historie osób, które z pozoru nic nie łączy, a mimo wszystko ich losy są ze sobą w pewien sposób powiązane przez co, tworzą spójną całość w sensie prozatorskim. Portrety bohaterów są niezwykle wyraziste, ich życiowe perypetie bardzo rozmaite, a jeszcze bardziej odmienne bywają ich „koleje dni ostatnich”… Nie jest to książka o śmierci, ani o sposobach umierania (choć momentami można odnieść takie wrażenie), lecz o tym wszystkim, co po nas zostanie. Jakimi zapamięta nas świat, nasi bliscy, znajomi, często także wrogowie kiedy w obliczu śmierci bez względu na to czym się w życiu trudniliśmy będziemy równi i wówczas nie będzie to już miało dla nas samych najmniejszego znaczenia. "Ślady” to również świetnie uchwycone portrety ludzi pochodzących z różnych warstw społecznych, środowisk. Autor w doskonały sposób scha­rakt­eryz­ował­ też ich stany ducha w odniesieniu do konkretnych życiowych sytuacji. To naprawdę interesujące studium ludzkich osobowości. Publikacja godna polecenia. Naprawdę… • Proza Małeckiego ma w sobie po prostu to coś…, czemu trudno jest się oprzeć.
  • [awatar]
    Iska
    Zachęcona informacją z okładki na temat treści lektury zdecydowałam się sięgnąć po „Dziewczynę z Wenecji”. Lubię, gdy akcja powieści osadzona jest w realiach II Wojny Światowej, bowiem to temat rzeka i jak się okazuje niewyczerpane źródło pomysłów dla wielu autorów. Zatem moje oczekiwania względem tej książki były duże, może nawet zbyt duże. • Opisana w niej historia jest z całą pewnością dramatyczna, ale jak na powieść o raczej obyczajowym charakterze bardzo mało w niej jednak tej obyczajowości. W dużej mierze autor skupił się na treści, w której przedstawił historię okupowanej Wenecji. Wątek tytułowej dziewczyny z Wenecji i jej perypetii związanych ze znajomością niejakiego Cenzo wprost „tonie w odmętach” tej zaledwie trzy­stus­tron­icow­ej prozy. Sam pomysł stworzenia historii prostego rybaka, który ratuje Giulię włoską żydówkę przed ścigającymi ją nazistami zdawał się być niezły, ale tak naprawdę zabrakło w nim intrygi. Akcji też mam wiele do zarzucenie. Jest nieco monotonna, mało wartka z dużą ilością bohaterów, którzy w większości raczej nie odgrywają zasadniczej roli w powieści, a są tylko poto, żeby było o czym mówić przez kolejne dziesiątki stron. Takie odniosłam wrażenie. • Zbyt dużo więc w niej o niebezpiecznej międzynarodowej polityce wojennej, a zdecydowanie za mało o perypetiach głównych bohaterów, a chyba nie oto miało chodzić… Hmmm…. Jednym słowem – ZAWIODŁAM SIĘ.
  • [awatar]
    Iska
    „Tatuażysta z Auschwitz” książka, którą trzeba przeczytać… Jest to niesamowita historia człowieka, który miał naprawdę bardzo wiele szczęścia w swoim niewyobrażalnym zarazem nieszczęściu. Heather Morris w swej powieści opisała autentyczne wydarzenia, których doświadczył Lale Sokołow. Przed swą śmiercią zdołał on opowiedzieć jej o swych przeżyciach związanych z pobytem w „piekle na ziemi”, jakim był obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Choć wszystko to, czego Lale doświadczył było nad wyraz okrutne i bezlitosne, los okazał się dla niego naprawdę bardzo łaskawy. To właśnie dzięki pobycie w Auschwitz poznał miłość swego życia i dzięki tej ogromnej miłości udało mu się przetrwać to całe piekło. • Gicie i Lali przyszło żyć w naprawdę ciężkich czasach. Byli jednymi z wielu zwykłych ludzi żydowskiego pochodzenia, których postanowiono ograbić z wolności, godności, tożsamości, dobrego imienia. Opowieść o ich losach jest jednocześnie świadectwem tego, co musieli zrobić, by przeżyć. Żyli z mottem „Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień”. Nie wszyscy mieli to szczęście, niestety. Lale wraz z Gitą po wyjściu z obozu związali się ze sobą na zawsze. Byli kochającym się małżeństwem. Mimo nies­przy­jają­cych­ okoliczności zostali też rodzicami. Z uwagi na swe przykre doświadczenia, robili wszystko, by ich synowi Gary’emu absolutnie niczego w życiu nie brakowało. Potrafili dać mu wiele, ale nie umieli wyjaśnić dlaczego to wszystko robią. Zniewoleni przez własne wspomnienia nie potrafili opowiedzieć synowi o swej wstrząsającej młodości i pobycie w obozie koncentracyjnym. Po tak traumatycznych doświadczeniach zaznali też chwil szczęścia, ale przez dalszy ciąg swego życia „przeszli z milczeniem na ustach” na temat przeszłości. • Historia Lalego wzrusza, zaskakuje, zadziwia, wstrząsa… jest absolutnie niezwykła. To niepowtarzalna opowieści o miłości ponad wszystko oraz niewyobrażalnym piekle. Naprawdę świetna…. Polecam.
  • [awatar]
    Iska
    Cała Elizabeth Strout… Bardzo lubię jej styl, język oraz tą życiową mądrość, która wypływa z każdej stworzonej przez nią prozy. Tak też jest z „Braćmi Burgess”. Autorka uwielbia pisać o trudnych relacjach międzyludzkich. Tym razem chodzi o wzajemne stosunki pomiędzy rodzeństwem, które z uwagi na tragedię, jaka wydarzyła się w dzieciństwie nie jest w stanie „normalnie” funkcjonować w swym już dorosłym życiu. Dlaczego się tak dzieje? Dzieje się tak wówczas, gdy pamięć płata nam figla i zaciera pewne pozostawione w niej „ślady” i sprawia, że wraz z biegam czasu stają się ona coraz mniej widoczne, tracą na swej czytelności. Sprawa się znacznie bardziej komplikuje, gdy ktoś próbuje zmusić nas to uwierzenia w jedną, jedyną „prawdę”. Wszystko jednak się zmienia diametralnie, gdy z czasem ta niby-prawda okazuje się być niczym innym, jak zwykłym, wierutnym kłamstewkiem… Kłamstewkiem, które potrafiło zepsuć życie wszystkim członkom rodziny. Tak też jest z Jimem, Bobem i Susan, rodzeństwem z powieści Strout. • Jim - człowiek idealny, dobrze wykształcony, zawsze elegancji. wspaniały mąż, nieco mniej wspaniały ojciec, doskonały specjalista w swoim prawniczym fachu. Chodzący ideał, na którego zawsze można liczyć w każdej sytuacji. Człowiek, którym nikt nie pogardza. Ale…? To tylko pewna maska. • Bob – napiętnowany wydarzeniami z przeszłości. Również prawnik, ale znacznie mniejszej rangi niż brat Jim. Wrażliwy, czuły, delikatny, szanujący więzi rodzinne. Brat bliźniak Susan. • Susan – najmniej wyrazista postać z powieści. Matka, rozwódka, zakłopotana, zniechęcona, nieszczęśliwa. Kochająca i szanująca swego brata bliźniaka i syna Zacha. • Wszyscy tak bardzo od siebie różni, a jednocześnie pod pewnymi względami nieco do siebie podobni mimo wszystko. Ich wzajemne relacje są bardzo rozmaite. Raczej w większości nie odnoszą się do siebie z szacunkiem, często nawzajem się ignorują, oskarżają. W pewnym momencie pewien niefortunny wybryk Zacha (syna Susan) sprawia, że muszą nawiązać ze sobą na nowo ścisły kontakt i to o raczej przyjaznym charakterze, żeby wybronić chłopca przed wyrokiem skazującym za zniewagę i naruszenie praw osobistych imigrantów z Somalii. Incydent z wrzuceniem głowy świni do meczetu przez Zacha zbliża do siebie rodzeństwo. Los daje im tym samym również szansę na wyjaśnienie sprawy związanej ze śmiercią ich ojca. Uczą się siebie na nowo, poznają ciemne strony swoich charakterów, burząc dotychczasowy „porządek” w swoim życiu, ale nie przestają się jednak kochać. • Strout uwielbia trudne tematy, skomplikowane relacje międzyludzkie, jak i ich wpływ na funkcjonowanie w społeczeństwie. Prócz perypetii rodziny Burgess autorka zwróciła także uwagę na sprawy związane z asymilacją imigrantów. Okazuje się, że problem zawsze tkwi w człowieku i jego uprzedzeniach względem innych. Nie znamy, nie chcemy poznać, ale z góry traktujemy jako zło konieczne, nie akceptujemy, bo TAK. Czasami może warto się nad tym wszystkim zastanowić, dać szansę, spróbować poznać, zanim wyda się osąd, zaszufladkuje, skreśli. „Bracia Borgess” to świetna pozycja, zmuszająca czytelnika to „zatrzymania się” na moment, przemyślenia pewnych spraw… Polecam gorąco.
Planowane i pożądane pozycje
1 2 3
  • Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem
    Marcela, Mikołaj
  • Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku
    Marcela, Mikołaj
  • To, co nam zostaje
    Hepworth, Sally
  • Zimne popioły
    Musso, Valentin
  • Inna od siebie
    Helbig, Brigitta
  • Prawo Mojżesza
    Harmon, Amy
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo