może gdyby książki Jacka Komudy przedostałyby się do kanonu lektur szkolnych, to młodzież chętniej by się garnęła do nauki historii?

jeśli ktoś interesuje się tematyką II WŚ, to w tej książce nic nowego nie odkryje, ciekawe, że autor nie dostrzega brutalności swego narodu, a jedynie strony rosyjskiej, niemniej ciekawy opis odwrotu armii niemieckiej spod Stalingradu

wstrząsająca i inspirująca jednocześnie, skłoniła mnie do pogłębionych pytań o historię własnej rodziny, zwłaszcza w tak trudnym okresie jak czasy wojny

fani Pana Remigiusza pewnie będą piać z zachwytu nad nowym jego wcieleniem, ale niestety książka ta jest bardzo słaba, faktem jest, ze czyta się szybko, dialog goni dialog, ale nic ponadto, bohaterowie słabo narysowani czego najlepszym przykładem jest brak opisu któregokolwiek z nich, nie wiemy jak wyglądają, jakie emocje, rozterki nimi targają, stąd ciężko ich polubić, nawet losy przetrwania ludzkości jako gatunku męczą, obrazu, ze jest to gatunek SF nie zamydlą nawet kosmiczna otoczka, obce cywilizacje czy kilka naukowych terminów włożonych chyba tylko za karę na strony książki, porównania do St. Lema bardzo, bardzo na wyrost, książka jako rozrywka na plażę jest ok, ale jeśli ma być SF to jednak należy wymagać zdecydowanie dużo więcej

dla fanów alternatywnej historii, ale i tych, co szukają czegoś głębszego - chrześcijaństwo jakiego nie znaliście