Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Rodzaj: | Biblioteki publiczne |
---|---|
Telefon: | 797 301 001 |
Województwo: | małopolskie |
Adres: |
Plac Jana Nowaka Jeziorańskiego 3 31-154 Kraków |
E-mail: | filia_9@biblioteka.krakow.pl |
Dawna Śródmiejska Biblioteka Publiczna w Krakowie to 15 przyjaznych miejsc w samym sercu Krakowa, w których nie tylko można wypożyczyć książki i audiobooki dla osób w każdym wieku, skorzystać z bezpłatnego Internetu oraz dokumentów elektronicznych, poczytać codzienną prasę, czy też uzyskać potrzebną informację, ale również wziąć udział w interesującym spotkaniu autorskim, czy też zajęciach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży.
Obecnie wraz z Krowoderską Biblioteką Publiczną w Krakowie, Nowohucką Biblioteką Publiczną w Krakowie oraz Podgórską Biblioteką Publiczną w Krakowie, decyzją Rady Miasta Krakowa, stanowi jedną samorządową jednostkę organizacyjną Gminy Miejskiej Kraków. Nowa instytucja prowadzi działalność statutową za pośrednictwem 57 bibliotek filialnych, funkcjonujących pod dotychczasowymi adresami.
Zapraszamy na naszą stronę internetową
i bezpośrednio do katalogu on-line,
a także na facebook'a Biblioteki Kraków
-
4 lutego 2015 roku minęła dwudziesta rocznica śmierci rosyjskiego łyżwiarza figurowego Siergieja Grinkowa. Razem z żoną i partnerką w łyżwiarstwie figurowym zdobył dwa złote medale na igrzyskach zimowych. • Jekatierina Gordiejewa w 1996 roku wraz z E.M. Swift'em wydała opowieść biograficzną „Mój Siergiej”. Serdecznie i z całego serca polecam przeczytać historię miłości. Przy okazji można podpatrzeć świat treningów i życia w czasach ZSRR. Łyżwiarstwo figurowe jest jedną z najpiękniejszym dyscyplin w sportach zimowych. • Autorka wspomnień zaczęła treningi w wieku czterech lat. Zdobyła swoje pierwsze złoto olimpijskie w wieku siedemnastu lat. W wieku lat dwudziestu czterech została wdową. • Jej życie ukierunkowane przez mordercze treningi, łzy i radość z wygranych konkursów jest świetną podstawą do zrealizowania barwnego filmu. Być może ktoś podejmie się realizacji.rn
-
„Na początku było słowo, a potem człowiek w nie kliknął. Tak się to zaczyna (…). Człowiek, używający lewego klawisza, może dziś obracać w pył całe kontynenty i świętą niewinność milionów istot.” • Głównym bohaterem książki, którą dzisiaj polecamy, jest Aleksy, który zakłada na facebooku stronę niezbyt cieszącą się popularnością. Pewnego dnia odkrywa jednak, że liczba jego fanów diametralnie wzrosła. Fakt ten nieoczekiwanie zmienia jego życie. „Pigułka wolności” Piotra Czerwińskiego – bo o tej powieści mowa – opisuje esencję „czasów facebooka”. Przedstawia modę na bezmyślne klikanie i parcie na dzielenie się z ludźmi informacjami. Nawet, jeśli tak naprawdę niewiele mamy do przekazania poza tym, że właśnie się obudziliśmy, skorzystaliśmy z łazienki, nie możemy znaleźć miejsca parkingowego lub widzieliśmy jakiś film. • Autor uświadamia nam ilu takich bezmyślnych „klikaczy” i wirtualnych ekshibicjonistów jest wśród nas i zmusza do refleksji nad tym w jakim stopniu my daliśmy się wciągnąć w tę „zabawę”. • Bo „kciuk był walutą w tej przedziwnej społeczności, był jak salut, wznoszony na paradzie przed trybuną wodza, a okrzyk „lubię to!” był ich partyjnym pozdrowieniem”. • I w zasadzie nie wiadomo czy się śmiać czy płakać... ao
-
Powieść szkatułkowa... - brzmi tajemniczo. To książka w książce, opowieść w opowieści. Jedną z takich powieści jest pozycja Italio Calvino pt. "Jeśli zimową nocą podróżny", która gorąco polecam, gdyż jest to mistrzowsko napisana książka. Jej wielowątkowość, niby przypadkowa, z biegiem stron łączy się w jedną całość. Początek książki , kiedy to autor wykłada nam , jak mamy się przygotować do czytanie jej treści, jest jednym z jej najlepszych rozdziałów. Znakomity jest także fragment o mężczyźnie, którego prześladują nieodebrane telefony... • Książka Calvino to zabawa z czytelnikiem, gra literacka, pełna odniesień i aluzji, które z biegiem czasu coraz łatwiej się wychwytuje, a które zachwycają artyzmem. Czasem trudna , bo jesteśmy przyzwyczajeni do tradycyjnej formy narracji, ale cóż to dla nas czytelników lubiących wyzwania Emotikon smile • Nie da się łatwo streścić tej książki, ale warto przeczytać, bo to naprawdę doskonałe dzieło Wisienką na torcie są ostatnie zdania książki - "Jesteście oto mężem i żoną, Czytelniku i Czytelniczko. Wielkie małżeńskie łoże przygarnia wasze równoległe lektury. Ludmiła zamyka swoją książkę, gasi lampkę, opuszcza głowę na poduszkę, mówi: — Zgaś także. Czy nie zmęczyło cię jeszcze czytanie? Na co ty: — Jeszcze chwileczkę. Właśnie kończę Jeśli zimową nocą podróżny Italo Calvina." • Polecam. tt
-
Kiedy TO się stało, miałam kilka lat. Bawiłam się przed blokiem z koleżankami. Pamiętam, że przerwałyśmy zabawę i, poganiane przez rodziców, poszłyśmy do przychodni, żeby wypić przygotowany dla nas płyn Lugola. Miał obrzydliwy smak. A potem wróciłyśmy do zabawy. Tak ja pamiętam tamten dzień. Dzień, kiedy zdarzyła się katastrofa w Czarnobylu. Dzisiaj w "Polecamy na Weekend" chcę Wam przedstawić książkę Swietłany Aleksijewicz "Czarnobylska modlitwa : kronika przyszłości". Jest to zbiór historii ludzi nie tylko żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie reaktora, ale także ochotników usuwających skutki wybuchu, żołnierzy, lekarzy czy działaczy partyjnych, sprawujących wtedy władzę. Wstrząsające historie zwykłych mieszkańców, którym przyszło zmierzyć się z nową rzeczywistością, w której wróg jest niewidzialny i nie do końca wiadomo, jak z nim walczyć. Którzy z dnia na dzień musieli opuścić swoje domy i zostawić cały dobytek. Historie o tym, jak po wysiedleniu, przywożono na skażone tereny robotników, bo przecież trzeba zebrać plony i wykonać normę. Jak szabrowano sprzęty i sprzedawano je na „czyste” tereny. Te opowieści, zbierane przez autorkę kilkanaście lat, to obraz człowieka tamtych czasów – kochającego ziemię na której się urodził, oddanego drugiemu człowiekowi, czy też bezkrytycznie wierzącego we władzę i partię. Koniecznie przeczytajcie! am
-
Nietypowy kryminał. Jego bohaterami są osoby tworzące prawdziwą, patologiczną mieszankę wybuchową: panie lekkich obyczajów, nastoletnie cwaniary, sadystyczni blokersi, naćpane koksy, niczym nieskrępowani homoseksualiści, lokalni bossowie... a to dopiero początek długiej listy czarnych charakterów. Dodajcie do tego twarde pięści, poodcinane kończyny, alkohol, narkotyki, seks, kazirodztwo, molestowanie, mnóstwo wulgaryzmów i ostry humor, a otrzymacie opowieść o mrocznej i brudnej stronie Krakowa i Osiedlu, na którym rządzi ten, kogo stać na największą bezwzględność. „Betonowy Pałac” Gai Grzegorzewskiej – bo o tę książkę chodzi – nie jest może lekturą dla wrażliwego odbiorcy, ale naprawdę jest to tytuł godny polecenia. ao