Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Rodzaj: | Biblioteki publiczne |
---|---|
Telefon: | 797 301 001 |
Województwo: | małopolskie |
Adres: |
Plac Jana Nowaka Jeziorańskiego 3 31-154 Kraków |
E-mail: | filia_9@biblioteka.krakow.pl |
Dawna Śródmiejska Biblioteka Publiczna w Krakowie to 15 przyjaznych miejsc w samym sercu Krakowa, w których nie tylko można wypożyczyć książki i audiobooki dla osób w każdym wieku, skorzystać z bezpłatnego Internetu oraz dokumentów elektronicznych, poczytać codzienną prasę, czy też uzyskać potrzebną informację, ale również wziąć udział w interesującym spotkaniu autorskim, czy też zajęciach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży.
Obecnie wraz z Krowoderską Biblioteką Publiczną w Krakowie, Nowohucką Biblioteką Publiczną w Krakowie oraz Podgórską Biblioteką Publiczną w Krakowie, decyzją Rady Miasta Krakowa, stanowi jedną samorządową jednostkę organizacyjną Gminy Miejskiej Kraków. Nowa instytucja prowadzi działalność statutową za pośrednictwem 57 bibliotek filialnych, funkcjonujących pod dotychczasowymi adresami.
Zapraszamy na naszą stronę internetową
i bezpośrednio do katalogu on-line,
a także na facebook'a Biblioteki Kraków
-
Kolaboracja. Z czym kojarzy Ci się to słowo? Z przemożną wolą przetrwania, która za nic ma kodek moralny i etyczny? Sytuacją bez wyjścia? A może zwyczajną zdradą dla własnych korzyści? Łatwo jest teoretyzować, gdy do skroni nie przylega lufa pistoletu rozwścieczonego oprawcy. Główny bohater powieści Uznańskiego nie może cieszyć się tym komfortem, bowiem na skutek działania nieznanych sił przeniesiony zostaje wprost z naszych czasów do środka pożerającego świat konfliktu – Drugiej Wojny Światowej. • Artur Sosnowski trafia w ręce nazistów, którzy nie zamierzają okazać mu litości, ani też dać wiary w jego fantastyczne historię o przybyciu z przyszłości. Jednak, gdyby ich więzień rzeczywiście mówił prawdę, to naturalnie jego wartość wzrosłaby niezmiernie, a życie przestałoby wisieć na włosku. Tylko za jaką cenę? Wciągany coraz silniej w tryby hitlerowskiej maszyny Artur musi co rusz dokonywać ciężkich wyborów, godząc chęć przeżycia nieustannie ścierającą się z rosnącym poczuciem obowiązku wobec ojczyzny. • Ta wciągającą powieść z gatunku historii alternatywnych urzeka solidnie skonstruowanym światem, zapętlającą się intrygą i rozwijającym się stale, niepokojącym wątkiem nadnaturalnym. Świat przedstawiony w książce szybko zaczyna odbiegać od znanych nam z podręczników realiów i podąża w stronę fantasmagorycznej wizji rzeczywistości z pogranicza jawy i snu, tego niepokojącego stanu, gdy rozbudzone ciało skłonne jest zaakceptować jeszcze szalone majaki wolno wracającego do świata rzeczywistego umysłu bm
-
Coś dla lubiących dreszcz emocji i grube książki, czyli powieść „Pod kopułą” mistrza grozy Stephena Kinga. Na początku mamy sielankowy obraz amerykańskiego miasteczka, gdzie życie toczy się swojskim, leniwym trybem. I nagle – wszystko się zmienia – w jednej sekundzie. Miasteczko wraz z mieszkańcami zostaje odcięte od świata. Poznajemy bohaterów, którzy próbują znaleźć rozwiązanie zaistniałej sytuacji i pomóc mieszkańcom, ale z drugiej strony mamy też osoby, które chcą odnieść jak najwięcej korzyści dla siebie, idąc „po trupach” (często dosłownie) do celu. Podążając za bohaterami widzimy, jak reagują mieszkańcy na tak ekstremalną sytuację, jak dochodzą do głosu często tłumione wcześniej emocje – gniew, agresja, psychopatyczne skłonności ale też dobroć, współczucie i empatia.. Czytając książkę, nie sposób się nie zastanawiać, jak my zachowalibyśmy się w podobnej sytuacji. • Do tego mamy świetne skonstruowane sceny z udziałem tłumu – w jednym momencie spokojnego, a za chwilę ulegającego panice, zachowującego się jak stado bezmyślnych istot, które tratuje i niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Wartko prowadzona akcja, realistycznie opisane sceny, bez upiększania i przemilczania drastycznych szczegółów i stopniowe podwyższanie napięcia sprawiają, ze od opowieści nie sposób się oderwać. Gdy myślimy, że już nic gorszego nie może się stać, to trafiamy do jeszcze niższego „kręgu piekła”. I pomału zbliżamy się do rozwiązania zagadki. No i tutaj – moje jedyne zastrzeżenie – niezbyt efektowne zakończenie powieści – czyli informacja, skąd wzięła się kopuła i jaki był cel jej pojawienia się. Tę tajemnicę musicie jednak poznać sami. Polecam! am
-
Roma Ligocka już od wielu lat zdobywa swoimi książkami rzesze wielbicieli. Kochają ją głównie czytelniczki, za jej wrażliwość, za to, że pisze o zwyczajnych sprawach, które przytrafić się mogą każdej z nas. Jest czuła, bywa smutna, rzadziej radosna, często nostalgiczna. • W 11 już książce - „Droga Romo” autorka zabiera nas w czasy swojej młodości i pierwszej miłości. • Jest to powieść i jak pisze autorka „oparta na motywach autobiograficznych, nie jest autobiografią”. • Roma ma już 18 lat. Mieszka sama, pomaga jej gosposia Marynia. Mama Romy mieszka w Wiedniu, wyjechała „za pracą”, rozgoryczona, że nie mogła ułożyć sobie życia w Polsce z tym, którego kochała. Dba o Romę, pisze listy, przesyła paczki a w nich piękne sweterki i bluzeczki, pachnące pomarańcze w bibułkach, zielone jabłka, które Roma tak lubi. Zamartwia się o dorastającą córkę. Roma kończy liceum, zostaje studentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jej uroda oszałamia. „Krążyła wtedy w mieście anegdota o idealnej dziewczynie: otóż miała ona mieć nogi Dorotki Terakowskiej, moją twarz i inteligencję dziewczyny, której nie pamiętam. Ale pamiętam, że się wściekałam, bo wolałam, by była to moja inteligencja zamiast twarzy”. • Roma uwielbia się stroić, czyta Sagankę, chce być egzystencjalistką, przyjaźni się z Piotrem Skrzyneckim, bywa w kawiarniach, których wtedy w Krakowie było niewiele ale pękały w szwach. • Jest przypadkowo na pierwszym spotkaniu w Piwnicy pod Baranami. Inne ważne miejsce spotkań to Planty. Tam każdy miał swoją ławkę, dyskutowało się, czytało książki. • Roma marzy o poznaniu „hrabiego”- to kolega jej kuzyna Romka Polańskiego. W końcu się udaje...Za 2 lata jest już rozwiedzioną 20-latką z bagażem złych doświadczeń. Ale całe życie przed nią. „Droga Romo” wzrusza i ciekawi. To bardzo kobieca, intymna książka. jm
-
Wolność to stan umysłu, jak mawiał mój ojciec. Słowa te dobrze obrazują historię opowiedzianą przez Kena Keseya w jego najbardziej znanej powieści „Lot nad kukułczym gniazdem”, której już sam tytuł sugeruje bliskie spotkanie z niemożliwym. A niemożliwości jest w tym dziele bez liku, niemożliwość zaakceptowania zastanego świata, niemożliwość pogodzenia się z samym sobą, czy wręcz (paradoksalnie) niemożliwość utraty wolności w niewoli. • Na kartach powieści, oczyma jej bohatera, udającego głuchoniemego penitencjariusza szpitala psychiatrycznego – Wodza – poznajemy świat ludzi wykluczonych. Zastygłych w stagnacji, własnych kompleksach, pozbawionych odwagi by żyć na własny rachunek, całkowicie uległych wobec apodyktycznej siostry Ratched, "Wielkiej Oddziałowej". W świecie pełnym donosów, gdzie śmiech nie jest mile widziany, a posłuszeństwo i rygor normują każdą dziedzinę życia wkracza właściwy bohater powieści Randle Patrick McMurphy. Niepogodzony z zastaną rzeczywistością, lecz również dręczony przez własne demony, rozpoczyna bezpardonową walkę z „Wielką Oddziałową” o godność i wolność (czasem wręcz bezwzględną, zgodnie z duchem czasów, lat 60' w Stanach Zjednoczonych”) już na samym początku swojej bytności na oddziale łamiąc jedną z podstawowych, niepisanych reguł na oddziale: zaczyna się śmiać. • Gorąco polecam wszystkim zainteresowanym tematem kontrkultury i przemian społecznych w USA i na świecie w latach 60' oraz miłośnikom dobrej, chociaż niekonwencjonalnej, literatury. BM
-
Podobno to Afryka wzywa do siebie, wybiera, wierci w sercu, woła, aż wreszcie zmusza do odwiedzenia i dotknięcia naszą białą stopą tego pięknego Czarnego Lądu. Tak właśnie czuła Polka - Dorota Katende. Trudności życia w Polsce, niełatwe życiowe decyzje i wybory, doprowadziły do pierwszego wyjazdu do Kenii. Pojechała na wycieczkę, jedną, drugą, trzecią... Zawarła przyjaźń z Masajem, który pokazał jej prawdziwe afrykańskie życie. Zaczęła organizować wycieczki do Kenii, później do Tanzanii i na Zanzibar, gdzie kupiła dom, wymarzony, wyśniony , znalazła tutaj również miłość. • A to wszystko zaczęło się po 40-stce, czyli nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń i zaczęcia życia na nowo. • Dorota Katende opisała swoje życie i miłość, z Afryką w tle w książce "Dom na Zanzibarze", gdzie obecnie mieszka i prowadzi pensjonat. • Polecam! tt