Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Biblioteka Miejska w Mrągowie
Rodzaj: | Biblioteki publiczne |
---|---|
Telefon: | +48 89 743 34 62 ; 57 ; 58 ; 59 |
Województwo: | warmińsko-mazurskie |
Powiat: | mrągowski |
Adres: |
ul. Warszawska 26 11-700 Mrągowo |
E-mail: | biblioteka@mck.mragowo.pl |
Wypożyczalnia dla Dorosłych: Poniedziałek - piątek 10.00 - 18.00
Sobota 10.00 - 14.00
Czytelnia dla Dorosłych: Poniedziałek, środa, piątek 8.00 - 16.00
Wtorek, czwartek 10.00 - 17.00
Sobota 10.00 - 14.00
Oddział dla Dzieci i Młodzieży: Poniedziałek - piątek 10.00 - 17.00
Sobota 10.00 - 14.00
Najnowsze recenzje
-
Tabasko to nostalgiczna podróż dekadę wstecz do czasów osiedlowy wartości i miejskich akcji. Oto dziesięć lat wspomnień zmieszczona w godzinie bezkompromisowego, choć także zdystansowanego rapu. O.S.T.R, Kochan, Zorak i DJ Haem...."Ostatnia Szansa Tego Rapu" nie jest albumem pozbawionym wad. Poziom utworów jest nierówny, pojawiają się detale wręcz kompromitujące (jak zwrotka Haema w "Odcinamy prąd"), na dłuższą metę trudny do zaakceptowania jest poziom rapu Kochana. To chyba jednak nieodzowny element istoty tej płyty, jako czegoś nie do końca oszlifowanego czy po juniorsku intensywnego. Nie słuchajcie tego w mp3, bo nie trzeszczy w stereo! • /za WWWW [Link] /
-
"Blunderbuss" to dowód na constans totalny w twórczości Jacka White'a. Z tym, że jest on jednym z najbardziej cenionych i płodnych artystów ostatnich piętnastu lat można się zgadzać lub nie. Niepodważalnym natomiast wydaje się fakt, że wszystko co miał w muzyce do powiedzenia, powiedział na samym początku dekady. White Stripes dali muzyce rockowej zastrzyk świeżej i pierwotnej energii dzięki ożywczej, atawistycznej formie i głębokiemu oddaniu kulturze Nashville i amerykańskiemu Południu. • /za WWW • [Link] /
-
Angielska piosenkarka stawia na niemal aktorskie interpretacje, modulując swój wokal na różne głosy kolejnych postaci z opowiadanej historii. I ten śpiew jest nie do podrobienia, bo choć są w nim ślady dokonań wspomnianych Toyah i Lovich czy wypominanej Marinie przez wszystkich Kate Bush, ma on swój własny i odrębny charakter. I dzięki niemu album jest czymś więcej niż tylko kolejną superprodukcją obliczoną na komercyjny sukces – ale pełną muzycznego i słownego rozmachu pop-operą, która śmiało mogłaby zostać przeniesiona na kinowy ekran czy teatralną scenę. • /za WWW [Link] /
-
Pod względem muzycznym "Little Broken Hearts" to album Burtona, który daje wyraz swojemu uwielbieniu dla ciepłego, analogowego brzmienia sprzed kilku dekad i archaicznemu spojrzeniu na proces komponowania. Jones ze swoją charyzmą czarującej koleżanki z koła naukowego doskonale odnajduje się w tych spokojnych, retro utworach. Duetowi udało się stworzyć porcję szlachetnych i dziewczęcych utworów, które obywają się bez skoków adrenaliny i dramatyzmu w opowiadaniu miłosnych historii. • /za WWW [Link] /
-
jest mocniej, dynamiczniej. Z wielu piosenek bije ogromna wściekłość. Jak ze znakomitej "Mowy trawy", wręcz thrashmetalowej, w stylu wczesnego Slayera z ultraszybkim solo. Aczkolwiek z bardziej brudnym brzmieniem, które prędzej skojarzymy z punkiem, hard core'em i stonerem niż thrash metalem, kiedyś Litzy bardzo bliskim. Co nie znaczy, że tylko bezlitosne łojenie mamy na krążku. Są i spokojne, smutne fragmenty, choćby w końcówce "Gimli", "Wilki dwa", czy "Raus". Podniosły "Hymn" muzycznie nawiązuje do najlepszych czasów rocka lat 70. Generalnie, na "Robakach" jest więcej grania, mieszania. • /za WWW [Link] /