Dlaczego trzy gwiazdki? Chciałam potraktować tę pozycję jako pomoc we wprowadzaniu dziecku zagadnień związanych z astronomią, ale przy pierwszym poznaniu treść mnie rozczarowała. Dla niespełna trzylatka okazała się jednak strzałem w dziesiątkę. Synek przygląda się uważnie nieoczywistym ilustracjom i uważnie wsłuchuje w treść, która oscyluje na granicy tematu, o którym miała być - i może w tym jest zaklęty jej dziwny urok? Lektura jest nieoczywista, nieprzeładowana treścią. To raczej proste, luźne refleksje, strzępki myśli. Sposób poprowadzenia skromnej narracji wywołuje u mojego dziecka autentyczny entuzjazm. Nie spełni jednak swojego zadania ani jako pierwsza czytanka, ani jako pewne źródło informacji dla małego odkrywcy czy młodego historyka.

Niestety napisane zbyt infantylnie nawet dla dziecka, które zaczyna czytać.....cały czas obroty, obroty, obroty