• Poppy jest zaręczona z Magnusem. Dostaje od niego rodzinny skarb — pierścionek zaręczynowy z brylantem. Ma jednak ogromnego pecha. Na jednym z przyjęć gubi go i nigdzie nie może znaleźć. Jednak to nie koniec przykrych niespodzianek. Jej telefon komórkowy zostaje skradziony. Zrezygnowana próbuje znaleźć cenny przedmiot, jednak odnajduje zupełnie coś innego. Z kosza wyciąga inny telefon i postępując z zasadą "znalezione, nie kradzione" postanawia się nim "zaopiekować". • Jednak telefon ma już właściciela. Jest nim biznesmen — Sam Roxton, który nie jest zadowolony z faktu, że jakaś kobieta przywłaszczyła sobie jego firmowy telefon, zwłaszcza że ma na nim ważną korespondencję. Zgadza się pożyczyć go obcej kobiecie pod warunkiem, że będzie mu przesyłała wszystkie maile, które dostanie. Zawierają układ. • Książka "Mam twój telefon" nie raz i nie dwa rozbawiła mnie praktycznie do łez. Wszystkie sytuacje wyglądają komicznie i czytając, mamy wrażenie, że to pasmo niefortunnych zdarzeń. Poppy jest tak zajęta przygotowaniami do ślubu i ukrywaniem przed narzeczonym braku pierścionka, że nie zauważa, jak komplikuje życie Sama. • Poppy i Sam to zupełnie dwie różne osoby. Nie łączy ich praktycznie nic (z wyjątkiem telefonu). Mają inne priorytety, marzenia i poglądy na świat. Podczas gdy Poppy jest nieco roztargnioną dziewczyną i wierną przyjaciółką, to Sam jest statecznym biznesmenem i nie w głowie mu żarty. • W książce możemy przeczytać dużo maili i smsów, którymi wymienia się wyżej wymieniona dwójka bohaterów. Fabuła nie jest może oryginalna, a zakończenie jest dosyć przewidywalne, to nie odbiera to jednak uroku książce. • Nie można nazwać tego romansem. Owszem, w życiu głównej bohaterki pojawia się przystojny mężczyzna, jednak nie łączy ich nic innego oprócz umowy. Wątki nie są zbytnio rozbudowane, a główna bohaterka zachowuje się trochę jak nastolatka, bo czyta prywatną korespondencję firmy i dodatkowo wydaje kilka rozporządzeń za pomocą małego urządzenia. • Sophie Kinsella stworzyła bardzo przyjemną opowieść, idealną na wieczór. Książkę czyta się bardzo szybko, można się pośmiać, ale też zastanowić się nad niektórymi sprawami. Wydaję mi się, że autorka chciała, abyśmy zobaczyli, jaki wpływ ma technologia na nasze życie i jak można rozwiązać niektóre z naszych problemów. • 97books.blogspot.com/
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo