Recenzje dla:
Maudie/ Aisling Walsh
-
To jeden z moich ulubionych filmów. • Od początku do samego końca - łącznie z piosenką zamykającą ten uroczy obraz związku malarki i gbura. Maudie to kaleka od dziecka. kaleka i jednocześnie obiekt, bo mało kto traktuje ją jak człowieka, czy nie daj Boże, jak kobietę. Próbując uciec spod opieki i złośliwości ciotki, znajduje pracę i wyprowadza się. Szybko, z dnia na dzień, bez słowa na do widzenia. Gorzkie życie Maudie zmienia się lecz nie tak szybko. Powoli, z tygodnia na miesiąc... Pan, u którego pracuje, gbur, czasem despota, również nie przystosowany do życia, z każdym dniem, dzięki Maudie też ulega transformacji. Mięknie jego charakter, ocena życia, mięknie wzrok... Maudie maluje na wszystkim. W pędzlu i w farbie znajduje ukojenie i szczęście, choć to ostatnie z biegiem lat roztacza coraz szerszy krąg i wychodzi z obrazków do świata realnego. • Ten film to baśń o życiu dwojga ludzi. O parze, która żyła w domku 2*3 metry, i która mając tak niewiele, posiada cały skarb życia. Piękny obraz. Niewiarygodny. • Sensualny. • POLECAM