• Wydawało mi się, że nieco znam biografię Tadeusza Boya-Żeńskiego, bo kiedyś czytałam o nim w „Błaźnie-wielkim mężu” Hena, pamięć jednak nieco się zatarła, dlatego postanowiłam odświeżyć sobie życiorys tego frankofila literatury. • I odświeżyłam. Nie tylko biografię człowieka, ale i środowiska, w którym żył, a także zarys międzywojnia z jego politycznymi wzlotami i upadkami, nastrojami i oczekiwaniami społecznymi. I podczas tego słuchania o Boyu w wydaniu Śliwińskiej, przypomniała mi się tożsama aura, która towarzyszyła mi podczas czytania „Błazna-wielkiego męża”, czyli jednoczesna chęć czytania o Rydlu, o Wyspiańskim, o Pareńskich, o Krzywickiej. Wielka potrzeba zanurzenia się w ówczesnej rzeczywistości, ciekawość świata i ludzi tamtych czasów. Uznaję to za wartość dodaną tej książki. • A w kwestii spraw poufałych... • Zaciekawiły mnie, nie pamiętam, czy Hen o tym wspominał, wszystkie wzmianki o charakterystycznym tembrze głosu Żeleńskiego, a także stabilność małżeństwa Tadeusza i Zofii, trwającego nieprzerwanie mimo romansów z obu stron, brak skandali, rodzaj wzajemnego szacunku i lojalności. • Moją uwagę przykuł też interes wydawniczy Boya, bo autorka wyczerpująco i zajmująco opisała funkcjonowanie tej wydawniczej instytucji. Miał swoją firmę portretową Witkacy, miał i Żeleński swoją Bibliotekę Boya. • Bardzo też byłam ciekawa okresu lwowskiego pisarza i z wielką uwagą wsłuchałam się w to, co i jak biografka napisała o tym czasie. I zgadzam się z tym, że „Prawdy, półprawdy i nieprawdy przekazywane po latach przez żyjących świadków historii, formują życiorysy tych, którzy nie mogą się bronić. Publiczne świadectwa wydawałoby się bezsporne, prześwietlone przez pamięć żyjących i dociekliwość badaczy tracą wiarygodność” i jeszcze: „różna jest optyka patrzenia na tę samą sprawę”. • Tak przecież zrobił sam Żeleński, pisząc plotkę o weselu Rydla, dzisiaj nieodzowną przy analizie dzieła Wyspiańskiego, a wówczas mocno krytykowaną za to, że odarł „poetyckie odbicie tego wesela przepuszczone przez pryzmat wyobraźni i refleksji Wyspiańskiego”. • Po tej lekturze wiem, że po biografie Moniki Śliwińskiej będę sięgać.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo