• Trylogia kryminalna o detektywie Billu Hodges od samego początku wzbudzała mieszane uczucia czytelników mistrza groza, moje również. O ile otwierający cykl "Pan Mercedes" zaostrzył mi apetyt na kryminalną i bardziej przyziemną odsłonę Stephena Kinga, to "Znalezione nie kradzione" skutecznie ten apetyt ostudził. W ostatnim tomie pisarz z Maine zaskakuje, robiąc zwrot w stronę, za którą jego czytelnicy cenią go najbardziej i wprowadza wątek paranormalny. • Wprowadzenie elementu nadprzyrodzonego w przypadku tego cyklu było zabiegiem dość ryzykownym, ale moim zdaniem wyszło tej powieści na plus. Zwrot z kryminału w stronę horroru, zdolność psychokinezy, którą zyskał główny czarny charakter powieści, sprawiła, że "Koniec warty" zyskał dodatkowy dreszcz emocji, przy okazji dał autorowi możliwość stworzenia jednek z najciekawszych postaci jaką jest Brady Hartsfield. • Kingowi udało się stworzyć własną wersję Lectera, metodycznego i na zimno kalkulującego. (Tak na marginesie, autor zadedykował powieść twórcy Hannibala Lectera, Thomasowi Harris). • O ile wątek paranormalny przykuwa największą uwagę, to postacie Holly i Hodgesa sprowadzają całą fabułę na ziemię, spinając cykl jedną spójną klamrą. Tutaj liczy się czas, śledztwo i powstrzymanie szaleńca. Sam detektyw Hodges mierzy się nie tylko z wiekiem, poważną chorobą, ale i przeczuciem, że zamknięcie sprawy Pana Mercedesa najprawdopodobniej będzie jego ostatnią. Właśnie w przypadku Billa widać przemijalność i śmiertelność, o której wspominałam na początku. Śmierć, której ostatnio w twórczości Króla jest niepokojąco coraz więcej. • Marta Ciulis- Pyznar
  • Koniec trylogi i szkoda gdyż było przyjemnie. Ostatnia część była taka jaką lubię czyli trochę nieziemskich klimatów, sterowanie emocjami i czynami, przenikanie myśli i postaci. Dobry King!
  • Świetnia książka. Czyta się równie lekko i szybko jak poprzednie części trylogii, choć ta jest jedyną typowo w stylu Kinga = z elementami paranormalnymi na pierwszym planie (m.in. telekinezą). Naprawdę wciąga i trzyma w napięciu. Polecam!
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo