• O Powstaniu Warszawskim wiele już napisano i nakręcono. Polacy dzisiaj mogą już czuć się ekspertami tych powstańczych miesięcy, wielu z nich zna dzień po dniu wszystkie wydarzenia, które miały wówczas miejsce, wie kto, gdzie, jak i dlaczego. Ale takiej książce - i przy okazji takiego filmu - jeszcze nie było. • Zachowało się około sześć tysięcy metrów taśmy z prawie trzydziestu tysięcy, które zostały nakręcone. Niektóre ujęcia znamy wszyscy. Ale do tej pory raczej nikt nie starał się analizować kronik klatka po klatce, by starać się rozpoznać wszystkie te twarze - smutne, wesołe, martwe, żywe - i do ich wizerunków dopisać imię i historię. I wtedy pojawia się akcja "Rozpoznani". I następuje prawdziwe boom. • Okazuje się, że ta uśmiechnięta kobieta dzieląca się z powstańcami chlebem to nauczycielka, po dziś dzień wspominana we wsi, w której pomogła rozwinąć miejscową szkołę. A ten uśmiechnięty chłopak z apaszką w grochy był pod koniec życia świetnym ogrodnikiem zakochanym w swoim wnuku. No i jeszcze ten chłopiec, który wraz z kolegą niesie kawałek chodnika pomagając w budowaniu barykady - do dziś pamiętający prawdziwie mityczny moment z powstania, gdy umierała przy nim dziewczyna leżąca na noszach. • Autorzy wykazali się uporem Syzyfa. Kiedy rozpoczynała się cała akcja, było wiadomo, że wciąż wiele osób pozostanie nierozpoznanych. Minęło już tyle czasu, tylu, którzy ich znali zmarli. A jednak to, co się wydarzyło przeszło najśmielsze oczekiwania. Wnukowie, prawnukowie rozpoznawali swoich dziadków na udostępnianych przez facebookowy profil Muzeum Powstania Warszawskiego fotografie swoich bliskich. Bo pewnym czasie powstała książka. • Przeczytamy zaledwie kilka historii osób uwiecznionych w kronice. Niektórzy o swoich losach opowiadają sami, inni są wspominani przez swoich bliskich. Czyta się tę lekturę jednym tchem. Na pewno nie jest perfekcyjna i pewnie niektóre rzeczy mogły zostać napisane zupełnie inaczej, ale nawet jeżeli są tu jakieś błędy, czy błędziki to chowają się one pod bogatą w emocje i wspomnienia treścią. • Książka jest wydana fenomenalnie. Na kredowym papierze, w twardej oprawie. Okraszona przeogromną ilością zdjęć. Nie mogę nie polecić.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo