Recenzje dla:
  • książka dawca pamięci to naprawdę wciągająca książka. nie można się od niej oderwać. tej książki nie wystarczy przeczytać ale trzeba ją zrozumieć. ksiązka jest sto razy lepsza od filmu.
    +2 trafna
  • Społeczeństwo w którym żyje Jonasz, główny bohater powieści, jest idealne. Nikt nie odczuwa bólu, zmęczenia, nieznane są pojęcia miłości i przyjaźni, nikt nie widzi kolorów, nie słyszy muzyki, nie przechowuje wspomnień. Wszystko po to by ludzie nie musieli dokonywać wyborów, żeby żyli w perfekcyjnym świecie. Jednak wszystko jest takie samo: szare, obojętne i nijakie. • Jonasz zostaje wybrany na nowego Odbiorcę Wspomnień w swojej społeczności. Udaje się na szkolenie do dotychczasowego Odbiorcy. Z założenia Odbiorca to jedyna osoba w społeczeństwie, która może przechowywać wspomnienia o dawnych czasach. Odczuwa ból, miłość, widzi kolory, czego nie potrafi nikt inny. Jonasz odbierając wspomnienia, zaczyna dostrzegać kolory, czuć i zdawać sobie sprawę że otaczający go świat nie jest idealny, jest okrutny. • To wspaniale napisana powieść. Sposób w jaki autorka zdziera kolejne warstwy iluzji swojego idealnego utopijnego świata by pokazać jego okrucieństwo jest mistrzowski. Doskonale buduje napięcie, wprowadzając nastrój niepokoju i zadaje czytelnikowi emocjonalny cios odkrywając straszną prawdę o idealnym świecie. • Pisarka prezentuje bardzo ciekawy styl, ma lekkie pióro. Napisana jest prostym i przystępnym językiem i dzięki temu książkę pochłania się błyskawicznie. • "Dawca" to bardzo smutna, refleksyjna powieść. Przerażająca dla mnie jest wizja świata, gdzie ludzie jak zwierzęta w cyrku robią dokładnie to co się im powie, nie myślą, nie czują. Brak zmartwień, bólu, cierpienia, może i brzmi dobrze, ale z drugiej strony człowiek nie czuje radości miłości, nie wie co to przyjaźń, nie ma wspomnień. Na życie składają się zarówno te dobre jak i złe przeżycia, emocje, wspomnienia - to nas kształtuje. Czy kiedy tego nie ma, to w dalszym ciągu mamy prawo nazywać się ludźmi? • Marta Ciulis-Pyznar
    +2 wyrafinowana
  • Piękna sentencja mówi, że aby zostać mądrym, wystarczy przeczytać 10 książek, lecz aby je znaleźć, należy przeczytać tysiące. Jedną z takich książek jest bez wątpienia Biblia. Łatwą ją zdobyć i warto ją zdobyć. Tutaj sprawa jest prosta, lecz co z książkami wartymi przeczytania, ale będącymi "prawdziwymi skarbami" nie tylko ze względu na swe walory, ale także z uwagi na fakt ich trudnej do wykrycia lokalizacji? Ukrytymi pod warstwą kurzu i innych pozycji? Gdzie szukać pozostałych dziewięciu książek? • Ośmielę się w tym miejscu zaproponować właśnie taką, odkopaną przypadkiem, pozycję – prawdziwy skarb, czyli "Dawcę" Lois Lowry. Czym rzeczona książka zasłużyła sobie na miano "jednej z dziesięciu"? • Pochłania się ją niczym porcję truskawek z bitą śmietaną – to na pewno. Historia jest niezwykła, a zarazem nam, obywatelom planety Ziemia, bardzo bliska – to na pewno. Cóż takiego mnie w niej ujęło? Fakt, że jest książką dla dzieci czytaną przez dorosłych. • Przed państwem żołnierska wersja "Małego Księcia" o imieniu Jonasz, żyjącego w totalitarnym społeczeństwie. Obaj chłopcy widzą to, czego nikt inny nie dostrzega. W świecie Jonasza nie ma barw, muzyki, uczuć – dosłownie nie ma, to nie żadna metafora. Ludzie tej społeczności nie martwią się o nic, ponieważ wszystko zapewni im ich społeczeństwo. Zapewni wszystko, owszem, z wyjątkiem wolności. Jonasz odkrywa ją stopniowo i im bardziej jej doświadcza, tym bardziej jest przerażony. Czyż nie mówimy tu przypadkiem o nas, o Polakach bojących się brać odpowiedzialność za cokolwiek i pozwalających decydować innym o sobie i o wszystkim we wszystkim? • Myślę, że fundamentalnym walorem tej książki jest próba odpowiedzenia sobie na pytanie: "Czy ja jeszcze myślę, czy już myślą za mnie inni?". Fundament już mamy. Resztę pozostawiam czytelnikom. Na zakończenie mogę dodać tylko tyle: ten, kto przeczyta, na pewno nie pożałuje. • Angela Kapustka •
    +2 wyrafinowana
  • Za pierwszym razem było 10/10, ale jak teraz czytam to słabe.
  • Porywająca. Daje wiele do myślenia, a przy tym nie można się od niej oderwać. Jedyne, do czego mogę mieć "ale" to: za szybko się kończy!
  • GENIALNE!!!! Czekam na więcej książek z tego uniwersum, czyli: • Skrawki błękitu (Gathering Blue) • Posłaniec (Messenger) • Syn (Son)
  • Przyznam, ze wybrałam tę książkę z półki pod wpływem chwili, miałam obawy ale nie potwierdziły się. To naprawdę ciekawa lektura i sądzę że jest "młodzieżowa" w najlepszym znaczeniu tego słowa!
  • Jonasz to chłopiec żyjący w dziwnym świecie. Dziwnym dla nas, dla jego mieszkańców jest on normalny. My byśmy go postrzegali jako pozbawiony emocji. • Na pierwszy rzut oka jest normalnie. Jedynym znakiem że coś jest nie tak, czytelnik poznaje po tym że rodzina to nie rodzina a: „komórka rodzinna”. Dzieci w tym świecie nie rodzą się w rodzinach. Do rodzenia dzieci są przeznaczone odpowiednie kobiety, a pod koniec pierwszego roku dziecko otrzymuje imię i rodziców. Oczywiście jest to możliwe tylko gdy komórka rodzinna spełnia odpowiednie wymogi. Potem pod koniec każdego roku jest organizowane święto gdy dzieci z każdego rocznika przechodzą o poziom wyżej. Podacz takiego przejścia dostają coś nowego, np rower, kurtkę na guziki itp. Gdy dziecko przechodzi do wieku 12 lat zostaje przydzielone do danego zawodu i się go uczy. Jonasz dostał niezwykle rzadki zawód, który zmieni jego życie i postrzeganie świata o 180 stopni. • Książka zmusza do refleksji nad tym czy świat idealny jest światem dobrym i co rozumiemy pod określeniem: "Idealny". • Krótka i treściwa książka, polecam po nią sięgnąć.
  • Witajcie w doskonałym świecie, w którym nie ma przemocy, bólu, cierpienia ani konieczności jakiegokolwiek wyboru. W miejscu, gdzie wszystko jest z góry określone i regulowane odpowiednimi zasadami oraz powszechnie przestrzeganym regulaminem. Jak Wam się to podoba? Taką właśnie rzeczywistość wykreowała Lois Lowry w niedawno zekranizowej powieści „Dawca”. • W świecie w którym brak głębszych uczuć, w którym nikt niczemu się nie dziwi i gdzie panuje jednakowość główny bohater – dwunastoletni Jonasz – otrzymuje specjalne zadanie. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie i co z tego wyniknie koniecznie sięgnijcie po książkę! ao
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo