-
Z zaciekawieniem sięgnęłam do książki Władysława Kopalińskiego „Kot w worku, czyli z dziejów powiedzeń i nazw”, tym bardziej, że słownik wyrazów obcych tego autora był moją ulubioną lekturą w latach edukacji szkolnej. • Tutaj Kopaliński wyjaśnia pochodzenie osiemdziesięciu ośmiu powiedzeń, które może niegdyś wszystkie były popularne, obecnie część z nich wyszła już z codziennego użycia. Dlatego z zainteresowaniem przeczytałam komentarze do takich wyrażeń jak: w Pińczowie dnieje, barany Panurga, Lamputańczyk, spór o cień osła, welleryzm, nadęty pęcherz, wychłostać morze, inkunabuł, goły jak święty turecki czy His Master’s Voice. • Książeczka ta – swego rodzaju miniaturowy (bo liczący zaledwie 180 stron) leksykon – nie ma nic wspólnego z naukową rozprawą ani suchą encyklopedyczną wiedzą. Omawiając poszczególne frazy autor z wdziękiem posiłkuje się źródłami historycznymi, sięgając do dawniejszych lub całkiem świeżych (bo z XX wieku) anegdot. Dzięki temu czytanie „Kota w worku…” sprawia dużo radości, a przy okazji poszerza horyzonty :)