• Iwona Czarkowska to autorka książek dla dzieci i młodzieży, choć nie tylko. Jedną z pozycji, którą wydała jest „Szarlotka pachnąca marzeniami”. Książka ukazała się dzięki wydawnictwu Bis w 2013 roku. • Tuśka, a właściwie Karolina, spędza wakacje z rodzicami w ich miejscu pracy – pensjonacie Błękitny Struś. Dziewczyna ma słaby wzrok, za to doskonały węch. Potrafi rozpoznać wiele zapachów. Zaprzyjaźnia się przez to z kucharzem, Bazylim, który twierdzi, że kot, który buszuje po całym obiekcie, jest jego dziadkiem. A właściwie to po śmierci dziadek zamienił się w kota. Kot jest bardzo mądry i nieraz pomaga Bazylemu w kłopotach. Karolina lubi przesiadywać w kuchni, chociaż gdy poznaje Patryka spędza z nim sporo czasu. Jego babcia opowiada jej o duchu, który straszy w pensjonacie. Tuśka widzi go kilka razy – to Chińczyk wypowiadający dziwne sentencje i podkradający garnki z kuchni. Dziewczyna boi się, że zwariowała. Na dodatek codziennie o tej samej porze czuje mięte i słyszy cichą melodyjkę. Jednak trop prowadzi ją do ślepego korytarza. Bazyli opowiada jej o skarbie, który miał przekazać mu dziadek i który ukryty jest gdzieś w pensjonacie. Kucharz marzy o pieniądzach, za które mógłby wykupić obiekt należący do jego rodziny. Jedynym ze sposobów zdobycia dużej sumy jest wygrana w konkursie kulinarnym. Bazyli boi się jednak, że przegra z jedną z mieszkanek miasteczka. Na dodatek nie ma jeszcze przepisu na konkursową potrawę. Czy pomoże mu Tuśka? A może kot? • Książka jest dobrze napisaną zbieraniną małych sytuacji, które łączą się w jedną opowieść. Każdy rozdział pachnie i smakuje inaczej. Tuśka ma świetny węch i doskonale potrafi opisać to, co czuje. Bazyli natomiast bardzo dobrze gotuje, co też wywołuje ślinkę u czytającego. • Tuśka to sympatyczna dziewczyna, która bardziej podobała mi się na początku książki, niż w ostatnim rozdziale. To typowa nastolatka, która spędza wakacje w pięknym miejscu i zaprzyjaźnia się z nowymi osobami. Przy okazji bierze udział w wielu dziwnych sytuacjach – widzi ducha, ukrywa psa, ma omamy zapachowe i wzrokowe. To wszystko jednak jest tylko zasługą bujnej wyobraźni dziewczyny i splotu kilku nieporozumień. • Książka napisana jest prostym językiem. Czasem tylko akcja pędzi tak, że w jednej linijce zaczyna się jakaś czynność, by w drugiej już się skończyła, mimo że wymagała trochę więcej czasu. Poza tym znalazłam kilka miejsc, w których brakowało znaków inte­rpun­kcyj­nych­, a raz wpadło mi w oko „l” zamiast „ł”. • Oprócz treści mamy też przepisy. Wyróżniono je od narracji specjalnym tłem. Są one związane z tym, co właśnie wspomniane było w rozdziale. Poprzedzają je informacje związane z gotowaniem i kuchnią, do których wpleciono odrobinę historii. • Trzeba też wspomnieć o ilustracjach autorstwa Katarzyny Sadowskiej. Pojawiają się między tekstem, czasem zajmują osobną stronę. To czarno-białe rysunki, bardzo proste, ale ubarwiające lekturę. Także w przepisach je znajdziemy, wtedy obrazują jakiś składnik bądź narzędzie kuchenne. • Książkę czyta się szybko i przyjemnie. To ciekawa lektura, nastawiona na nieco młodszych ode mnie czytelników. Ma wątki przygodowe, fantastyczne (dziadek w ciele kota!) a także miłosne. Powieść jest wyważona i dobrze skonstruowana. Nie brak jej niczego. • Komu polecam? Młodym czytelnikom, którzy szukają czegoś interesującego na deszczowe dni. Na pewno spodobają wam się zapachy, które pojawiają się w książce. Zajrzyjcie, polecam.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo