• Całkiem dobra książka. Może opisy wspinaczkowe były zbyt szczegółowe, ale ogólnie czytało się bardzo szybko i dobrze.
  • „W linii prostej” to pierwszy tom cyklu o komisarzu Dixonie. • Czy po jej lekturze będę chciała sięgnąć po kolejne części? • Wspomniany już wyżej komisarz Nick Dixon właśnie wrócił do swojego rodzinnego miasteczka, to w nim pragnie kontynuować pracę w policji. Niestety swój powrót zaczyna od śledztwa w sprawie śmierci swojego byłego kolegi i partnera wspinaczkowego. Jake – bo tak miał na imię – ginie spadając z dużej wysokości podczas jednej ze wspinaczek, i mimo że wygląda to na zwykły wypadek, jego rodzice nie mogą uwierzyć w tę wersję wydarzeń, tak jak i sam Dixon. • Podczas śledztwa wychodzą na światło dzienne nieprzyjemne rzeczy dotyczące nieboszczyka i jego poczynań. • Czy Jake miał wrogów, którzy chcieliby mu zaszkodzić i odebrać życie? Jakie tajemnice skrywał mężczyzna? Czy Nick rozwiąże tę sprawę i dojdzie co tak naprawdę się wydarzyło? • Książka ta jest bardzo krótkim (niespełna 200 stron), standardowym i prostym kryminałem. • Jest ciało (trup), jest dochodzenie, świadkowie, zespół pracujący nad sprawą i komisarz z wyostrzoną intuicją, sprawdzający wszystkie poszlaki, a także szybkie i sprawne rozwiązanie sprawy. • Niestety książka niczym nie zaskakuje, ale przyznać muszę, że i tak czyta się ją przyjemnie, mimo że dopiero druga połowa lektury okazuje się być tą ciekawszą częścią – zdecydowanie lepszą. • Nie jest też nudna, choć ciężko się wynudzić skoro niektórym jej przeczytanie może zająć zaledwie godzinę czy dwie. • Niestety jeśli chodzi o bohaterów to nie zapadają oni w pamięci, nie budzą emocji – są dość prosto skonstruowani, przez co stali się nijacy. Nawet sam komisarz – główna postać – jest mdły, bez przeszłości, nie poznajemy go wcale. • Chociaż książka, jej fabuła, jest poprawna i dość interesująca, to ja nie czuję się na tyle zachęcona czy zaintrygowana tą pozycją, by sięgnąć po kolejne części, jednak jeśli ktoś z Was szuka lektury na jeden wieczór, w postaci prostego, nies­komp­liko­wane­go, ale jednak dość ciekawego kryminału to ta pozycja powinna być dla was odpowiednia.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo