• Nieco słabsza powieść tej autorki. Tym razem książka jest zdecydowanie zbyt długa, przesłodzona (wątki rodzinne są już niesmacznie urocze, słodkie i pełne idylli i wzajemnego uwielbienia), trudo się skupić.
    +2 trafna
  • Chciałoby się powiedzieć..."ale to już było". • "Czarownica" jak wszystkie poprzednie to przede wszystkim w 90% powieść społeczno-obyczajowa a dopiero poozstałe 10 % stanowi wątek kryminalny który spina całość. • Tom 10 serii to taki odgrzewany kotlet - schematyczny, bez niespodzianek a stopień napakowania powieści tak dużą ilością bohaterów stwarza owszem wielowątkowość ale przyćmiewa zasadniczy trzon "Czarownicy". A propos tytułowej czarownicy - wątek historyczny sprzed 300 lat ciekawy choć przewidywalny i tak naprawdę czy potrzebny /?/, tylko zwiększający objętość książki. • Konsekwencja autorki w obranych celach typu "wciskania" Eriki do śledztwa, głupota Bertilla czy matkowanie Rity nie wymaga komentarza i nadaje się tylko do przełknięcia.
  • Po przeczytaniu " Czarownicy" notowania Camilli Läckberg w moim osobistym rankingu pisarzy znów nieco wzrosły. Tym razem ofiarą zbrodni jest dziecko, którego śmierć rzecz jasna związana jest również z pewnym zabójstwem sprzed wielu lat. Czyli jak zwykle formuła ta sama. Autorka z uporem maniaka brnie w ten sam schemat. Nie da się ukryć, że jest to pewnie dla niej bardzo wygodne, a dla czytelnika? Myślę, że chyba niekoniecznie. Przydałaby się mimo wszystko jakaś zmiana tej stałej, nieco oklepanej formy. Dlaczego tak uważam? Bo w przypadku "Czarownicy" związek między tytułem, występującą w nim rzekomą czarownicą, a wydarzeniami mającymi miejsce w obecnym nam czasie jest bardzo naciągany. Dla wielu może być nawet niedostrzegalny. To tyle w tym temacie. Ogólnie wątek kryminalny jest "zjadliwy" i nie można mu niczego zarzucić. Jest interesujący, zaskakujący i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Polecam zatem mimo mojego małego ALE.
  • Kolejny tom w tej samej formule jest już nudny i przesadzony. Ile złych rzeczy może wydarzyć w małym szwedzkim miasteczku. Jak angielskim Midsommer z logicznego punktu widzenia wszyscy powinni być juz nieżywi lub się wyprowadzić.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo