• Trzeci tom serii Szeptem okazał się równie dobrym, jak jego poprzednicy. Momentami byłam skonsternowana czytając go, momentami również musiałam odkładać książkę, żeby za szybko jej nie skończyć. Po prostu chyba za bardzo przywiązałam się do historii Nory i Patcha - Jeva - i nie chciałabym się rozstawać.
  • Książka wydała mi się najlepszą (jak na razie) z tej serii. Muszę przyznać, że niechętnie sięgnęłam po nią, i z dużym ociąganiem, gdyż poprzednia część "Crescendo" nie wyrwała wielkiego wrażenia na mnie głównie przez swoje zakończenie, ale muszę przyznać, że czym dalej czytałam tym coraz bardziej przekonywałam się do niej, a teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie zawiodłam się na niej. • Pierwszym plusem tej książki (jak i całej serii) jest to, że książka jest pisana prostym i zrozumiałym dla każdego językiem. Drugim (a zarazem wydaje mi się, że najważniejszym) jest to, że jest to w końcu coś innego! Fabuła jest pozbawiona wampirów (które teraz opanowały literaturę) co jest dla mnie dużym plusem. Pomysł z pisaniem o aniołach, archaniołach, upadłych aniołach i nefelinach był genialny, niespotykany. Muszę również przyznać, że książka trzyma w napięciu cały czas, bo nie wiemy czy Nora będzie dalej z Patchem, czy odzyska pamięć i tak dalej. Akcja nie toczy się tylko wokół jednego wątku, ale jest ich wiele. Nie wiem jak to ująć, ale takich obrotów akcji się nie spodziewałam po książce i dzięki temu czuje się usatysfakcjonowana książką, bo jeśli okazałoby się zakończenie wątku czy całej książki takie jakiego ja się spodziewałam nie sięgnęłabym już po następną książkę, a dzięki temu czuje, że z chęcią i bez zawahania sięgnę po kolejną część. • Musze również przyznać, że będę jak większość nastolatek i powiem, że kocham Patcha. Po prostu zakochałam się w tym bohaterze. Mroczny, tajemniczy, niebezpieczny, seksowny, inteligenty i cholernie kochający dla swojej kobiety. Po prostu aż chciałoby się go zabrać do domu. Kupił mnie całkowicie tym, że dał się obedrzeć ze skrzydeł dla Nory. • Scote jest również warty wspomnienia tutaj, ponieważ też okazał się ciekawą postacią, magnetyczną, pociągającą. • • Polecam sięgnięcie po tą lekturę ;)
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo