Metro 2033
Tytuł oryginalny: | Метро 2033 |
---|---|
Tłumacz: | Paweł Podmiotko ... |
Autorzy: | Dmitry Glukhovsky Dmitrij Alekseevič Gluhovskij |
Wyd. w latach: | 2009 - 2022 |
Autotagi: | druk książki powieści proza |
Więcej informacji... | |
4.1
(53 głosy)
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Recenzje
-
Wiecie, czym pachnie metro? Niespełnionymi marzeniami urwanymi wpół biegu, myślami zgubionymi między poranną kawą a spojrzeniem w lustro. Pachnie pośpiechem. To nie dworzec, gdzie ludzie wiozą domowe zacisze w walizkach, to codzienność, mordercza w godzinach szczytu, obrzydliwa nuda i melancholia popołudniu i mistyczne przerażenie nocą. • To nie lotnisko, ono nie jest raz na jakiś czas. Ono jest codziennie. Oddycha, jest żywe na swój własny sposób. Cały proces - czekanie na stacji, wsiadanie do pociągu, przestępowanie przez ziejącą ciemnością pustkę i ta czerń za oknem aż do kolejnej stacji – jest niczym mistyczny obrzęd pogański na cześć bóstwa, którego nie nazwał świat. • Jeżeli chcecie je poznać, sięgnijcie po „Metro 2033”. Tam ono wciąż nie ma imienia, ale oddycha, żyje i wypełnia swoim „ja” puste tunele. • Mówi się, że jeżeli wybuchnie trzecia wojna światowa, to bronią pod czas czwartej będą kamienie i patyki. Głuchowski pokazał nam świat, kiedy jest już po wybuchu, ale póki co nie ma komu sięgać po pałki, gdzie na ziemi zamieszkały jakieś dziwne stwory skażone promieniowaniem, a ludzie… Przeżyli ci, którzy mieli szczęście mieszkać w mieście, pod którym znajdowało się metro. • Gdy drzwi na powierzchnię zamknęły się, metro cicho westchnęło, przyjmując do siebie nowych stałych mieszkańców. A ci mieszkańcy… stworzyli w podziemiach nowe społeczeństwo. Każda stacja jest niczym oddzielne miasto, każda ma swoją politykę, ideologię, wiarę. Znajdą się tu i komuniści, i faszyści, a nawet sataniści. Mimo, iż schował się tu jeden naród – Rosjanie – podzielił się on na masę różnych plemion, niekiedy ze sobą walczących. Tak wyglądają stacje, natomiast tunele… • Tunele żyją własnym życiem. Oddychają powoli, wypełnione ciemnością. Niekiedy są ciche i bezpiecznie, a niekiedy pochłaniają umysły albo ciała. Zabijają i dają życie. Mówią i doprowadzają do szaleństwa. • Jestem gotowa bić brawo na stojąco za pomysł autora. I również gotowa usiąść wraz z nim i wytknąć mu błędy niemal na każdej stronie. Bo pomysł im doskonalszy, tym trudniejszy do wykonania. A pisanie świata w metrze jest ultra trudne. • Przypominają mi się „Amerykańscy bogowie” Neila Gaimana. Niezwykły pomysł na opisania świata starych bogów w nowym świecie – Ameryce. I książka się udała, choć „udała” to mało powiedziane. Wyszło niemal arcydzieło. A czemu? A temu, że Neil włożył masę pracy w to, by stworzyć książkę nie byle jaką. Głuchowski poszedł ciut na łatwiznę i z praktycznego punktu widzenia (bo wszystko jest możliwe, mamy rakiety i mamy metro, kto wie…) wiele rzeczy jest nie do zrobienia. • Zresztą nie mam zamiaru czepiać się do książki. Podobała mi się, bardzo mi się podobała. I nie stoi ona szczegółami. Stoi czymś innym, czymś co rzadko kto, potrafi osiągnąć. Atmosferą… • Czytając książkę, niemal czujemy na twarzy chłodny wietrzyk ciemnych tuneli, strach zimnymi paluszkami biegnie po karku. Chwile trzymają w napięciu, przerażają wizjami i nieznanym. Ktoś szepta z tyłu do ucha. A ktoś bez zrozumienia powtarza nasze słowa. • Tę książkę należy czytać w nocy, przy maleńkiej lampce i w absolutnej ciszy. • Bo nie o to chodzi, by krytycznie wytykać tej książce błędy. Owszem, można – powiedzcie głośno, że kilka tysięcy ludzi nie może żyć jedząc grzyby i świnie, które same nie wiadomo czym się żywią, i że za dwa-trzy pokolenia na powierzchni nie mogły się rozwinąć nowe gatunki – owszem, powiedzcie tak i żyjcie dalej w swoim nudnym świecie racjonalizmu. Albo odrzućcie logiczne myślenie, odrzućcie krytykę, przyjmijcie bajkę – a bajka przyjmie was. • Wiecie, czym pachnie metro? Ma jedyny w swoim rodzaju zapach, którego nie znajdziemy nigdzie indziej. Mój ulubiony. Ma ciszę, która istnieje nawet mimo śpieszącego się gdzieś tłumu. To miejsce, gdzie pojawiamy się wraz z innymi, zauważyliście? Rzadko kto schodzi do metra sam. A może ktoś kiedyś poszedł, ale nigdy o tym nie opowiedział. Ponieważ już nie wrócił…
-
„Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.” • O Autorze (źródło - książka): • Dmitry Glukhovsky – rosyjski pisarz, dziennikarz i felietonista; pracował m.in. dla Euronews TV, Deutche Welle i Russia Today. Pisze na łamach „Harper's Bazaar”, „l'Officiel” i „Playboya”. Laureat nagrody Europejskiego Towarzystwa Fantastyki Naukowej. Należy do młodego pokolenia rosyjskich literatów krytycznie oceniających politykę rosyjską władz i wzywających do pełnej demokratyzacji ustroju swojego kraju. • Największy rozgłos przyniosła Glukhovsky'emu postapokaliptyczna powieść „Metro 2033”, którą zaczął pisać w wieku 18 lat. • Po książkę sięgnąłem, gdyż przeczytałem na jej temat wiele pozytywnych recenzji. Sporo osób zachwycało się nad tym utworem, więc pomyślałem: czemu nie? Czy było warto? • Nie spodziewałem się, że ta książka aż tak mi się spodoba. Na początku było nudno, nie działo się nic, co by mnie zaskoczyło lub zaciekawiło. Na szczęście później zaczęło dziać się więcej, akcja nabierała tempa, było więcej krwi i tajemniczości. Nie jest to powieść prosta i lekka, podczas której czytania nie trzeba się nad niczym zastanawiać. • O książce (źródło - okładka utworu): • Słońce na twarzy, świeże powietrze w płucach, trawa pod stopami… • Słyszałem o takich rzeczach. Żyję w świecie bez nich, • w świecie pod ziemią. Nie pamiętam życia sprzed wybuchu. • Byłem chłopcem, kiedy mnie ocalili. • Czy te rzeczy mogą wrócić? Taką mam nadzieję. • Lecz teraz… Jedyne, czego się boję, to przyszłość. • Rok 2033. W wyniku konfliktu atomowego świat uległ zagładzie. Ocaleli tylko nieliczni, chroniący się w moskiewskim metrze, które dzięki unikalnej konstrukcji stało się najprawdopodobniej ostatnim przyczółkiem ludzkości. Na mrocznych stacjach, rozświetlanych światłami awaryjnymi i blaskiem ognisk, ludzi ci próbują wieść życie zbliżone do tego sprzed katastrofy. Tworzą mikropaństwa spajane ideologią, religią, czy po prostu ochroną filtrów wodnych… Zawierają sojusze, toczą wojny. • WOGN to wysunięta najbardziej na północ zamieszkała stacja metra. Po zagładzie przez długi czas pozostawała bezpieczna. Teraz jednak pojawiło się na niej śmiertelne niebezpieczeństwo. • Aretm, młody mężczyzna z WOGN-u, otrzymuje zadanie: musi przedostać się do legendarnej stacji Polis, serca moskiewskiego metra, aby przekazać ostrzeżenie o nowym zagrożeniu. Od powodzenia jego misji zależy przyszłość nie tylko peryferyjnej stacji, ale być może całej ocalałej w metrze ludzkości. • W środku książki znajdują ilustracje, które są po prostu ŚWIETNE! Przekazują wiele emocji, np. smutek czy strach. Przeogromny ukłon dla ich autora. Mapa, która jest wewnątrz przedniej i tylnej okładki jest bardzo przydatna i super, że została zamieszczona. Dzięki niej możemy śledzić ruchy bohaterów. • Bardzo podoba mi się pomysł Dmitra Glukhovsky'ego. Niebywałe coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się proste i logiczne: akcja rozgrywa się w nieczynnym metrze, gdzie mieszkają ludzie, bo... (nie chcę zdradzać za dużo informacji). Zostało przedstawione to w tak oryginalny i ciekawy sposób, że… Nie wiem co powiedzieć. • Artem musi przedostać się do Polis. Po drodze spotyka wiele bardzo różnych od siebie osób m.in. ludożerców i faszystów, stworzenia, które są przerażające i niespotykane, przeżywa momenty bardziej lub mniej śmieszne. • „Metro 2033” nie jest zwykłą powieścią science fiction, która ma za zadanie przerazić czytelników i dać im do myślenia, że w sumie takie coś może się wydarzyć. Ma ona głębszy przekaz. Jaki? Według mnie jest protestem przeciw wojnom. • Podsumowując, polecam ten utwór smakoszom literatury science fiction z wyższej półki. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugi tom! • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Insignis. • Tytuł: „Metro 2033” • Autor: Dmitry Glukhovsky • Wydawnictwo: Insignis • Tłumaczenie: Paweł Podmiotko • Redakcja i korekta: Piotr Mocniak, Dominika Pycińska Pracowania 12A • Projekt okładki: Ilja Jackiewicz • Ilustracje: Diana Stiepanowa • Wydanie: III • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 577 • Data wydania: 4.11.2015 • ISBN: 978-83-65315-01-4 • „Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia.”
Dyskusje
Opis
Inne tytuły: | 20486 Metro dwa tysiące trzydzieści trzy |
---|---|
Tłumaczenie: | Paweł Podmiotko Natasha Randall |
Autorzy: | Dmitry Glukhovsky Dmitrij Alekseevič Gluhovskij |
Lektorzy: | Marcin Popczyński Leszek Filipowicz |
Ilustracje: | Diana Stiepanowa |
Instytucja sprawcza: | Wydawnictwo Insignis Media |
oraz: | Natasha Randall |
Wydawcy: | Wydawnictwo Insignis Media (2010-2022) Insygnis Media (2019) Legimi (2010-2019) Izdatel stvo AST (2011-2015) Stowarzyszenie Osobom Niepełnosprawnym Larix (2011) Izdatel stvo Astrel - SPB (2011) Orion Publishing Group (2010-2011) Gollancz (2009-2011) Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Larix Vladimirskaâ knižnaâ tipografiâ |
Serie wydawnicze: | Czytak Larix Cykl: Metro Uniwersum Metro Czytak Larix 20485-20494 Metro - Dmitry Glukhovsky |
ISBN: | 978-0-575-08625-8 978-5-17-080445-0 978-83-61428-17-6 978-83-61428-31-2 978-83-61428-33-6 978-83-61428-59-6 978-83-61428-98-5 978-83-61428-99-2 978-83-65315-01-4 978-83-65315-02-1 978-83-66360-58-7 978-83-67323-47-5 97883614289985 978-83-61420-99-2 |
Autotagi: | audiobooki beletrystyka CD czasopisma czytak DAISY dokumenty elektroniczne druk DVD e-booki epika fantastyka fantasy ikonografia książki literatura literatura piękna MP3 nagrania powieści proza roczniki zasoby elektroniczne |
Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści
239 rekordów bibliograficznych,
pochodzących
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.