Omota cię słodkimi słowami. Odbierze ci godność. Zostawi z bliznami, które nie znikną. Z czasem pojawiają się drobne uwagi, niewinne komentarze, które nagle zaczynają uwierać jak ciernie. Kontrola, która wygląda jak troska. Zakazy, które brzmią jak miłość. Cichy gniew przekształca się w furię. Mocny uścisk na ramieniu zamienia się w pierwszy cios. Krew na wargach to tylko „nieporozumienie”. Siniaki ukryte pod rękawem to „twoja wina”. Mówi, że to się więcej nie powtórzy. Że nie chciał. Że przecież kocha. A ty w to wierzysz. Bo miłość przecież wymaga poświęceń, prawda? Małgorzata myślała, że znalazła miłość swojego życia. Euzebiusz był wszystkim, czego pragnęła - mężczyzną z klasą, który znał się na życiu, potrafił zdobywać i uwodzić. Przeprowadził ją przez drzwi do świata, o którym wcześniej mogła tylko marzyć. Luksusowe restauracje, biżuteria, podróże - wszystko było jak w bajce. Do czasu. Z każdą kolejną chwilą traciła siebie. Jego czułość zamieniła się w chłodną kalkulację, a słowa „kocham cię” zaczęły brzmieć jak wyrok. Nie zauważyła, kiedy stała się jego własnością, kiedy w jej umyśle pojawiło się przekonanie, że bez niego jest nikim. A potem przyszedł pierwszy cios. Potem drugi. Aż przestała je liczyć. „Naiwna” to książka, której nie da się czytać bez emocji. Obnaża brutalną prawdę o przemocy, która nie zaczyna się od pięści, ale od słów. O miłości, która jest tylko kłamstwem pozwalającym kontrolować i niszczyć. O kobietach, które myślały, że mogą go zmienić. To nie jest fikcja. To rzeczywistość. Może twoja. Może twojej przyjaciółki. Może kobiety, która właśnie czyta ten opis i udaje, że jej to nie dotyczy. [nota wydawcy]