Pony Express
| Tytuł oryginalny: | Pony Express |
|---|---|
| Autorzy: | Xavier Fauche Jean Léturgie |
| Ilustracje: | Morris (1923-2001) |
| Tłumacz: | Maria Mosiewicz |
| Wydawca: | Wydawnictwo Egmont Polska (2018) |
| Wydane w seriach: | Klub Świata Komiksu Lucky Luke |
| ISBN: | 978-83-281-1914-7 |
| Autotagi: | druk ikonografia komiksy i książki obrazkowe książki |
| Źródło opisu: | Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie - Katalog centralny filii |
|
5.0
|
|
-
Fantastyczny komiks. • Kowboj Luke, Lucky Luck - żeby nie było, że Agent James, James Bond na koniu, przemierza prerię tym razem szybciej niż... paczki i listy i wszelakie przesyłki. Bo na początku działania poczty:) niestety na dostarczenie korespondencji (jako takiej, żywej i martwej) czekało się nawet i trzy miesiące. Dlatego stan Waszington postanowił tę drogę nie tyle skrócić - bo to raczej nie możliwe - ile przyspieszyć z .... turbo doładowaniem. A raczej z turbo końskim pędem, bo to właśnie koń Dolly będzie ów dystans przemierzał. Plany szybkiej obsługi owej trasy były takie, że kurierzy będą się zmieniali, w galopie podawali sobie przesyłki i... podczas pracy nie mają postoju, nie śpią, nie jedzą, a konie... muszą się zmieniać, bo jeden nie pociągnie, a zmiany etapowe to jakby nie było - unowocześnienie i nowatorstwo. Po "kastingu" wybrano ochotników - lekkich, sieroty i bez zobowiązań na miejscu, którzy są słonni ponieść owo ryzyko GALOPADY PRZESYŁKOWEJ. I najlepiej młodych - bo jak tu brać na konia stukilogramowego łasucha z siedemdziesiątką na karku i mamusią w domu? Potem następuje szkolenie i voila. Czas w drogę. Ale nie ma tak łatwo, nie ma tak chop siup. Zawsze przecież, gdy stawką są pieniądze, okazuje się, że jest i ktoś, kto stara się by ta innowacja poczty się nie udała. A kto to jest? Nie kto inny jak KOLEJ. Kolej na prerii, która chcąc zdobyć wyłączność i zastrzyk gotówki nielegalnie i bezprawnie "podkłada pod kopyta" drzewa, by Lukcy Luck nie osiągnął mety z wyznaczonym czasie. • I tu okazało się, że Lucky Luck, samotny kowboj ... ale gdyby nie jego koń, to nic by z tego przedsięwzięcia nie było. A jest POBICIE REKORDU;) • I wreszcie nadajesz jajka, odbierasz jajka, a nie nadajesz jajka, a odbierasz podrośnięte już w klatce kurczaki, które podczas wojaży zdążyły się wykluć i nawet znacznie podrosnąć. • Niesamowite przygody, pełne śmiechu, rechotu i jakże dobrego humoru - polecam wszystkim i sobie samej ponownie, bo nie ma to, jak komiks. Komiks Morrisa - lek na wszystko;)