Cała trylogia idealnie pokazuje wpływ mediów na kreowanie wizerunku i rzeczywistości. 

Warto czytać?

warto! zdecydowanie warto! film też oglądałam, ale jeżeli ktoś interesuje się mediami, siłą ich wpływu i manipulacją, zdecydowanie powinien przeczytać całą trylogię! ;)

Inna sprawa, że książka czyta się prawie sama. Jak się zacznie to nie można się oderwać. Mogę przyznać , że jak odkładałam książkę na chwilę na półkę, bo byłąm do tego zmuszona, to mimo to nadal nią żyłam i myślałam o tym co przeczytałam. Długo po skoczeniu trylogii cały czas mi krążyła w myślach. 
Jest wiele dobrych książek, ale te które dają czytelnikowi wiele powodów to przemyśleń na dłuższy czas, to perełki. Moim zdaniem cała ta trylogia do takich perełek należy.

Też uważam, że warto książkę przeczytać :)
Od razu całość! - rzadko trafiam na serie, które chciałabym przeczytać wszystkie w całości od razu. Więc dodatkowy plus dla pani Collins ;)

patwierdzam nie zaprzeczam hehe ;)

Książka napisana prostym językiem, niczym mnie nie zaskoczyła.

Po kolejne tomy nie sięgam, uważam, że film był lepszy, więc poczekam na kolejne ekranizacje. Zmiany wprowadzone do scenariusza, zdecydowanie wyszły filmowi na dobre (o dziwo), i wbrew poprzednim opinią uważam, że to właśnie film zdecydowanie lepiej oddaje otoczkę całej medialną manipulacji.

Będziemy się kłócić. ;) Film oglądałam na dwa razy bo prawie mnie zanudził, a od książki nie mogłam odejść. Film nie był zły ale czegoś mi w nim brakowało. Obejrzałam go kilka dni temu po raz drugi i dalej coś mi tak nie pasuje. Ale gdybym nie przeczytała książki, na pewno byłabym z filmu zadowolona w 100%.

> Alajna @  10.10.2012 10:52 
> * * *
> Będziemy się kłócić. ;) Film oglądałam na dwa razy bo prawie mnie zanudził, a od książki nie mogłam odejść. Film nie był zły ale czegoś mi w nim brakowało. Obejrzałam go kilka dni temu po raz drugi i dalej coś mi tak nie pasuje. Ale gdybym nie przeczytała książki, na pewno byłabym z filmu zadowolona w 100%.

Zgadzam się całkowicie, ksiązki duuużo lepsze !!! A jeżeli ktoś twierdzi inaczej i mówi , że książki są nudne, jest w błedzie, nie ma racji i nie ma wyobraźni, to na tyle. Filmowe postacie są bardzo przesadzone i zupełnie odsuniete od mojego wyobrażenia. Ekranizacja książek to zło!! ale lubię filmy ;)