Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Alex Scarrow zaczynał jako grafik, po czym zdecydował, że zostanie projektantem gier komputerowych. W końcu dojrzał i został pisarzem. Napisał wiele popularnych thrillerów oraz kilka scenariuszy, ale to pisanie dla młodzieży pozwala mu do woli cieszyć się pomysłami i koncepcjami, którymi bawił się podczas tworzenia gier. Mieszka w Norwich z synem Jakubem, żoną Frances i dwoma bardzo grubymi szczurami.* • Liam, Sal i Bob przenoszą się do 1831 roku, ponieważ zauważyli pewne, drobne zmiany, które zaczęły pojawiać się we współczesnym świecie. Gdy wracają z XIX wieku do XXI, odkrywają, że wraz z nimi zjawił się tajemniczy mężczyzna, który okazuje się być Abrahamem Lincolnem. Szybko muszą przenieść go do 1831 roku, bo wojna secesyjna nigdy się nie skończy, przez co Nowy Jork cały czas będzie areną wojny secesyjnej. • „Wojny nigdy nie sprowadzają się do walki dobra ze złem. Na końcu zawsze okazuje się, że chodzi o władzę… pieniądze… o interes obu stron.” • Fajne (tak, używam tego słowa) jest to, że „Time Riders. Wieczna wojna” bawi i zarazem uczy, bo dzieci i młodzież mają okazję poznać historię. W tej części akurat wojnę secesyjną. Wprawdzie samo przeczytanie książki nie gwarantuje zdobycia dużej wiedzy na ten temat, ale może być przyczyną zainteresowania się tym. • Liam O'Connor powinien utonąć w 1912 roku. To nastolatek, który musi przystosować się do życia w XXI wieku. Jest on optymistyczny, zabawny, tryskający energią i taktowny. Maddy Carter powinna zginąć w katastrofie lotniczej w 2010 roku. Została ona postawiona w najlepszej sytuacji, gdyż żyje w czasach, które kiedyś przeżyła. Jest specem komputerowym. Czasem mówi sarkastycznie, czasem się denerwuje, ale widać, że zdążyła polubić (być może nawet w pewien sposób pokochać) pozostałych jeźdźców w czasie. Sal Vikram powinna spłonąć w pożarze w 2026 roku. To nastolatka, która jest najmłodsza z całej trójki, aczkolwiek najbardziej emocjonalna. W tym tomie ważną postacią jest również Abraham Lincoln. Autor przedstawił go jako skłonnego do picia alkoholu mężczyznę, który jest zabawny, lekko zwariowany i skory do bójek. • Wadą jest to, iż niektóre wydarzenia (nie napisać jakie, by przypadkiem nie spoilerować) są trochę naciągane. • Według mnie ten tom jest lepszy od poprzednich, ponieważ od samego początku autor zaciekawił mnie, dzieje się bardzo dużo wydarzeń, jest mnóstwo scen humorystycznych, bohaterowie zostali świetnie wykreowani, są momenty, w których akcja mocno trzyma w napięciu, a zakończenie jest obłędne! Najbardziej spodobał mi się pomysł przeniesienia Lincolna do XXI wieku. • Podsumowując tę krótką recenzję: jeśli poprzednie tomy spodobały się Wam, koniecznie sięgnijcie po ten! Utwór ten polecam przede wszystkim młodzieży. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuj Wydawnictwu Zielona Sowa. • Tytuł: „Time Riders. Wieczna wojna” • Tytuł oryginału: „Time Riders. The Eternal War” • Autor: Alex Scarrow • Wydawnictwo: Zielona Sowa • Cykl: Time Riders (tom IV) • Tłumaczenie: Karol Sijka • Korekta: Magdalena Wosiek, Joanna Łapińska • Projekt okładki: James Fraser • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 455 • Data wydania: 28.03.2014 • ISBN: 978-83-7895-818-5 • Źródło – książka.
-
Irene Adler wiele lat przed tym jak stała się bohaterką powieści „Przygody Sherlocka Holmesa”, była ciekawą świata, inteligentną i zbuntowaną dwunastolatką. Bardzo lubiła także pisać – tak bardzo, że postanowiła opisać w serii książek niewiarygodne, pełne tajemnic historie, które rozwiązała wraz ze swoimi przyjaciółmi: Sherlockiem i Lupinem.* • Irene, Sherlock i Lupin zauważają dziwną zagadkę szachową, którą zamieścił tajemniczy Czarny Mnich w gazecie „Times”. Holmes od razu zaczyna ją rozwiązywać. Następnego dnia policja znajduje ciało zmarłego handlarza. Na jego biurku była szkarłatna róża. Czy grupa przestępcza, która kilkadziesiąt lat wcześniej posługiwała się tym kwiatem, wróciła? • Akcja całego utworu dzieje się na terenie Anglii. Dokładny czas nie jest nam znany, aczkolwiek sądzę, iż jest to XIX wiek. • Główną bohaterką jest oczywiście Irene Adler, która rozwija swój talent dedukcji dzięki swoim przyjaciołom. Mimo iż ma ona dość duży majątek, nie zachowuje się tak jak jej rówieśniczki – nie przebiera się co pięć minut w inną suknię, nie gada o jakichś nudnych "dziewczęcych sprawach" i z przymusu chodzi na "ciekawe" imprezy. Jej zachowanie czasem jest dziecinne – obraża się za byle co i, chociaż tego nie mówi wprost, chce, by traktowano ją jako kogoś lepszego. Sherlock i Lupin są tymi samymi chłopcami, których poznaliśmy wcześniej – żądni przygód oraz Irene… Z wielkim zapałem rozwiązują zagadki, z którymi nawet najlepszy detektyw miałby problem. • W dziele tym nie znalazłem żadnych wad, natomiast wiele plusów, które zaraz dokładniej opiszę. • Moim zdaniem ten tom jest najlepszym, jaki dotychczas czytałem. Od samego początku dzieje się dużo, bohaterowie muszą się trochę natrudzić, by wpaść na rozwiązanie, wątek miłosny trochę bardziej się rozwinął… Mnie najbardziej spodobał się pomysł na fabułę, który być może do najoryginalniejszych nie należy, ale został on idealnie wykonany, autorka zadbała o każdy szczegół. Utwór został napisany lekkim językiem. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Bohaterowie są różni, ale dopełniają się oni. Historia jest główną osią fabularną i została ona dostosowana do konwencji dzieła. Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie klimatycznych, czarno-białych obrazków przed każdym rozdziałem. • Irene Adler zrobiła coś niesamowitego, mianowicie dała możliwość czytelnikowi poznania Londynu sprzed około stu lat. Uliczki, którymi poruszają się postacie zostały dobrze opisane, dzięki czemu mogę wyobrazić sobie to miasto. • Ta część odpowie nam na kilka pytań, m.in. dlaczego Holmes nie lubi Scotland Yardu oraz kim był kiedyś Moriarty. • Podsumowując tę krótką recenzję: książkę „Sherlock, Lupin i ja. Tajemnica szkarłatnej róży” polecam przede wszystkim młodzieży, bo to głównie jej dedykowany jest ten utwór oraz miłośnikom Sherlocka Holmesa, którzy chcą go lepiej poznać. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa. • Tytuł: „Sherlock, Lupin i ja. Tajemnica szkarłatnej róży” • Tytuł oryginału: „Il mistero della Rosa Scarlatta” • Autor: Irene Adler • Wydawnictwo: Zielona Sowa • Cykl: Sherlock, Lupin i ja (tom III) • Korekta: Magdalena Wosiek, Teresa Zielińska • Tłumaczenie: Katarzyna Kolasa-Garibotto • Opracowanie graficzne: Bernard Ptaszyński • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 269 • Data wydania: 08.04.2016 • ISBN: 978-83-7983-154-8 • Źródło – skrzydło książki.
-
Łukasz Śmigiel – autor opowiadań (zbiór „Demony”), powieści („Decathexis”, „Muzykologia”), słuchowisk radiowych i filmowych scenariuszy. Dziennikarz i publicysta, zajmujący si naukowo nowoczesnymi formami promocji książek i pisarzy. Publikował w prasie kulturalnej („Tygiel Kultury”, „Znaczenia”, „Przekrój”) i literacko-fantastycznej („Alfred Hitchcock Poleca”, „Nowa Fantastyka”, „Science Fiction, Fantasy i Horror”, „Magazyn Fantastyczny”). Redaktor naczelny czasopisma „Lśnienie – Kultura Grozy”. Pracuje na Uniwersytecie Wrocławskim, w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej.* • Jakie jest morderstwo? Jacy są mordercy? Jak stać się mordercą doskonałym? • „Mordercy” to zbiór opowiadań, w którym główną rolę odgrywają oprawcy. Wspólny mord, pielęgniarz kanibal, Knecht Ruprecht, historia stracha na wróble i wiele wiele więcej. Opowiadania pochodzą z pogranicza grozy, kryminału, fantastyki i thrillera. • Łukasz Śmigiel serwuje nam dwanaście opowiadań, z których każde jest inne. Mnie najbardziej spodobała się „Opowieść Wigilijna”, ponieważ autor zaskoczył mnie swoim pomysłem oraz wykonaniem, które wgniotło mnie w fotel i zostawiło z otwartymi ustami z wrażenia. Pewien chłopak zostaje wyrzucony z sierocińca i staje się kominiarzem. Jego siostra, która tam została, robi coś, co skutkuje tym, iż przychodzi do niej Knecht Ruprecht, czyli zły Święty Mikołaj, który karze niegrzeczne dzieci. Co się dzieje później? Aby się tego dowiedzieć, przeczytaj to dzieło. Świetne było też „Śmierć na trzy”, bo autor również wykazał się dużą oryginalnością. W tym opowiadaniu główną rolę odgrywa pisarz, który wydał książkę. Problemem jest to, że w niej zawarł pewne informacje o swoich znajomych… Cieszę się, że miałem okazję przeczytać ten utwór, ponieważ jest on jednym z lepszych, jakie miałem okazję czytać w tym roku. Wszystkie historie zostały napisane lekkim językiem, zaskakują, trzymają one w napięciu od pierwszej strony i nie puszczają do ostatniej. Pomysły na każde z nich są oryginalne. Wszystkie rozwijają się w sposób spójny i logiczny. Bohaterów w książce przewija się bardzo dużo. • „Weźcie tysiąc ludzi, którzy w coś wierzą, i będziecie mieli nową formę społeczną. Weźcie milion i będziecie mieli nową religię (...) Zawsze żyłem obok systemu, a nie w systemie, i zamierzałem umrzeć, nadal pozostając z boku, najpewniej w rowie przy drodze.” • Autor skupił się na opisach. Dość szczegółowo pokazuje nam miejsca, w którym przebywają postacie. Emocje nie zostały pokazane wprost. Łukasz Śmigiel miesza style i pokazuje nam bardzo różne historie – morderstwo na XVI-wiecznym dworze hiszpańskim, Japonia, postapo… • Wspomnę jeszcze o okładce – jest ona prosta. Znajduje się na niej mężczyzna, który krzyczy. Z jakiego powodu? Możemy się tylko domyślać, czy chodzi o ból, rozpacz, radość czy coś jeszcze. Pobudza ona wyobraźnię i emocje. • Przed każdym opowiadaniem znajduje się fragment jakiejś piosenki czy wiersza, który poniekąd wprowadza nas w klimat. Jest to bardzo ciekawy zabieg. • Reasumując tę krótką recenzję: dzieło to polecam przede wszystkim miłośnikom opowiadań oraz mrocznych i fantastycznych klimatów. Mnie się ono bardzo podobało i na pewno sięgnę po inne książki tego autora. • Za przekazanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Oficynka. • Tytuł: „Mordercy” • Autor: Łukasz Śmigiel • Wydawnictwo: Oficynka • Projekt okładki: Anna M. Damasiewicz • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 343 • Data wydania: marzec 2011 (data przybliżona) • ISBN: 978-83-62465-05-7 • Źródło – okładka książki.
-
Warren FitzGerald urodził się w 1973 roku. Po studiach na Uniwersytecie Warwick wybrał karierę zawodowego wokalisty. Pracował również z dziećmi i dorosłymi potrzebującymi wsparcia. Brał udział w kilku projektach w ramach wolontariatu – budował między innymi centrum zdrowia w Kibungo w Rwandzie, gdzie rozgrywa się akcja „Krzykacza z Rwandy” …* • Powieść o bólu, cierpieniu, stracie, nadziei, strachu, trudności radzenia sobie z problemami, dziecięcej wierze w ludzi. O tym, o czym się nie mówi, a powinno. • Ash Bolt jest nauczycielem śpiewu. Mieszka w Londynie. Pracuje on z wieloma różnymi ludźmi, m.in. z dziećmi, którym śpiewanie ma pomóc w przyszłości oraz z gangsterem, który ma za mocny głos. Jest jeden problem. Ash boi się ludzi, świata, którym rządzi przemoc. Codziennie tnie sobie rękę nożem, by ukoić swój ból, by jakoś normalnie żyć… Clementine Habimama mieszka w Rwandzie. Jej matka pochodzi z plemienia Tutsi, zaś ojciec Hutu. Gdy prezydent tegoż kraju ginie w zamachu wszystko się zmienia. Oskarża się o to plemię Tutsi i to na członkach tego plemienia dokonuje się masakry. Czy Clementine i Ash mają coś wspólnego? • Inny język i kultura, w jakiej się rozwijasz, jest po prostu jak inny rodzaj muzyki... • Ciężko jest mi napisać cokolwiek o tym dziele, bo jest ono niewyobrażalnie prawdziwe i emocjonalne. Wywołało we mnie przeróżne uczucia – począwszy od smutku i złości na radości, że tam nie żyję, skończywszy. Nie mogę uwierzyć, że takie COŚ miało miejsce. Ta wojna (choć to chyba zbyt łagodne określenie) pokazuje jacy źli i pochopni potrafią być ludzie. • Historię opowiada nam Clementine. Jest ona dziesięciolatką. Zapewne może Was zdziwić to, iż o tak poważnej i okrutnej tematyce opowiada dziecko. I nie jest to bynajmniej chwyt marketingowy. Po prostu lepiej jest dowiedzieć się o takich rzeczach od osoby, która widziała to na własne oczy. Najciekawsze jest to, że nie pisze ona tego w formie pamiętnika, dziennika czy zwykłej książki, ale "podaje" nam to jako baśń, która przeraża od samego początku. • Akcja utworu biegnie dwutorowo – dzieje się w Londynie oraz w Rwandzie. Historia tych dwóch postaci miesza się, przenika. Autor sprawnie posługuje się językiem, ponieważ innego używa w przypadku Clementine, a innego u Asha. • Najbardziej spodobał mi się pomysł na napisanie tego utworu, bo Warren FitzGerald nie przedstawił nam tego jako nudną książkę pełną dat, dziwnych nazw itp. Zrobił z tego powieść, którą czyta się z "trzęsącymi uszami", pochłania się ją i wyciąga wnioski, a przy okazji płacze. • W moim przypadku emocje ujawniły się od samego początku. Czasem miałem ochotę płakać, czasem złościć się na plemiona Hutu i Tutsi. Nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć, choć wiem, że to prawda. • „Krzykacz z Rwandy” poniekąd uczy nas jak radzić sobie z bólem. Ta książka porusza wiele trudnych problemów, o których na co dzień się nie mówi, choć powinno się to robić. Zadaje ona również pytania, na które każdy musi sobie odpowiedzieć sam, ale najpierw warto jest przetrawić to, o czym się przeczytało. • Reasumując tę krótką i nieco chaotyczną recenzję: książkę polecam przede wszystkim osobom, które mają minimum siedemnaście lat. Według mnie to dzieło powinno być lekturą w szkołach średnich. • Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Domu Wydawniczemu Mała Kurka. • Tytuł: „Krzykacz z Rwandy” • Tytuł oryginału: „The Go-away Bird” • Autor: Warren FitzGerald • Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Mała Kurka • Przełożyła: Agnieszka Śmieja • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 269 • Data wydania: 31.11.2012 • ISBN: 978-83-62745-04-3 • Źródło – okładka książki.
-
Erin Hunter – pseudonim, który przybrały trzy autorki książek – Kate Cary, Cherith Baldry oraz Victoria Holmes. W 2008 roku dołączyła do nich Tui Sutherland, która edytowała wcześniejsze powieści autorek w wydawnictwie Harper Collins. Pod pseudonimem Erin Hunter wydano cykle fantasy Wojownicy i Seekers.* • W pewnym lesie żyją cztery klany, które codziennie dążą do tego, by przeżyć następny dzień. Wśród nich panuje niepokój. Los ich nie oszczędza, gdyż pojawiają się nowe niebezpieczeństwa. Ogniste Serce w końcu staje się wojownikiem KIanu Pioruna. Nadchodzi zima, a wraz z nią niskie temperatury, śnieg i choroby. Koty z Klanu Rzeki chcą zdobywać pożywienie z terenów innych Klanów, zaś Klan Wiatru pragnie utrzymać się przy życiu. Z każdym dniem napięcie rośnie, aż… • Jednym z problemów, które porusza ten utwór, jest zakazana miłość. • Akcja utworu dzieje się w jakimś tam lesie, w którym żyją koty, jakieś inne zwierzęta oraz ludzie. Czas akcji jest nieznany. Głównym bohaterem jest Ogniste Serce, który należy do Klanu Pioruna. To kot, z którego wiele postaci się naśmiewa, gdyż był on domowym zwierzęciem, a teraz jest wojownikiem, który musi walczyć, zdobywać żywność itp. Tylko kilka osób wierzy w niego. Cechuje go odwaga, którą nie raz udowadnia, lojalność wobec Klanu, przyjacielskość oraz troska o innych. Jest on bohaterem, któremu spokojnie można powierzyć tajemnicę. Ważną postacią literacką jest również Tygrysi Pazur. To duży ciemnobrązowy pręgowany kocur, który jest zastępcą przywódczyni Klanu Pioruna. Nadal jest on bohaterem-zagadką, bo z jednej strony jest lojalny wobec Klanu, zaś z drugiej nie do końca wiadomo, czy przypadkiem nie zmieni zdania i odejdzie. • Jedynym "minusem" utworu jest to, że za szybko się on kończy. Mówiąc nieco poważniej: nie znalazłem żadnych wad, zaś plusów wiele. Czytając dalej tę recenzję będziecie mogli je przeczytać. • Dla mnie to dzieło jest jednym z lepszych młodzieżówek jakie miałem okazję przeczytać. Od samego początku bardzo dużo się dzieje, akcja nawet na moment się nie zatrzymuje, liczne zwroty akcji oraz nowe wątki przyspieszają ją i powodują, iż czytelnik nie jest w stanie się od niej oderwać. Lekki język, ciekawy pomysł, który został bardzo dobrze wykonany i wyraziści bohaterowie to jedne z wielu elementów składających się na tę powieść. Nie mogę wyjść z podziwu, że pomysł, który jest oryginalny, a zarazem trochę banalny nie był wcześniej wykorzystywany. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Bohaterowie bardzo różnią się od siebie, dzięki czemu uzupełniają się. Książka została napisana w narracji trzecioosobowej. Historia jest główną osią fabularną. Została ona w pełni wymyślona przez autorki, które połączyła miłość do kotów. • Ta część jest bardziej emocjonalna od poprzedniej. Dzięki narratorowi poznajemy emocje głównego bohatera, które są skrajnie różne – raz się cieszy, raz smuci, a czasem jest zmieszany czy wzruszony. • Świat wykreowany przez Erin Hunter jest dość ciekawy. Podzielony został na cztery części, każdą zajmuje inny Klan. Dołączona do książki mapa pomaga śledzić poczynania postaci, a informacja o klanach i ich członkach uzupełnia wiedzę czytelnika z poprzedniego tomu. • Opisy walk bardzo mi się podobały. Zostały one bardzo dobrze dopracowane. • Podsumowując: książkę „Wojownicy. Ogień i lód” polecam przede wszystkim młodzieży, osobom, które lubią być zaskakiwane oraz miłośnikom kotów (należę do tego "teamu"). Jeśli pierwsza część Wam się spodobała, szybko zabierzcie się za tą. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Nowa Baśń. • Tytuł: „Wojownicy. Ogień i lód” • Tytuł oryginału: „Fire and Ice” • Autor: Erin Hunter • Wydawnictwo: Nowa Baśń • Cykl: Wojownicy (tom II) • Przełożyła: Katarzyna Krawczyk • Projekt graficzny okładki: Hauptmann & Kompanie Werbeagentur • Redakcja: Aleksandra Kubisiak • Wydanie: I • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 388 • Data wydania: 19.02.2016 • ISBN: 978-83-65122-06-3 • Źródło – Wikipedia
Należy do grup