Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
sstawny
Najnowsze recenzje
1
...
9 10 11
...
20
  • [awatar]
    sstawny
    Trzeba mieć odwagę, żeby zmierzyć się z mitem tak zwanych Ziem Odzyskanych (a właściwie to pozyskanych) po II wojnie światowej. Trzeba może pochodzić z trzeciego, czy czwartego już pokolenia urodzonych na tych ziemiach, żeby mieć odwagę zaproponować nową nazwę dla tej dziwnej krainy, która mimo upływu dziesięcioleci nie wyleczyła się jeszcze z brzemienia poniemieckości, nie uporała się z historyczną tożsamością, a jej mieszkańcy nie nabrali w pełni dumy z bycia ,,tutejszymi". • Zbigniew Rokita (rocznik 1989 - fakt ten ma ważne znaczenie dla książki) snuje ciekawą i niezwykle wciągającą opowieść o tym, co przez cały okres Polski Ludowej było starannie skrywane, przemilczane, albo pokrywane państwową propagandą i mitem o powrocie do prastarych ziem piastowskich. W zasadzie jedna decyzja Stalina, linia narysowana kredką na mapie przesądziła o losie milionów ludzi po zakończeniu II wojny światowej. Z Prus Wschodnich, z Pomorza, Śląska wypędzono wszystkich niemalże mieszkańców pochodzenia niemieckiego, a na ich miejsce przesiedlono wyrzuconych z Kresów Rzeczpospolitej Polaków. • Odrzania, to rzeczywiście dziwna kraina, która wciąż szuka swojej nowej tożsamości. Jej mieszkańcy przez dziesiątki lat żyli w niepewności i strachu przed powrotem pierwotnych właścicieli. Teraz kolejne, młode pokolenie próbuje łatać dawną historię i teraźniejszość szukając nowego określenia siebie jako autochtonów. • Książka Zbigniewa Rokity pozostaje księgą otwartą, w której czytelnik zainteresowany tą tematyką mógłby napisać swój własny rozdział, własną historię. Autor stawia wiele pytań i świadomie nie daje na nie odpowiedzi. Pozostawia przemyślenia, które czytelnik sam powinien zinterpretować. • Cieszę się, że taka publikacja powstała, że jest przyczynkiem do szerokiej dyskusji o pozyskanym dziedzictwie, jakie po wojnie zostawiła nam w ,,kłopotliwym prezencie" światowa polityka wielkich mocarstw.
  • [awatar]
    sstawny
    Pobyt w szpitalu z zagipsowanym nosem to z pewnością nic fajnego. Grzegorz został napadnięty i pobity. Incydent ten spowodował, że nie tylko stracił swój telefon, ale też szansę na pracę zarobkową, a ponadto rzuciła go dziewczyna Weronika. Generalnie życie zarysowuje mu się w czarnych barwach. Do tego wymuszone towarzystwo w szpitalnej sali: podstarzały playboy Kurz, upierdliwy Maruda i ten Czwarty. No właśnie... Pan Stachu, skryty, zaczytany w książkach Josepha Conrada dziwak... Jego pokręcone opowieści o małym chłopcu ze wsi Rabinowo pod Włocławkiem, który wymyślił i wystrugał sobie kozła Drewniaka zaczynają coraz mocniej wciągać i zajmować uwagę pozostałych pacjentów. Wraz jednak z coraz mroczniejszą historią życia chłopca rzeczywistość szpitalna niepokojąco zaczyna się zmieniać. • Jakub Małecki serwuje nam intrygującą fabułę z pogranicza snu i jawy, która wciąga czytelnika w podwójny wir zdarzeń wzajemnie ze sobą się splatających. Mamy w czasie rzeczywistym historię dresiarza Grzegorza Bednara i retrospektywną opowieść o życiu Stasia Baryłczaka. Kiedy życiem jednego rządzi ponura, zachłanna postać drewnianego kozła w życiu drugiego znikająca i kurcząca się przestrzeń szpitala zdaje się zapowiadać nieunikniony koniec. Najciekawsza w tym pomyśle fabularnym jest nieustannie popychająca czytelnika ku zakończeniu zagadka: co z tej mieszanki czas­oprz­estr­zenn­ej w końcu wyniknie? I to jest duży plus który przyznaję tej powieści. • Co do mankamentów, to odnoszę wrażenie, że autor miał w zamyśle bardziej poszerzoną historię życia Stasia Baryłczaka, którą ostatecznie nie rozwinął, lub skrócił w korekcie. Co się stało z Andrzejem i Doktor Witz? Po co w fabule pojawiają się takie postacie jak biskup Michał Kozal, czy Baszanowski? Kim tak na prawdę był zaczytany menel siedzący w parku pod szpitalem? Wiele pytań na które w książce ,,Dżozef" niestety nie znajdziemy odpowiedzi. • Nie ma co jednak narzekać, jakby to stwierdził pod koniec książki Grzegorz. Życie jest jakie jest i należy się cieszyć z tego co się ma. Trzeba się więc delektować fabułą, taką w jaki sposób została przez autora podana. Danie jest intrygujące i lekko strawne w czytaniu, więc jak najbardziej godne polecenia.
  • [awatar]
    sstawny
    ,,Sowek" - to popularne w Rosji określenie na człowieka ukształtowanego przez Związek Radziecki i jego sowiecką ideologię. Dla nas homo sovietikus to nie tylko nazwanie specyficznej grupy społecznej, ale przede wszystkim to sam sposób myślenia, reagowania i wykrzywiony odbiór rzeczywistości. Trudno nam dziś wyobrazić sobie, czym dla ludzi urodzonych, wychowanych na ideologii komunistycznej i żyjących w Związku Radzieckim był kres ich państwa związkowego, a wraz z nim gospodarki centralnie sterowanej i brutalne zetknięcie się z kapitalistyczną, gangsterską wręcz rzeczywistością nowego świata. Dla typowego ,,Sowka" był to z pewnością koniec świata i prawdziwy dramat. • Mistrzowskie reportaże Swietłany Aleksijewicz zawarte w książce ,,Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka" z początku mogą zdumiewać, wzbudzać niedowierzanie, ale przy dalszej lekturze zaczynają szturchać, kłuć i zwyczajnie po ludzku bolą. Boli przede wszystkim dramatyczny los, historie beznadziei, które dotknęły zwykłych, często niewinnych, prostych ludzi. Świat dziecka urodzonego i osieroconego w łagrze, los nastolatki i jej matki, które zostały oszukane i straciły dom, miłość Ormianki i Azera w czasach nienawiści i wojny. "Czasy secondhandu" to nie kolorowa bajka, to nie sen o lepszym świecie, o lepszej przyszłości. To ogrom rozczarowania, frustracji, rozpaczy, braku nadziei. • Nie łatwo z perspektywy bieżących wydarzeń związanych z wojną na Ukrainie patrzeć ze współczuciem na mieszkańców Rosji. Jednak czytając historie, które miały miejsce piętnaście, dwadzieścia, trzydzieści lat temu trudno tak po ludzku nie ulec wzruszeniu i empatii. Zagłębienie się w historie opisane w reportażach pozwala zajrzeć w rosyjską duszę, w której przez siedemdziesiąt lat trwania Związku Radzieckiego miejsce Boga i cara zajęła ideologia komunizmu i dyktat Stalina. Tu nie może być dobrego zakończenia.
  • [awatar]
    sstawny
    Terry Pratchett i jego Świat Dysku - większej reklamy nie trzeba. Świat magów, krasnoludów, goblinów i orków. Klasyczne fantasy z ironicznym odniesieniem do współczesności. • W Ankh-Morpork gnieździ się Niewidoczny Uniwersytet. To, że jest niewidoczny sprawia, iż sami magowie nie bardzo orientują się w tym jak rozległa jest to placówka i ilu uczonych w niej faktycznie pracuje. Ba, to nie praca naukowa, czy też magiczna jest tam istotna. Najważniejsze są przerwy na posiłki i herbatki. Uniwersytecka kuchnia to z pewnością centrum tego uniwersum. • Sielankę życia akademickiego przerywa pomysł władcy Ankh-Morpark Lorda Vetinari, aby powołać na Niewidocznym Uniwersytecie drużynę futbolową, która przygotuje się do meczu z miejscową drużyną piłkarską. Nienawykli do ćwiczeń fizycznych i nie używania magi uczeni na czele z nadrektorem Mustrumem Ridcully mają trudny do rozgryzienia orzech. • Przyznam, że pomysł wplatania w świat fantasy wątków piłkarskich nie porwał mnie i niezbyt zachwycił. Strasznie to wszystko było przegadane, mało zajmujące. Przebrnąć przez fabułę pomógł mi jedynie zabawny duet postaci kucharki Glendy i strażnika świec pana Nutta - goblina, który później okazuje się być orkiem. Mój powrót po wielu latach do Terrego Pratchetta może nie był zbyt udany. Nie zachęcił mnie do lektury kolejnych tomów. Niemniej, nadal chylę czoło przed wybitnym i niezwykle płodnym talentem pisarskim autora.
  • [awatar]
    sstawny
    Dla wielu osób podróże koleją są swego rodzaju życiową pasją. Do tego grona z pewnością należy czeski autor książki ,,Stacja Europa Centralna" Jaroslav Rudiś. Jego marzeniem było zostanie maszynistą kolejowym. Niestety wada wzroku uniemożliwiła mu realizację pragnienia. Pasja jednak pobudziła go do zwiedzania legendarnych tras kolejowych, odwiedzania słynnych dworców, stacji rozrządowych, małych, zapomnianych stacyjek, podróżnych barów i restauracji. • ,,Stacja Europa Centralna" to w dużej mierze podróż w czasie do początków kolei, rozbudowy sieci połączeń między miastami w okresie istnienia Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Rudiś próbuje odnaleźć to, co jeszcze z tamtych czasów zostało: połączenia kolejowe na trasie Berlin-Drezno-Praga-Wiedeń, Wiedeń-Budapeszt-Lubljana-Triest, Wiedeń-Kraków-Przemyśl-Lwów. Podróżuje też nad Morze Bałtyckie i daleką północ fińskimi trasami kolejowymi, wybiera się też na południe, by przez szwajcarskie tunele w Alpach dotrzeć do Włoch i aż na samą Sycylię. Jego opowieści dotyczą opisów współczesnych lokomotyw, budowy i historii dworców kolejowych, specyficznych menu w wagonach restauracyjnych, ale też i odnoszą się do literatury kolejowej, kolejowego bluesa i filmów z motywami pociągów w tle. • To wszystko wydawać by się mogło fantastyczne i pasjonujące. Jednak w opisach autora zabrakło szczypty przygody. Przytłacza natłok wymienianych kolejnych stacji, których nazw trudno spamiętać. Ciekawostką dla polskiego czytelnika z pewnością będzie zachwyt autora nad żurkiem podawanym w Warsie i opis przejazdu przez tunel graniczny między Słowacją a Polską na Przełęczy Łupkowskiej.
Ostatnio ocenione
1
...
12 13 14
...
19
  • Plac Leńskiego
    Wyszogrodzki, Daniel
  • Demonomachia
    Krajewski, Marek
  • Wróć przed zmrokiem
    Sager, Riley
  • Czerwony jeździec
    Jakowlewa, Julija
  • Pancerne serce
    Nesbø, Jo
  • Nóż
    Nesbo, Jo
kkarwacka
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo