Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Regalia1992
Najnowsze recenzje
1
...
8 9 10 11 12
  • [awatar]
    Regalia1992
    W skrócie, bo szkoda mi na to języka marnować: • wszystkie kobiety mają fioła na punkcie ziół, bo są PRAWDZIWYMI kobietami, • zioła są dobre na WSZYSTKO, • młodzież pije napary z ziółek, nie ma wcale herbaty, kawy czy napojów, • chłopcy wcale a wcale nie chcą się całować i dotykać, do 18 roku życia starczy im tylko rozmowa, • Szekspir wielkim poetą... nie był? JAK TO NIE BYŁ?! • Apolonia ma problem zwany emocjonalnym zaparciem połączony z osobowością dwubiegunową, • każda laska z książki prędzej czy później ZNAJDZIE ukochanego. • I cóż, błędy językowe i literówki też są. Poza tym nowomowa jest zmieszana ze słowami rodem z średniowiecza. Niby to młodzież, ale wciąż porozumiewa się językiem dziadków - a niby są tacy nowocześni...
  • [awatar]
    Regalia1992
    Wszystko dlatego, że nie było Ariadny... • Na co trafiamy? Tomaszek budzi się w dziwnym miejscu. Twarze chłopców patrzą na niego, on nic nie pamięta, a tak w ogóle to co to za miejsce? Dowiaduje się, że Strefa, no ale czego? Ludzie wcale nie są rozmowni i zbywają tak jego pytania, jak i moje. Jakby mieli we łbach wbite 'siedź cicho i rób co ci karzą'. Ale jedno wiadomo - z Labiryntu ZAWSZE jest wyjście, prawda? • Film mnie bardzo zniechęcił do czytania książki. Bo od niego zaczęłam przygodę z Labiryntem. Na początek Więzień i Próby, a później ta książka. Dlatego też mój entuzjazm był na poziomie rozjechanej żaby. Ale skoro już czekałam w kolejce od grudnia (taka poczytna?), to czemu nie. Nie było tak źle... gdyby nie 'nowomowa'. Serio, nie mam nic przeciw językom wymyślonym czy używaniu współczesnego żargonu młodzieży. Tylko to, co autor tutaj zaprezentował, nie przenika do mojej głowy. Siedziałam z kartką w ręce, żeby rozumieć, co do "purwy" mu chodziło. Nowomowa jest dla mnie na minus. Brawa za gest, ale jednak minus. A fabuła? • Jasne, dostaje z jakieś sto-sto dwadzieścia stron, gdzie Tomaszek zapoznaje się z Strefą (a raczej zadaje pytania bez odpowiedzi), wciąż ma swoje PRZECZUCIE, praca w ogrodzie czy w rzeźni to poniżej jego kompetencji. Bo chłopak musi, musi zostać Zwiadowcą - przecież to jego powołanie! Ta pewność go nie opuszcza, a mnie doprowadza do podobnego wniosku, co Gally'ego - Tomaszek ma się za lepszego od innych. Niektóre zachowania chłopców też nie rozumiem, cóż, może dlatego, że nigdy nie byłam nastoletnim chłopcem... Tereska albo śpi, albo romansuje, albo rzuca się powtarzając, że jest twarda i da sobie radę. Chuck najbardziej przypomina mnie. Chłopak to bardziej popychadło, które zaakceptowało swoją rolę i trwa w niej, by dostać jeść, dach nad głową i bezpieczeństwo. Boi się Stworów i na ich widok nie wykazuje heroizmu (pomijając SCENĘ OSTATNIĄ), bo tak reagują ludzie w obliczu zagrożenia. Jeszcze Minho i Newt są ciekawymi postaciami. Jeden od drugiego różny. • Stwory są ciekawym połączeniem. Próbowałam zobrazować sobie ich postać i wyszedł mi dwumetrowy ślimak bez skorupy, z zestawem strzykawek dla konia, piłą mechaniczną, kleszczami, innymi wymyślnymi cudami i zabrakło miejsca na ciało.Za duże, jak na Labirynt. Włączyłam sobie film i... Nieee, to nie te Stwory. Jak ktoś rozwiążę mi zagadkę Stworów - jakim cudem miały takie uzbrojenie, ciało, mogły wessać żywą osobę i się z nią poruszać - proszę, dajcie znać. • Chwyt z WYJŚCIEM najbardziej mi się podobał. Z jednej strony Labirynt jest logicznym ciągiem ścian (tutaj ruchomych), tuneli to i wyjść. A z drugiej - kto powiedział, czym jest wyjście? Chociaż kiedy Minho z Tomaszkiem odnaleźli koło Urwiska TO COŚ, wskazówka się nasunęła, że można tak pokombinować ;) Za to plus, natomiast minus ląduje dla... Kodu. Kod, majestatyczny klucz Labiryntu, który okazuje się BYĆ, CZYM BYŁ. Studiowali Mapy i serio, przez dwa lata nikt na TO nie wpadł? Pfff. Ale najgłupsza scena dopiero przed nami, ponieważ Guzik to nie Guzik, a guzik. • Na końcu jest rozdział, który kompletnie odebrał mi radość z kolejnej części. Pod koniec książki COŚ SIĘ DZIEJE, i miała teorię dlaczego tak, a nie inaczej się STAŁO. I ta teoria miała sobie trwać aż do przeczytania Prób, ale. Wspaniały autor rozwiał moje wątpliwości i postanowił poprowadzić mnie za rączkę. Teorię potwierdził, przy czym sięgając po Próby, nastawiam się tak: "wiem już kto jest dobry, kto zły i co mają zrobić... po co ja to czytam?". • Czy sięgnę po kolejny tom? Cóż. Jest zima, prac w moim ukochanym ogródku (a tyś kurde, Tomaszku, nie znosił siania i kopania) nie zacznę, więc chyba tak. Korci mnie, czy książka z filmem się łączy, czy też trochę nawymyślali. I też jest plus - może spotkam tam chłopaka, którego zamknęli z samymi dziewczynami?
  • [awatar]
    Regalia1992
    Jako snajper - idealny. • Jako człowiek - buc. • Czytając czułam, że mam do czynienia z wyszkolonym, dobrze działającym i niezawodnym żołnierzem. Ale również czułam, że jako człowiek ma zbyt wybujałe ego i lubi traktować ludzi z góry. Takie mam przeczucie. • Może wojna doprowadziła do zbytniego wyzwolenia agresji? Albo po prostu ludzie z Stanów mają fioła i dla nich walka, broń i przemoc to codzienność, nie wiem. Po prostu rozumiem, że żołnierz walczy na wojnie, ale nie rozumiem, że taki człowiek wchodzi do baru i naparza faceta, który szturchnął go ramieniem, bo ten zajmuje cały połać baru. • Zbyt wiele "gloryfikacji" walki (nie, nie wojny, ale samej walki, krwi i poczucia wyższości nad innymi, bo przecież mamy demokrację, cywilizację i puszkę coli za dolara).
  • [awatar]
    Regalia1992
    Opis był tak mało zachęcający, że nie wiem, co podkusiło mnie wypożyczyć. • A później... nie, nie żałowałam. Co prawda czasem postacie wydają się mi przerysowane, czy też sytuacje, czyny - surrealizm, kto tak postępuje dziś? A jednak po przemyśleniu znajdą się ludki, które tak samo potrafią gnębić człowieka za to, że wierzy czy że kocha. Hm. • Co tam, że piszą, iż romansidło. fajna jest i tyle. Starczy dla mnie.
  • [awatar]
    Regalia1992
    Takie barachło... trochę. • Zapowiada się ciekawie, Cień wychodzi z więzienia i gna na pogrzeb swej żony. W samolocie poznanie pana W., który zagadkami i półsłówkami namawia go do pracy dla niego właśnie. • I dopóki nie ma napadu na bank, jest spoko. Dzieją się dziwne rzeczy, które pan W. bierze za oczywistość, a Cień nie do końca. A potem jest ucieczka i ukrywanie się przed Worldem, i to jest słabizną, że hej. Czytam o bogach upadających, Wiośnie i Szakalu, o Szalonym i wstawki z szamanizmu mamy Zozou. Uznaję tę część za zapchajdziurę. Koniec nabiera tępa, by przynieść rozwiązanie w TAKIEJ postaci. Ja się zaczęłam rajcować zabiciem KOGOŚ, a tu już koniec. • Tak na dobrą sprawę to jest tutaj zbiór myśli chyba przekraczające moje możliwości pojmowania. A i seks, dużo odwołań do seksu, choć żaden bóg/bogini fizycznych doznań (no, może królowa Saba) nie istnieje tutaj. • Do książki przyciągnęła mnie renoma — może na nią zasługuje może nie, ja nie czuję tego fenomenu. I obejrzałam 1 sezon serialu i nie będę kontynuować. Bo szkoda mi czasu. Choć lubię zabawy z mitami i starymi podaniami to jednak na tę karuzelę nie wejdę.
Ostatnio ocenione
1
...
4 5 6
...
13
  • Pani Noc
    Clare, Cassandra
  • Zagłada domu Usherów
    Poe, Edgar Allan
  • Robokalipsa
    Wilson, Daniel H.
  • Pościg
    Thorup, Torill
  • Groźny przeciwnik
    Thorup, Torill
  • Udręki pewnej kasjerki
    Sam, Anna
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo