Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Misieczka
Najnowsze recenzje
1
...
11 12 13
...
24
  • [awatar]
    Misieczka
    "Nie oddam dzieci" było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Pani Michalak. Niestety, książka mnie nie powaliła. Najbardziej raził mnie wulgarny język autorki, rozumiem, że chciała ona podkreślić sytuację, jednak bardzo wulgarny język, strasznie działał mi na nerwy. Do tego, bohaterowie, momentami irytujący - Ludmiła, Grażyna,a nawet sam Michał mnie denerwowali. Nie rozumiałam, dlaczego główny bohater prawie w ogóle nie interesował się ocalałym maleństwem, dlaczego to jego trzynastoletnia córka zajęła się wszystkimi obowiązkami domowymi - praniem, prasowaniem, sprzątaniem, wyżywieniem, zajmowała się sobą, ojcem, młodszym bratem... • Mimo wszystko jednak plusem są towarzyszące książce emocje, oraz to, że akcja powieści brnie do przodu bardzo szybko i czyta się w mgnieniu oka. Podoba mi się również okładka, która przykuwa wzrok. • Wzruszyłam się jednak nie do tego stopnia by płakać, nie wiem dlaczego, może to wulgarny język wzbudził we mnie taką złość, że nawet nie potrafiłam płakać? Po lekturze tej książki, wiem jedno, nie chciałabym, by dotknęła mnie taka tragedia. Na razie odpuszczam sobie lekturę innych książek tej autorki, może jeszcze kiedyś się do nich przekonam.
  • [awatar]
    Misieczka
    Agata wiedzie uporządkowane życie, ma kochającego męża, małego synka, pełen ciepła dom i nagle wszystko może przestać być takie samo... Pewnego dnia w drzwiach domu Agaty pojawia się nastoletnia dziewczyna, kim jest i dlaczego się pojawiła? Po chwili Agata uświadamia sobie, że to dziewczyna, której kilka lat temu złożyła obietnicę, której nie spełniła. Po wielu latach w jej domu znowu pojawia się Zuza, co kryje się za jej przybyciem? • Mam w głowie pełno najróżniejszych myśli i jednocześnie nie mogę znaleźć odpowiednich słów by opisać "Córeczkę". Każde słowo wydaje mi się być nie wystarczające dla fenomenu "Córeczki"! Ta książka to dla mnie istne arcydzieło! Dawno już żadnej powieści nie wychwalałam aż tak bardzo i teraz pojawiła się "Córeczka", którą zapamiętam już na zawsze! • Książka ta jest niesamowicie wciągająca, uwierzcie, rzadko zdarza mi się zarwać noc dla książki, a "Córeczka" pochłonęła mnie na tyle, że musiałam ją odłożyć dopiero po przewróceniu ostatniej strony. • Autorka porusza w swojej książce temat HIV, chorobę o której wydaje się, że wiemy sporo, ale czasem okazuje się, że jednak za mało. Nie chcę zdradzać treści książki, ale powieść ta naprawdę wiele uświadamia i choćby z tego powodu, warto, a nawet powiedziałabym powinno się po nią sięgnąć. Po raz pierwszy spotkałam się w książce z tematyką HIV, a autorka mimo, iż poruszyła trudny temat, to książkę napisała w lekkim stylu. • Wspomnę również o okładce, która według mnie jest przepiękna! To w dużej mierze ona właśnie zachęciła mnie do przeczytania tej książki, nie powinno się oceniać książki po okładce, wiem o tym, jednak tu okładka działa na plus, intryguje i kusi by przeczytać tę powieść. Piękne barwy, intrygująca dziewczynka z warkoczykiem związanym kokardą... nie sposób oprzeć się tej okładce! • Powieść jest pełna zwrotów akcji. Już w pierwszym rozdziale wiele się dzieje, gdy w drzwiach pojawia się Zuza, nie wiadomo z jakiego powodu, a później akcja wcale nie zwalnia tempa, dowiadujemy się po części dlaczego nastolatka przybyła do Agaty, poznajemy całą historię kobiety. Emocji w tej książce jest tak wiele, że ze zniecierpliwieniem przewracałam kartki by dowiedzieć się coś więcej o dalszych losach bohaterów. Dawno nie wczułam się tak bardzo w żadną książkową historię, tak jak w fabułę "Córeczki". Wszystko przeżywałam wspólnie z Agatą, denerwowałam się tak, jakby to mnie dotyczyła cała ta historia. • Autorka nie tylko stworzyła realną fabułę, ale i niesamowicie prawdziwych bohaterów. Mających i wady i zalety. • "Córeczka" to dla mnie fenomen, nie spodziewałam się, że książka, aż tak mnie poruszy. Ostatnio czytam w większości dobre książki, ale "Córeczka", to według mnie arcydzieło! Trzyma w napięciu, i pochłania na długo. Mimo, iż książka liczy ponad 400 stron, to prawie tego nie zauważyłam, z zaciekawieniem przewracałam kolejne kartki i byłam zaskoczona gdy dotarłam już do samego końca. Na pewno pozostanie na długo w mojej głowie. Nie mogę się już doczekać kiedy przeczytam kolejne książki Pani Liliany Fabisińskiej! • "Córeczkę" naprawdę polecam!
  • [awatar]
    Misieczka
    Gabe, to bardzo nieśmiały chłopak, podobnie jak Lea. Oboje uczestniczą w zajęciach z kreatywnego pisania, na których to nauczycielka już od pierwszych chwil stwierdza, że tych dwoje musi być razem. Natykają się na siebie w każdym możliwym momencie, a mimo to nie mogą znaleźć wspólnego języka. Czy tych dwoje nareszcie zbliży się do siebie? • Przyznam, że po porównaniach na tylnej stronie okładki choćby do "Love Rosie" - Cecelii Ahern, spodziewałam się wielkiego fenomenu. Przez co zawiesiłam tej książce poprzeczkę dość wysoko, chyba jednak za wysoko, bo niestety nie spełniła w pełni moich oczekiwań. • Ciekawym pomysłem na napisanie tej książki niewątpliwie jest przedstawienie całej historii z perspektywy czternastu różnych postaci - od najbliższych przyjaciół głównych bohaterów, po wiewiórkę, a nawet ławkę, poza samymi zakochanymi. Z wywiadu z autorką możemy się dowiedzieć, że początkowo historia była ukazana przez dwudziestu trzech bohaterów, ale w końcu autorka to zmieniła. Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł by wprowadzić aż czternastu narratorów, choć momentami trochę się przez to gubiłam, więc nie wyobrażam sobie co by było gdyby narratorów było dwudziestu trzech. Mimo to pomysł bardzo dobry, bo inny niż zwykle. • Niestety cała powieść nie wciągnęła mnie aż tak bardzo jak się tego spodziewałam. Bohaterowie momentami mnie irytowali. Czasem zachowywali się nie jak studenci, a uczniowie podstawówki, jakoś nie mogę pojąć, że mijali się przez większość książki, a nawet gdy już ze sobą rozmawiali to polegało to tylko na wymianie powitań. Brakowało mi trochę żywiołowości w zachowaniach bohaterów, jak i całej książce. • Mimo wszystko historia ta jest bardzo wciągająca i czyta się ją w mgnieniu oka. Jest to taka historia na jeden wieczór. Fabuła jest trochę banalna, ale mimo to czyta się lekko i przyjemnie Do tego podoba mi się również okładka, która bardzo zachęca do przeczytania książki, przynajmniej mnie. Raczej nie zapamiętam tej historii na długo, ale mimo wszystko miło spędziłam czas na jej lekturze. • "Musimy coś zmienić" podobało mi się, książka była dobra, ale oczekiwałam czegoś więcej. Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, książka ta będzie idealna, tylko nie stawiajcie jej poprzeczki zbyt wysoko, ja to zrobiłam i niestety trochę się zawiodłam.
  • [awatar]
    Misieczka
    Pola i Tomasz z małego miasteczka, przenoszą się do stolicy, gdzie liczą na lepsze perspektywy życia. Wszystko byłoby pięknie, jednak okazuje się, że Tomasz jest w stanie zrobić dla kariery wszystko, jest gotów nawet na romans z producentem telewizyjnym. Pola nie może uwierzyć, że to się dzieje naprawdę, ciągle wyrzucając z głowy świadomość o rozpadzie jej związku z Tomkiem, jednak rzeczywistość okazuje się być okrutna. • "Daj mi więcej" jest debiutem Pauliny Klepacz, dodam, że bardzo udanym debiutem. Autorka pokazała, że nie boi się trudnych tematów. Stworzyła bardzo współczesną książkę, z obecnymi realiami. • Już od początku książki wiele się dzieje, powiedziałabym nawet, że momentami jest aż za wiele różnych wydarzeń, przez co można się trochę zagubić. Przyznam jednak, że brakowało mi jakiegoś mocnego zwrotu akcji. • Styl jakim posługuje się autorka, jest dość ciekawy, ponieważ często na końcu zdania stawia czasownik, dzięki czemu treść brzmi jakoś bardziej poetycko. Przyznam, że początkowo działało mi to na nerwy, jednak z czasem spodobało mi się, a nawet udzieliło, bo sama zaczęłam tak składać zdania. • Autorka nie przebiera w słowach, przez co język użyty w książce, jest jednak dość wulgarny. • Książkę czyta się bardzo szybko, co jest dużym plusem. Bohaterowie, wydają się być realni, jak z resztą cała powieść. Choć momentami trochę wątpiłam w realność, to jednak większość wydarzeń wydaje się być prawdziwa. • Dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się okładka, która intryguje i przykuwa uwagę. • "Daj mi więcej" to książka o szukaniu własnego siebie, swojej seksualności. Główni bohaterowie szukają tego, próbują czegoś nowego, nie mogą się w tym wszystkim odnaleźć. Budują swoje życie, wszystko budują od nowa. Widać, że autorka na co dzień zajmuje się tematyką związaną z seksualnością, bo książka porusza tematy, których jeszcze w książkach nie spotkałam. Pisze ona prosto z mostu, nie owijając w bawełnę. Jest to na pewno książka budząca kontrowersję, czemu w sumie się nie dziwię. • Podsumowując "Daj mi więcej" to bardzo udany debiut. Paulina Klepacz stworzyła historię z ciekawymi bohaterami i wciągającą fabułą. Mimo kilku minusów, książka jest naprawdę godna uwagi, polecam!
  • [awatar]
    Misieczka
    Leander to facet idealny, prawie, bo mimo licznych zalet, ma jedną znaczącą wadę - ma prawie czterdzieści lat i nadal mieszka z Matką, a co się z tym wiąże - jest strasznym maminsynkiem. Leander, nawet gdy już znajduję sobie dziewczynę, na drodze staje Matka, która skutecznie odstrasza partnerki syna, ale w końcu pojawia się Amelia, dziewczyna inna niż dotychczasowe, jednak czy poradzi sobie z Matką? • Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba, podeszłam do niej raczej z zamiarem przeczytania czegoś lekkiego. Dostałam historię z drugim dnem, co jednak wcale nie przeszkodziło temu, by książka była lekka. • Autorka wspaniale wykreowała bohaterów, Leander, mimo swojego wieku, wciąż trzyma się maminej spódnicy. Matka to twarda kobieta, która nie chce dopuścić, by żadna inna osoba poza nią była z Leandrem w bliższych relacjach, nic dziwnego, że Amelię, aż rozbolała trzustka, gdy ta wbiła w nią swój wzrok. Z kolei Amelia stara się wkroczyć pomiędzy Matkę, a Leandra, stosując pewien plan. • Książka ta, to słodko-gorzka historia trojga bohaterów. Autorka nie szczędziła ciekawego humoru. Podczas czytania pewnych fragmentów, w głowie nie mogło mi się zmieścić, że ktoś może być aż takim maminsynkiem, dlatego niektóre momenty z Leandrem w roli głównej mimo, iż zabawne, były z drugiej strony smutne, że ktoś w tym wieku może być aż przywiązany do matczynej spódnicy. • Dziwiłam się Amelii, że podejmowała liczne próby dostania się pomiędzy Leandra, a Matkę, ja chyba nie wytrzymałabym tego, bo co można sobie pomyśleć, gdy ukochany mężczyzna zaprasza na uroczystą imprezę firmową i Ciebie i Matkę, a na dodatek, tańczy więcej z nią, niż z Tobą? • Ciekawym zabiegiem jest tu też podzielenie książki na dwie części, jedną w której narratorem jest Leander - tu poznajemy głównie jego dzieciństwo, a później związki z różnymi dziewczynami. W drugiej części narratorką jest Amelia, która opisuje swój związek z Leandrem, oraz zmagania z Matką. Według mnie było to naprawdę dobre rozwiązanie, dzięki któremu bardzo interesująco się czytało. • Jestem pod wielkim wrażeniem "Maminsynka"! Autorka stworzyła niezwykłą historię, z intrygującą fabułą i ciekawymi bohaterami, za których kreację należą się naprawdę wielkie brawa! Nie brakuje zabawnych fragmentów, ale jest też ukryty przekaz. Całość przeczytałam się niezwykle szybko, z zaciekawieniem śledząc dalsze losy postaci. Na pewno sięgnę po kolejne książki Pani Nataszy, ponieważ "Maminsynkiem" jestem zachwycona!
Ostatnio ocenione
1
...
7 8 9
...
20
  • Moje Bullerbyn
    Gawryluk, Barbara
  • Buty, chłopaki i muzyczne draki
    Jefferies, Cindy
  • Wakacje w wielkim mieście
    Pałasz, Marcin
  • Zapiski nastolatki (nie) takiej jak inne
    Wicher, Barbara
  • Pamiętnik nastolatki
    Dom wydawniczy Rafael
  • Dziady cz. II
    Mickiewicz, Adam
Należy do grup

muchomorek37
Olciaczar
ksiazkomania
ilona3
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo