Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
ksiazkomania

Ewelina - miłośniczka i pasjonatka książek. Ich kolekcjonerka. Uwielbia być w stanie zwanym „zaczytaniem”. Wielka fanka powieści fantasy i new adult. Nie pogardzi literaturą współczesną. Kocha literaturę młodzieżową, mimo że młodzieżą nie jest. Odkrywa pozytywne aspekty kryminałów. Wylewa potoki łez przy książkach. Zawsze znajdzie zdanie zasługujące na łzę. Poza czytaniem układa puzzle.
ksiazkomania-recenzje.blogspot.com
www.facebook.com
instagram.com
twitter.com

Najnowsze recenzje
1
...
23 24 25
...
34
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Czy inność zawsze znaczy samotność? • Tajemnicza, mroczna okładka przyciąga od pierwszej chwili. Opis na okładce pozostawił mnie z takim niedosytem, że od razu zaczęłam czytać tą gotycką powieść. • Christiana poznajemy jako szes­nast­olet­nieg­o chłopca, który pogrążony w żałobie po śmierci brata, oddala się od swoich rówieśników. Mówi o sobie: "Stałem się odludkiem, który po śmierci brata utracił wiarę w sens życia". Jedyna osobą, z którą ma jakiś kontakt jest koleżanka ze szkolnej ławki - Alba. Dziewczyna nie zadaje zbędnych pytań, nie wypytuje się niepotrzebnie, a Christianowi jest to na rękę. Chociaż od tragicznego wypadku minęły dwa lata, Chris nie może o tym zapomnieć. Śmierć Juliana była końcem dotychczasowego życia Christiana. Matka chłopaka wyjechała nie mogąc poradzić sobie z tragedią, ojciec przesiadywał całe dnie przed telewizorem. Chris został sam ze swoim smutkiem i dręczącym go sumieniem. Gdyby nie on, nie jego fatalny w skutkach pomysł, jego rodzina dalej była by typową rodziną. Teraz rozpadła się i Chris winił za to wyłącznie siebie. • Chris słuchał muzyki klasycznej, czytał poezję, gotyckie powieści. Uwielbiał wyprawy na pobliski cmentarz, by w spokoju zanurzyć się w melancholijny świat z ulubioną książką. Pewnego zimowego wieczoru, przed Bożym Narodzeniem, Chris rozmyślał pod murami cmentarza. Z tego snu na jawie wyrwał go przepiękny, anielski śpiew. Chociaż melodia była bardzo smutna to głos dziewczyny przyprawiał o dreszcze. Wróciwszy na cmentarz następnego dnia, chłopak zalazł na jednym z nagrobków długą, czarną rękawiczkę. Uczynił z niej fetysz - nosił ją zawsze przy sobie. Pewnego dnia siedząc pod bramą cmentarza, Chris zobaczył trzy postacie. Nie wystraszył się, chociaż każdy na jego miejscu by tak uczynił. Dwie dziewczyny i chłopak, w wieku Christiana, lecz nie wyglądali jak zwyczajni nastolatkowie. Byli ubrani na czarno, twarze mieli białe jak śnieg a usta pomalowane fioletową szminką. Na kołnierzach trójki tajemniczych osób widniały fioletowe kwiaty. Chris przyglądał się grupce nieznajomych. Jedna z dziewczyn przyciągnęła szczególnie uwagę Chrisa, była piękna, niczym bogini. • Z czasem sprawy przybrały dynamizmu. Alexia, Lorena i Robert, bo tak mieli na imię nowi przyjaciele Chrisa, zrobili mu rytuał bladości i tym samym, nastolatek stał się jednym z członków Retrum. Od początku czuł coś więcej do Alexii, później ich miłość nabrała namiętności i ogrom pożądania. Przyjaciele, po odwiedzinach pobliskich cmentarzy postanowili wybrać się na wycieczkę po Europie. Wycieczka ta miała oczywiście ścisły związek z Retrum, czyli również odwiedzanie cmentarzy. Zwieńczeniem tej wyprawy miał być cmentarz w Londynie - Highgate. I właśnie w Londynie, właśnie na tym wyjątkowym i mrocznym cmentarzu zdarzyła się tragedia - ktoś zamordował jedną z dziewczyn, Alexię. Dziwnie zachowująca się Alexia nie chciała w ogóle wchodzić na ten cmentarz, może już coś przeczuwała? Chris był załamany, oszołomiony. Dopiero co odzyskał wiarę w życie i już je stracił. • Jednak to nie koniec "tortur" psychicznych Chrisa. Zjawa Alexii zaczyna go nawiedzać, dawać informacje. Christian musi pomścić jej śmierć. Mijają tygodnie, Chris zbliża się do Alby, swojej klasowej przyjaciółki. Duch Alexii wyraźnie daje do zrozumienia Chrisowi, że nie życzy sobie by ten spotykał się z inną dziewczyną. Atakuje ich nawet w mieszkaniu Chrisa. Pozostali członkowie Retrum, również nie przyjęli mile nowej sympatii Chrisa. Chłopak zaczyna się wahać i zamierza odnaleźć siostrę bliźniaczkę Alexii, Mirtę. Potem wydarzenia są niezwykle zaskakujące. Chris odwiedza miejsce pochówku Alexii i jest bardziej zaskoczony niż kiedy pierwszy raz zobaczył Retrum na cmentarzu. Odnajduje siostrę bliźniaczkę, która okazuje się... • Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Krótkie rozdziały sprawiają, że czyta się ją jednym tchem. Napisana jest przyjemnym i łatwym językiem a to tylko kolejny atut. Każdy rozdział poprzedzony jest cytatem, który idealnie wpasowuje się w tematykę rozdziału. Akcja jest dynamiczna, niep­rzew­idyw­alna­, a szczególnie ostatnie wydarzenia sprawiają, że nie chce się przestawać czytać. • "Retrum" dzieli się na pięć części. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż każda część opisuje pewne wydarzenie a wszystkie łączą się w całość. Dzięki takiemu rozwiązaniu książka nabiera jeszcze większej tajemniczości. Książkę polecam każdemu, mimo że jest o mrocznej tematyce, śmierci, jednak jest to naprawdę przyjemna lektura. • Niestety w Polsce nie został przetłumaczony drugi tom Retrum. Fani czekają z nadzieją na kolejny tom.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    A miało być tak pięknie… • Zast­anaw­iali­ście­ się jak to jest być uzależnionym od kogoś? Kochać tak bardzo, że na samą myśl o utracie tej osoby odpływa się w nicość? Miłość to piękne zjawisko, jednak miłość nie zawsze jest prosta, o czym możemy przekonać się czytając debiutancką powieść Holly Bourne „Przeznaczeni”. • Książka opowiada o dwójce nastolatków, którzy zakochują się w sobie bez pamięci. Nie wiedzą jednak, że ta miłość jest zakazana, niczym słynna miłość z Romea i Julii. Ale zacznijmy od początku… • Poppy i Noe tworzą idealną parę. Młodzi, piękni i inteligentki, czego chcieć więcej. Poppy, początkowo feministka, nie wierząca w miłość całkowicie ulega miłości, która jest dla niej nowym zjawiskiem. Noe miał trudne dzieciństwo, jednak miłość do Poppy zmienia go do tego stopnia, że zaczyna mu zależeć na kimś, co do tej pory wydawało się być niemożliwe. I tak w nudnym miasteczku Middletown dziewczyna, która miewa ataki paniki i chłopak, który gra w podmiejskiej kapeli zakochują się w sobie bez pamięci, ulegają czarowi miłości. Wszystko wydaje się być idealne, typowo romantyczna powieść ze szczęśliwym zakończeniem bla bla bla… Ale ta para nie jest idealna. Czy miłość może wywołać burze, śnieżyce czy huragan? Czy miłość może być tak potężna, że doprowadzi do końca świata? Otóż miłość przeznaczonych sobie ludzi ma ogromną moc, która niestety może wyrządzić wiele złego. Miłość Poppy i Noego, ich pierwsza prawdziwa miłość, nie będzie prosta. Tak młodzi a już zostaną postawieni przed decyzją, z której konsekwencjami będą musieli żyć do końca swoich dni. Dzięki miłości są silni, lecz ta miłość prowadzi do samozagłady. • Książka zaskoczyła mnie pozytywie. Historia Poppy i Noego pochłonęła mnie całkowicie, jestem pewna, że zapamiętam ją na długo. Zabawne dialogi pomiędzy przyjaciółkami, romantyczne chwile głównych bohaterów. Ciekawym rozwiązaniem są króciutkie rozdziały, które przenoszą nas do tajemniczego laboratorium. Miłe oderwanie od głównego wątku nigdy nie zaszkodzi. • „Przeznaczonych” czyta się dość szybko, początek lekki, przyjemny, zabawny, jednak środek jest trochę smętny. Mamy miłość, mamy katastrofę, mamy miłość i znowu katastrofę, i tak w kółko. Chcę być szczera więc muszę przyznać, że przez parę rozdziałów ciężko było mi przebrnąć. Ale doczekałam się wynagrodzenia w postaci zakończenia. Ubeczałam się jak nigdy. Ostatnie rozdziały czytałam z pudełkiem chusteczek. Współczułam tej dwójce, to przez co musieli przejść na odwyku. Książka pokazuje miłość jako zjawisko uzależniające, którego odstawienie prowadzi do niew­yobr­ażal­nego­ cierpienia. • „Poczułam ból w klatce piersiowej, w miejscu, gdzie powinno być serce. • Było złamane. • Zostało roztrzaskane na tysiące kawałków, których już nigdy nie uda się złożyć w całość.” • • Powieść nie kończy się happy endem i za to należy się ogromny plus dla autorki. Na pewno wiele osób chciałoby żeby wszystko zakończyło się pięknie i ładnie, no ale niestety tak nie jest. Zakończenie jest w pewnym sensie pozytywne, jednak wyciska łzy i łamie serca. Czy liczę na kontynuację? Myślę, ze fajnie byłoby przeczytać o dorosłej Poppy uodpornionej na Noego.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Piękne zakończenie serii. • Więc nadszedł ten czas, w którym musimy sięgnąć po ostatni tom serii „Wodospady Cienia”. Z wielką radością i dumą stwierdzam, że jest to jedna z moich ulubionych serii fantastycznych. I wiem, że autorka przygodami Kylie Galen zdobyła serca wielu czytelników. Nie dziwię się – „Wodospady Cienia” zasługują na serce każdego czytelnika, a już fana fantasy na pewno! • „Kto to powiedział, że jeśli drzwi są zamknięte, to spróbuj oknem. Jeśli okno jest zamknięte, to cóż – wybij je. A jak nie będzie się dało go wybić, to poszukaj cholernego młota i zrób nowe.” • • Kylie Galen od początku swojego pobytu w Wodospadach Cienia nie ma lekko. Dochodzenie do tego kim jest, zajmuje jej dużo czasu, a gdy już poznaje prawdę, wcale nie jest lepiej. Pojawiają się nowe niewiadome, z którymi musi sobie poradzić. Serce Kylie również płata jej figle. W końcu musi zadecydować, do kogo tak naprawdę skieruje swoją miłość. Lucas stara się ze wszystkich sił wytłumaczyć błąd jaki popełnił, a Derek stara się być przy Kylie w trudnych chwilach. Kylie stawia przed sobą nowe cele, które pragnie spełnić. Czy jej się uda? Czy w końcu będzie szczęśliwa? • Tak, to koniec „Wodospadów Cienia”, a przynajmniej koniec opowieści o Kylie Galen. Dobrnęliśmy do zakończenia serii i oczywiście należy jej się podsumowanie. Wszystkie części darzę jednakową miłością. Pokochałam Wodospady od pierwszego tomu, a „Wybrana o zmroku” tylko podkreśla piękno tej serii. Wszystko jest tak jak powinno być, wszystko jest na miejscu. Język, styl, bohaterowie – to wszystko okrywa się prawdziwą magią. Magią, która sprawia, że o tych książkach nie da się zapomnieć. „Wybrana o zmroku” jak i poprzednie części są przesiąknięte tajemnicą. Szukanie odpowiedzi na kolejne pytania sprawia, że książka wciąga, lub wręcz pochłania w całości. • Autorka pokazała, że da się utrzymać poziom przy tylu tomach. W tej serii nie ma złej części. Każda z nich jest wyjątkowa, każda ma swój urok i naprawdę, w każdej można się zakochać. „Wybrana o zmroku” jest idealnym podsumowaniem całej serii. Odpowiadamy sobie na postawione wcześniej pytania, a to jest chyba najważniejsze. Dla fanów paranormal romance, w końcu staje się jasne z kim Kylie spędzi resztę swojego życia, a przynajmniej takie możemy snuć domysły. Książka kończy się nową misją, nowym celem, którego spełnienie możemy sobie jedynie wyobrazić. • Czy czuję niedosyt po przeczytaniu „Wybranej o zmroku”? Muszę powiedzieć, że nie. Książka kończy się w idealnym momencie i choć pozostawia otwartą furtkę do kolejnej części, czy serii to ja akceptuję takie zakończenie. Jak już wcześniej wspomniałam jest idealnym podkreśleniem całej serii, którego nie dałoby się lepiej wymyślić. • „Wybraną o zmroku” polecam nie tylko miłośnikom paranormal romance, fantasy, lecz również wszystkim czytelnikom, którzy darzą sympatią książki młodzieżowe. Nie da się zaprzeczyć, że „Wodospady Cienia” to seria młodzieżowa, ale choć nie zaliczam się już do młodzieży, uwielbiam te książki i będę je polecać naprawdę wszystkim. A jak miło jest się dowiedzieć, że powstanie kolejna seria, która przybliży nam innego bohatera Wodospadów Cienia. Czekacie?
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Zaufaj swojej intuicji. • Po przeczytaniu „Zabranej o zmierzchu” miałam tak dużo pytań w głowie, że z wielką niec­ierp­liwo­ścią­ czekałam na kolejną część. W końcu miałam poznać odpowiedzi i bliżej zrozumieć gatunek, do którego należy Kylie. I tak ukazał się już czwarty tom – „Szepty o wschodzie księżyca”. Wiedziałam, że nie zawiodę się na autorce i miałam przeczucie, że będzie to najlepsza część ze wszystkich. Moje intuicja mnie nie zawiodła. • Kylie poznała kim albo czym w końcu jest. Jest kameleonem, jak jej prawdziwy ojciec. Gdy myślała, że to rozwiąże nieco jej problemów nagle zaczęły ją przytłaczać pytania, na które nikt nie znał odpowiedzi. Co to znaczy być kameleonem? Jakie się wiążą z tym gatunkiem moce? Kylie nie było łatwo, gdyż jej wzór nieustannie się zmieniał. Raz była czarownicą, raz wampirem, a nawet wilkołakiem. Czuła się wyobcowana i zagubiona bardziej niż kiedykolwiek. Mogła liczyć na wsparcie ze strony najbliższych przyjaciół, jednak jej związek z Lucasem został wystawiony na próbę. Dziewczynę coraz bardziej bolał fakt, że Lucas nie akceptuje jej skłonności porozumiewania się z duchami. Na dodatek to wataha okazuje się dla niego ważniejsza niż uczucie do Kylie. Czy dziewczyna poradzi sobie z odtrąceniem i będzie mogła w pełni zaufać Lucasowi, który wyraźnie coś przed nią ukrywa? • Kylie próbuje rozwiązać zagadkę z duchem Holiday. Nie jest to łatwe zadanie. Traktuje Holiday jak swoją siostrę, siostrę która może niedługo umrzeć. W tych trudnych chwilach jest przy niej Derek, jej dawna miłość. Półelf wyznał jej miłość, lecz nie może oczekiwać od Kylie niczego więcej, niż tylko przyjaźni. Kylie zaczyna się zastanawiać, czy dobrze zrobiła wybierając Lucasa. Nie jest pewna swoich uczuć, jednak gdy zrozumiała, kogo tak naprawdę kocha, jej świat miłosny się zawalił. Czy zdoła wybaczyć zdradę? • Powieść jak zawsze mnie zachwyciła. Zdecydowanie trzyma poziom swoich poprzedniczek, jednak według mnie jest to najlepsza część, jak do tej pory. Ciężko było mi rozstać się z książką chociaż na chwilę. Powiedzieć, że ta powieść wciąga to za mało. Rozdziały kończą się w takich momentach, że dosłownie trzeba przeczytać następny. Najgorzej się czułam, gdy zorientowałam się, że czytam ostatnie strony. Czułam narastające napięcie towarzyszące świetnemu zakończeniu, które wciąż obija się echem w moje głowie. Nie ukrywam, że zrodziły się nowe pytania, na które uzyskam odpowiedź zapewne w ostatniej części Wodospadów Cienia. Chęć poznania dalszych losów Kylie i jej przyjaciół jest tak silna, że już mam tzw. kaca książkowego. Najgorsze są te pytania, na które chciałabym znać odpowiedź już teraz. A jakie to pytania, tego nie będę zdradzała, by nie odebrać innym przyjemności z czytania. Zapewne po skończeniu tej książki każdemu będą krążyły po głowie te same bądź podobne pytania, co mnie w tej chwili. • Jako najlepszej części serii należy się wyróżnienie za wykreowane postacie. Bohaterowie są bardziej rozwinięci, każdy z nich ma wyrazisty charakter i postawę. możemy upodobnić się do każdego z nich i doskonale zrozumieć jego postępowanie. Akcja nieustannie pędzi do przodu, nie dając wytchnienia, a fabuła jest solidnie dopracowana. Myślę, że w tej powieści nie ma nic naciąganego. Wszystko się idealnie zazębia tworząc znakomitą całość. • Najbardziej podobały mi się dialogi. Większość z nich była zabawna i prosta, a przez to wszystko wydawało się bardzo naturalne i rzeczywiste. Przy niektórych śmiałam się do łez. Szczególna sympatią darzę dialogi z udziałem Delli, wyrazistej wampirzycy z sarkastycznym charakterkiem. Dialogi tej powieści są mocnym ogniwem, które nadają jej subtelnego urozmaicenia. • Wątek wręcz kryminalny nadaje powieści charakteru bardziej tajemniczego. Rozwiązanie zagadki ducha i morderstw śledzimy do ostatniej strony. Uwielbiam te emocje, które towarzyszą mi przy czytaniu zaskakujących momentów. Już teraz zazdroszczę wszystkim, którzy będą mieli okazję przeczytać „Szepty o wschodzie księżyca”. Tę książkę polecam każdemu czytelnikowi. Ja jestem zachwycona nie tylko tą częścią, ale całą serią Wodospadów Cienia, i z niec­ierp­liwo­ścią­ czekam na niestety ostatnią już cześć tej kultowej serii.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Za duży pytań, za mało odpowiedzi. • Oto jest kolejna część cyklu "Wodospady Cienia". Długo wyczekiwałam tego tomu, by w końcu dowiedzieć się kim albo czym jest główna bohaterka, Kylie Galen. I nie zawiodłam się. "Zabrana o Zmierzchu" odpowiada na to najważniejsze pytanie, jednak stawia kolejne równie intrygujące pytania. • Kylie cały czas przebywa na obozie w Wodospadach Cienia. Relacje jakie panują pomiędzy jej rodzicami przygnębiają nastolatkę i dają jej powód do zmartwień. Mama nie chce wrócić do ojczyma, chociaż Kylie skrycie o tym marzy. Pragnie aby chociaż ta jedna sytuacja była taka jak dawniej, normalna. Oczywiście to nie koniec zmartwień Kylie. Dziewczynie i jej otoczeniu zagraża nieb­ezpi­ecze­ństw­o. Z każdym dniem czuje to coraz bardziej. Dziwne przypadki ze zwierzętami oraz nawiedzający duch z amnezją dają jej do zrozumienia, że stanie się coś złego. Jedna wizja, w której jest na pogrzebie kogoś bliskiego bardzo przygnębia Kylie. Co może być gorszego niż śmierci bliskiej osoby? • Kylie znajduje odskocznię od problemów w ramionach Lucasa. Wilkołak zbliża się do Kylie. Z jednej strony pragnie ona być z Lucasem, przy którym czuje się bezpieczna, szczęśliwa, może na chwilę zapomnieć o problemach. Z drugiej zaś strony Lucas pragnie, by Kylie okazała się taka jak on, wtedy wszystko byłoby łatwiejsze. Jego wataha przestałaby się sprzeciwiać i zaakceptowałaby Kylie. Dziewczyna ma obawy, czy Lucas ją zaakceptuje gdyby nie okazała się wilkołakiem. No i jest jeszcze Derek, przystojny półelf, który skrada myśli Kylie. Dziewczyna uważa go za przyjaciela, jednak podświadomie wie, że Derek ją akceptuje bez względu na wszystko. Chociaż chłopak zranił Kylie, ta nie przestaje o nim myśleć. Czy wybór jaki podejmie Kylie okaże się słuszny? Czy miłość którą wybierze przetrwa? • Książka mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie. Autorka nadała jej wyrazistość ale zarazem niezwykły spokój, przy którym możemy się zrelaksować. Czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Hunter znakomicie skonstruowała całą powieść. Bohaterowie są żywi, aktywni, a przede wszystkim każdy jest inny. Dlatego czytając tego typu książki na pewno każdy znajdzie swojego odpowiednika i się z nim w pewnym stopniu utożsami. Cała fabuła trzyma w napięciu do ostatniej strony. To już kolejna książka, od której wprost nie da się oderwać. • Czytając książkę niejednokrotnie miałam wrażenie, że już za moment, na kolejnej stronie znajdę odpowiedzi na wszystkie zagadki jakie skrywa "Zabrana o Zmierzchu". Jest ich naprawdę sporo i nie tak łatwo się domyśleć kim jest duch z amnezją, czy też dlaczego zwierzęta zaczynają chronić Kylie. W sumie mogę szczerze powiedzieć, że ja się nie domyśliłam, ba! nie przeszło mi nawet przez myśl kto jest tajemniczym duchem. To właśnie lubię w książkach... ich niep­rzew­idyw­alno­ść do ostatniej strony. Za to najbardziej cenię autorkę, za ten klimat jaki stworzyła w swojej powieści. • "Zabrana o Zmierzchu" jest pełna tajemnic, tajemnic, które chce się odkrywać kartka po kartce. Powieść jest ciekawa i pełna emocji. Nie brakuje zabawnych momentów, prześmiesznych dialogów, trzymających w napięciu akcji oraz wzruszających chwil, przy których zakręci się łezka w oku. Decyzje jakie podejmują bohaterowie są odważne, pełne realizmu. Książka nie tylko jest przyjemną lekturą ale także pouczającą powieścią. Uczy jak radzić sobie w trudnych chwilach, chwilach gdy mamy same pytania a odpowiedzi brak. Pokazuje nam, że na prawdziwych przyjaciół zawsze można liczyć. • Jednym z największych pozytywów jest fakt, że w końcu dowiadujemy się kim jest Kylie. Przez cały czas bohaterka stara się ustalić do jakiego gatunku należy. Wydaje jej się, że znając prawdę jej życie stanie się po prostu łatwiejsze. Jednak kolejny zaskakujący duch i poznanie swojego pochodzenia nie sprawia, że jest lepiej. Rodzą się nowe pytania i z nimi autorka nas pozostawia do kolejnego tomu. Mam nadzieję, że nie będziemy mieć długiej przerwy, bo chyba każdy po tej lekturze chciałby się dowiedzieć, co oznacza pochodzenie Kylie, czyj duch zaczął ją nawiedzać oraz przed którym chłopakiem tak naprawdę otworzy swoje serce.
Ostatnio ocenione
1
...
18 19 20
...
28
  • Smocza krew
    Marków, Magdalena
  • Serce ze szkła
    Lange, Kathrin
  • Samodzielne studia
    Charbonneau, Joelle
  • Testy
    Charbonneau, Joelle
  • Źródło
    Horn, J. D.
  • Ród
    Horn, J. D.
grejfrutoowa
ilona3
Randaksela
anaj_27
PapierowyMorderca
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo