Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
katarzynakat
Najnowsze recenzje
1
...
13 14 15
...
71
  • [awatar]
    katarzynakat
    "Korona kłamstw" to pełna intryg, tajemnic oraz sekretów powieść, która przenosi nas bogaty świat blichtru i przepychu, jednak zaznacza to, jak ciężkie, wyczerpujące, a także obciążające psychicznie jest życie w takim otoczeniu i spełnianie z góry narzuconych wymagań. • Pepper Winters poznałam dzięki książce "Łzy Tess", dlatego też od "Korony kłamstw" spodziewałam się kolejnego mocnego, mrocznego uderzenia. Jednak zostałam pozytywne zaskoczona, bo tutaj klimat jest całkowicie inny. Na przykładzie głównej bohaterki mamy okazję zobaczyć jak ważna jest w życiu hierarchia wartości, kiedy na rzecz pracy porzucamy własne marzenia, plany i cele. Elle była zwyczajną dziewczynką, do czasu trzynastych urodzin, w których zobowiązała się podtrzymywać tradycje rodzinne i prowadzić świetnie prosperującą firmę wraz z ojcem. Jak możemy sobie wyobrazić, ciężko jest tak młodej osobie żyć tylko i wyłącznie pracą, jednak Elle była tak wychowywana, że nie czuła się źle. Do czasu. Lata mijają, a jej życie ciągle wygląda tak samo, dlatego też w dniu kolejnych, bo już dziewiętnastych urodzin postanawia spróbować życia jako zwyczajna nastolatka, nie jako prezeska wielkiej firmy. Jej występek skutkować będzie niespodziewanymi konsekwencjami, które nadają całej akcji dynamiki i charakteru. Bardzo zaciekawił mnie wątek Bezimiennego, cała jego postać powodowała, że ciągle czekałam aż on ponownie się pojawi. Nie mogę się doczekać tomu drugiego, aż wszystko się wyjaśni. Akcja bogata w nagłe zwroty, specyficzny nowo poznany znajomy, postać przyjaciela rodziny, który podejrzany jest od samego początku i owiana ciągłą tajemnicą fabuła sprawia, że książkę tę czyta się jednym tchem. Każda występująca tam osoba, opisywane wydarzenie nie jest przypadkowe i mam wrażenie, że najciekawsze dopiero przed nami. Myślę, że w tym tomie autorka dopiero wprowadziła nas w wydarzenia, których dramatyczne lub szalone skutki poznamy w dalszej części. Zakończenie dodatkowo utwierdziło mnie w przekonaniu, że to jeszcze nie koniec i wzmogło mój czytelniczy apetyt do tego stopnia, że z przyjemnością przeczytałabym część drugą już dzisiaj. Pepper Winters pokazuje nam, że często to, jak postrzegamy inne osoby może okazać się zupełnym kłamstwem. Ogólnie atmosfera tej powieści utrzymana jest w klimacie tajemnicy, kłamstwa i uknutych intryg, w które zamieszani są bliscy głównej bohaterki. Dlatego też tak mocno wciągnęła mnie ta historia. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Teraz jednak zostaje mi tylko zastanawianie się, czym autorka zaskoczy mnie w drugiej części. Czuję w kościach, że będzie to coś, czego w ogóle nie mogłam oczekiwać. • "Korona kłamstw" to książka, która daje do myślenia, a jednocześnie przenosi nas w zupełnie inny, nieprawdopodobny świat, który mam wrażenie, że jest tylko złudzeniem. Pepper Winters jest mistrzynią w plątaniu akcji i losów swoich bohaterów, że nie możemy być do końca pewni, co się tu wydarzy.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Czy w brudnym świecie polityki jest miejsce na czystą, prawdziwą miłość? W poprzednim tomie z serii Biały Dom, przekonaliśmy się, że to trudne zadanie, a co się wydarzy, kiedy główny bohater staje się prezydentem Stanów Zjednoczonych? • "Przywódca", czyli kolejny tom prezydenckiej serii autorstwa Katy Evans, który okazał się miłą kontynuacją poprzednich wydarzeń, przeniesie Was w świat niesamowitych uniesień, pełnych cukierkowej miłości i drobnej stanowczości władczego głównego bohatera. Matt, po objęciu prezydentury, uświadamia sobie, że nie może tak po prostu zapomnieć o Charlotte. Nie teraz, kiedy w jego rękach leżą losy całego kraju. Kobieta zawładnęła jego sercem i życiem, co wcale nie pomaga mu w wykonywaniu służbowych obowiązków. Wie, że bez niej nie będzie w stanie poradzić sobie z życiem codziennym, dlatego też dochodzi do wniosku, że musi przekonać ją do powrotu, do tego aby ponownie zaistniała w świecie polityki, aby była u jego boku i żyła z nim pod jednym dachem, dachem Białego Domu pełniąc obowiązki Pierwszej Damy. Jak wiadomo, życie bywa przewrotne. Czy Charlotte zgodzi się żyć w świecie pełnym fleszy aparatów i nieustannej obserwacji? Oboje będą musieli zmagać się z brakiem prywatności, wystawnym życiem na pokaz i trudnymi decyzjami, które mogą pozbawić kogoś życia. Książka zawiera wszystkie cechy romansu. Pod tym względem nie możecie oczekiwać niemożliwej i nieprzewidywalnej akcji. Mamy tu jedynie lekkie zwroty akcji, dużo emocji i czułości, a także pokazana jest siła i potęga uczucia, jakim jest miłość i to na ważnym, wysokim politycznym szczeblu. Autorka uświadamia nam, że nawet na tak ważnym stanowisku, jakim jest sprawowanie władzy przez prezydenta, jest możliwe aby mieć wokół siebie ciepłą, rodzinną atmosferę pełną miłości i namiętności. Ukazuje nam ludzką naturę, pragnienia i marzenia, a także sposób do ich realizacji. Tę książkę można spokojnie zakwalifikować jako typowy, niczym nie zaskakujący romans, który sprawia dużo przyjemności i czyta się w miłej, niezmiennej atmosferze. Brakowało mi tutaj jakichś chwil grozy czy zagrożenia, bo większość wydarzeń, to taka miłosna sielanka, która ma za zadanie pozwolić nam rozpłynąć się w opisywanych wydarzeniach, a jak dobrze wiemy polityka to nie tylko picie szampana na wszelakich galach, ale też trudne chwile, wydawanie ważnych rozporządzeń i wyroków, czy też decydowanie o ludzkim życiu. Czułam niedosyt takich wątków, dlatego też moja ocena tej książki jest trochę obniżona, natomiast na plus oceniam kreację obu bohaterów i sposób splecenia ich losów, który doskonale wiąże się z poprzednim tomem. Pomysł na ich stworzenie bardzo przypadł mi do gustu, Matt to pełen pasji, poważny mężczyzna, który w polityce jest od najmłodszych lat. Charlotte natomiast to córka polityka, która zaangażowana jest w życie i rozwój kobiet. Ich związek musiał się udać, bo oboje są dla siebie po prostu stworzeni. • Jeśli szukacie typowego romansu, który sprawi, że pochłonie Was świat polityki, miłości i namiętności bez zbędnych wydłużających akcję dodatków to Przywódca sprawdzi się idealnie.
  • [awatar]
    katarzynakat
    "Hush" to ostatni tom trylogii Czarny Lotos, zwieńczenie wydarzeń z poprzednich tomów i kumulacja nagromadzonych emocji wreszcie znajduje swoje ujście. Czym tym razem zaskoczy nas autorka? Czy zaserwuje nam kolejną dawkę mocnych, niemożliwych do wyobrażenia sobie wrażeń? • Seria Czarny Lotos to jedna z moich ulubionych książkowych cykli. Mamy w niej mroczny romans, sekrety, oszustwa, brutalną rzeczywistość, która przygniata czytelnika, miażdży jego umysł jak i kości. Tego samego, a może nawet więcej, oczekiwałam od książki Hush. Tajemnica, która zostaje ujawniona na samym początku daje nam nowy obraz na wszystkie minione wydarzenia. Nie była ona jednak aż tak spektakularna jak to miało miejsce w Bang czy też Echo, co mocno mnie zasmuciło. Elizabeth wraz z Declan'em próbują swoich sił w nowo zbudowanym związku jednak to zadanie nie należy do najłatwiejszych biorąc pod uwagę ich przeszłość. Kiedy jednak na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące rodziny głównej bohaterki, jej i nasze życie całkowicie się zmieni. I gdyby na tym autorka poprzestała, byłoby znośnie. Jednak stworzony epilog, to wytwór niezwykłej fantazji autorki, który zniszczył wszystko. Apetyt na tę książkę miałam wielki, jednak nie został on w pełni zaspokojony, a dodatkowo, jak już wspomniałam, dużym minusem jest epilog, którego, z perspektywy czasu, myślę, że nie powinnam czytać, bo wywołał tylko i wyłącznie moje zażenowanie i śmiech. Nie wiem co wpłynęło na taką decyzję autorki, aby w taki sposób zakończyć tę serię, ale zamiast zostawić mnie w szoku, niedowierzaniu i oszołomieniu sprawiła, że po prostu chciało mi się śmiać. Pomimo wszystko, wybaczam te błędy bo zbyt mocno kocham poprzednie części. Szkoda, że akcja nie została pociągnięta w podobnym klimacie co wcześniejsze pozycje. Brakowało mi tutaj mroku, tego specyficznego klimatu, który nie opuszczał czytelnika w Bang. W trzecim tomie akcja została ustabilizowana i głównie skupiała się na chorobie głównej bohaterki. Myślę, że historia ta przypadnie niektórym z Was do gustu. Ma plusy i minusy, aczkolwiek jeżeli znacie już pierwsze tomy tej serii, Hush musicie poznać, chociażby po to aby samemu wyrobić sobie zdanie. Po skończeniu tej powieści musiałam pomyśleć kilka dni o tym, co powinnam o niej napisać. Jednak nadal mam z nią problem, bo z jednej strony kocham główną bohaterkę, jej problemy, ten mroczny romans, niesamowity klimat, którego nie czułam w żadnej innej serii, a z drugiej strony tak zepsutą finałową akcję. Nie opuszcza mnie poczucie niedosytu, ciągle mi tutaj czegoś brakuje, aczkolwiek na to nie mam już wpływu. Mam nieustające uczucie, że autorce brakło pomysłu na tę część, czego skutkiem był ten niespodziewany wybuch dziwnych fantazji w epilogu. • Tę książkę trzeba po prostu przeczytać, aby wyrobić sobie o niej zdanie. Ja poznałam dalsze losy Elizabeth i nie żałuję, a to, że nie spełniła moich wymagań, to całkowicie inna rzecz. Jeśli jesteście ciekawi, sięgnijcie po ten tytuł bez wahania.
  • [awatar]
    katarzynakat
    "Kalendarz z dziewuchami" to debiutancka książka Torunianki Ady Johnson. Miała to być pełna humoru opowieść o prawdziwej kobiecej przyjaźni oraz o cudownym spokojnym życiu. I niestety na obietnicach się skończyło. • Główną bohaterką tej powieści jest Ada, poznajemy ją w dniu jej ślubu z Rośkiem, czyli rodowitym anglikiem. Kobieta wraz ze swoimi przyjaciółkami widuje się w tylko podczas szczególnych wydarzeń, każda z nich ma swoje życie, sprawy i problemy, jednak utrzymują ze sobą stały, praktycznie codzienny kontakt dzięki wszelkim dostępnym sposobom. Od dnia, w którym Ada wstępuje w związek małżeński rozpoczyna się jej przygoda z tajemniczym listem, który dotyczy jej i jej przeszłości. Gdyby nie ten wątek, chyba nie dałabym rady skończyć tej książki. Nie porwała mnie ta historia. Nie polubiłam się z bohaterami, ani nie poczułam tego obiecanego ciepłego i humorystycznego klimatu. Oczekiwałam przyjemnej opowieści o rodzinie, przyjaźni i tworzeniu więzi, a to co okazało się w rzeczywistości to całkowicie inna bajka. Książka miała duży potencjał, jednak nie został on wykorzystany. Dodatkowo te anglojęzyczne wstawki, których było w moim odczuciu zbyt wiele, w zdaniach bohaterów, które docelowo miały chyba czytelnika bawić, tak mnie strasznie irytowały, że miałam ochotę odłożyć ją równie szybko co zaczęłam. Myślę, że to znacząco wpłynęło na moją ocenę. Jest to dla mnie nie do przyjęcia. Nie sądziłam, że tak bardzo się zawiodę. Nie skreślam kolejnych dzieł tej autorki, jednak po tej lekturze zastanowię się chwilę dłużej, nim po kolejną książkę sięgnę. Myślę, że jest więcej innych wartościowych utworów, które rzeczywiście sprawią, że poczujemy ciepły klimat przyjaźni i cudowną relację rodzinną. Brakowało mi tutaj akcji, praktycznie nic się nie działo, sytuacje, które miały bawić, były żenujące. Sztuczne dialogi i brak takiego głównego motywu i naciąganie fabuły do aktualnej akcji dość mocno raziły mnie w oczy. Cóż, po prostu styl i forma nie podchodzi pod mój gust i trudno jest mi powiedzieć cokolwiek pozytywnego. Jak już wspominałam, na plus oceniam wątek tajemniczego adoratora, który był jedynym magnesem przyciągającym mnie do tej powieści. • Jeśli posiadacie inne książki, które macie w czytelniczych planach to śmiało możecie "Kalendarz z dziewuchami" zostawić sobie na inny czas. Jeśli jednak jesteście jej ciekawi, przeczytajcie i wyróbcie sobie swoje zdanie.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Ostatnio pokazywałam Wam książeczkę o kotach, to teraz czas na książkę, która sprawiła mi wiele frajdy, czyli o psiakach. Książka uczy, pokazuje ciekawostki z psiego życia, jego zachowania, pracę zmysłów, ale i daje nam przykłady, jak szkolić nasze zwierzaki. Jest to przyjemna lektura, która pozwala choć trochę zrozumieć postępowanie i naturę tych stworzeń. • Miłośnicy psów z pewnością będą zadowoleni z przedstawianej przeze mnie książki. Zapewne nie raz, i nie dwa zastanawialiście się jak to jest, że psiak ma tyle pozytywnej energii i chęci do zabawy, tyle miłości i zaufania do właściciela pomimo tego, że czasem nie jest tak traktowany, jak na to zasługuje. Potrafi kochać swoich domowników i sprawiać, że powroty do domu stają się codzienną rozrywką. Sophie Collins w krótkich rozdziałach pokazuje nam takie ciekawostki o psach, jak ich zdolności intelektualne, możliwości przystosowania się do otoczenia, jaką nasz zwierzak powinien mieć dietę, ale i zwraca uwagę na to, że my, jako ludzie inaczej postrzegamy np. brudną wodę. Dla psa bardziej atrakcyjna smakowo może okazać się deszczówka lub kałuża znajdująca się gdzieś na podwórku, aniżeli "czysta" woda prosto z kranu. Nasze receptory smakowe zdecydowanie się różnią, co sprawia, że nie możemy dokładnie zrozumieć postępowania psich przyjaciół. Najbardziej w tej pozycji ujęły mnie przykładowe ćwiczenia i metody szkolenia braci mniejszych poprzez zabawę. Myślę, że to może pomóc zbudowaniu więzi z naszym psiakiem, ale i pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie. Osobiście jestem ogromną miłośniczką psów, nie ma dla mnie lepszego przyjaciela niż ten czworonóg, dlatego też tak pozytywnie odbieram tę książkę. Wiedza w niej zawarta pozwala na dokładniejsze zrozumienie niektórych poczynań i zachowań psów oraz pomaga właścicielom wyćwiczyć pewne schematy działania. Wielu z Was z całą pewnością zaciekawi treść tej książki. Sophie Collins udowadnia, że pies to najlepszy, najwierniejszy i najcudowniejszy przyjaciel człowieka. I ja z tym się w zupełności zgadzam. • Pies to wspaniała istota, która potrafi poprawić nastrój, umie obronić i ostrzec przed niebezpieczeństwem, a dzięki pozycji "Co wie twój pies" poszerzycie swoją wiedzę na temat percepcji tego zwierzęcia. Zdecydowanie polecam!
W trakcie czytania
  • Apartament
    Wydawnictwo Amber
Należy do grup

grejfrutoowa
basia.ptasznik
ksiazkomania
ilona3
adisara1
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo