Książka z serii zupełnie niepotrzebnych. Czytanie jej to straszliwa strata czasu.

Bardzo ciekawie napisana książka. Na początku zdumiewa stylem, który jest wręcz zniechęcający do dalszej lektury, ale po kilku stronach można się przyzwyczaić i wręcz uznać za jedyny słuszny do przedstawienia tej historii. Opowieść dotyczy losów niewolników na Jamajce. Niektóre opisy sytuacji są tak szokujące, że mogą doprowadzić czytelnika do wściekłości. Książkę jednak czyta się błyskawicznie, niemal z zapartym tchem. Zmusza do refleksji. Polecam gorąco!

Z tego, co wiem jest to pierwsza książka autorki blogu \"Sztuka oswojona\". Na blog dosyć często zaglądam, więc znalazłam w książce sporo informacji zaczerpniętych z blogowych wpisów. • Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś ciekawszego i bardziej wciągającego w świat rękodzieła. Wg mnie motyw przewodni kołdry Dear Jane mógłby być nieco bardziej wyeksponowany. • Nie podobał mi się też płytki opis relacji między bohaterami. W jednym rozdziale, a czasem nawet zdaniu można znaleźć niespójne lub wręcz wykluczające się informacje. • Umieszczany w niektórych miejscach opis wzniosłych uczuć postaci kłóci się z ich często prostackimi wręcz wypowiedziami. • Niewątpliwą zaletą tej książki jest ładna okładka, zawartości jednak nie polecam. • Mam nadzieję, że następna powieść pani Mulczyńskiej została lepiej napisana - ciekawiej i z większą dbałością o styl.