Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Agonia dzięków"... jak zacząć pisać by się uronić łzy? Jak zacząć, by mi poszło gładko, choć wiem, że to mnie może przerosnąć?... Czasem wydaje mi się, że sięgam po powieści by obudzić moje emocje, uczucia i namiętności i tym samym igram z sobą, wystawiam się na słone łzy spływające do wnętrza, na szybsze bicie serca, na niepogodzenie się z ludzkim bestialstwem... że jedyne co mogę robić, to czytać, bo nie mam na nic wpływu... • Tu mamy bara, zakonnika Junoy`a, który w ramach odbycia kary za namiętność do muzyki zostaje zesłany na spowiednika do warownego klasztoru La Rapita, do siedziby mniszek klauzurowych. Tu się nie mówi do siebie - albo oszczędnie używa języka łacińskiego tylko w niezbędnych sytuacjach - nie przebywa się w otoczeniu innych, w skupieniu modlitwy, modlitwy, czytania i kontemplacja, plus - co staje się odwiecznym towarzyszem każdej ze służek - nędza, bieda i permanentny post (czyli głodówka - jeden posiłek dziennie, bo Pan szanuje umartwienie i głod to wyraz ukorzenia.., co naucza siostra kseni owego zakonu.), nie ma też żadnej muzyki. Brat Junoy nie może żyć wesoło, cisza odbiera mu radość, spycha w otchłań nieszczęścia, zamknięcia, wątpliwości...A gdy znajduje odwagę, by wyrzucić wszystkie anomalie przestrzeganego kanonu, które są na granicy samobójstwa i śmierci głodowej, kseni zakonu oburzona nakazuje usunięcie go i rozpoczęcie procesu sądowego, który oczyści zakon z kalumnii owego nieprawego brata. Do tego w zakonie dochodzi do obopólnej miłości dwóch młodych sióstr, którą to miłość brat Junoy widzi i czuje i radzi...opuszczenie murów zakonu. Nakazuje wybór życia poza murami, co absolutnie wadzi wielebnej siostrze. tak trudno o nowe powołania.... tak łatwo zgubić swoje przeznaczenie... - musi oskarżyć brata o podżeganie do niecnego występku, bo siostry same nie wpadłyby na taki pomysł, gdyby nie słowa brata... I patrzymy za zagubionego Junoya, smutnego, tak samotnego w tej jaskini ciszy, gdzie nawet echo ucieka przed każdą postacią jaka pojawi się w sieni. • podczas rozprawy brat stara się odizolować od tego w czym ciało uczestniczy, ucieka w świat muzyki, preludiów, dźwięków... Nie potrafi w pełni słuchać tych tyrad, na które i tak nie ma wpływu. Biernie tkwi w ławie jako oskarżony i nie wie, dokąd to wszystko zmierza... • a że w międzyczasie poznajemy pochodzenie majątku pazernego biskupa, że dane nam jest poznać machloje pod-habitowe przykryte słowami świętości oraz wykorzystywanie zajmowanej wysoko pozycji w hierarchii kościelnej... - to już inny rozdział. Bo tak było i jest nadal i nawet przemijanie lat i nowi papieże stolicy apostolskiej nie zmienią tego...
-
-
Halle Berry to świetna aktorka jest - bezsprzecznie, ale w tym filmie czasem trudno uwierzyć, by kobieta ....jak brawurowo jeździła autem. Ale to chyba kwestia podejścia widza, do tego co ogląda. • A film - dobry, wciągający, więc czego chcieć więcej?
-
Wspaniała ekranizacja ni to baśni przeplatającej się z obyczajem. Magia połączona z rzeczywistością i tym, o czym marzy każdy człowiek - bliskości, czułości i miłości w każdej postaci. • Wspaniałe stroje, scenariusz, aranżacja muzyczna - bo film jest także połączeniem musicalu o pięknych wykonaniach. I do niebywałe połączenie animacji z ludzkimi postaciami. Jest tu gadająca szafa, czy imbryczek z filiżanką... Jest świecznik z nieodłącznym zegarem, a wszystko się rusza, mówi, żartuje... • Muszę wspomnieć i o doborowej obsadzie - Emma Watson, czy Kelvin Klein. • Wspaniały film, który - pomimo tego, że stanowi inną wersję baśni i znasz koniec - to z pasją oglądasz i cieszysz oczy. • Film dla każdego do obejrzenia nie jeden raz.
-