Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Niepozorna książka wydana w 1965r. Lecz upływ lat nie wpłynął na jest aktualność. Klasyk, można by rzec. • Fabuła pokrótce jest taka: oto Sylwii i Jerôme, mieszkańcy Paryża. Z wykształcenia psychosocjologowie, a zajmują się przeprowadzaniem ankiet.Z czegoś przecież muszą żyć. Lecz to ich życie - nad czym ciągle i notorycznie ubolewają, jest nie takie, jak być powinno. Wiecznie są za biedni by cieszyć się życiem. Narzekają na pensje, chcieliby więcej zarabiać, więcej kupować, więcej posiadać. W ich życiu nie ma głębszych wartości. Dążą jedynie do zaspokajania własnych potrzeb i jak najlepszego korzystania z wolności; nie mają żadnych zainteresowań ani pasji z wyjątkiem kina. Mają paczkę przyjaciół, z którymi piją, jedzą, filozofują do białego rana. • TYPOWE pokolenie konsumpcyjne. Nawet wyuzdane. Rozkapryszone. Wiecznie niezadowolone.Czujące permanentny niedosyt. Zarabiają na uciechy dnia obecnego. Nic nie oszczędzają, nie myślą nad przyszłością. Carpe Diem, rzekłby czytelnik.Niby nic złego, a jednak PUSTKA. Bohaterowie "obklejeni" przedmiotami chcą ich więcej. Ich mieszkania - wynajmowane - z czasem toną w drobiazgach, bibelotach, niepraktycznych bublach. Ale to wiecznie nie to, czego by chcieli. Im więcej zarabiają, tym więcej chcą, tym bardziej są niezadowoleni. Bo znowu jest nie tak. Najlepiej to leniuchować do południa, Pracować niewiele. Mieć zawsze kieszenie pełne pieniędzy. I niestety ten świat i życie, na jakie zostali skazani jawiły im się jako płytkie, nic niewarte. jakby posiadanie "rzeczy" stanowiło największą wartość. Sedno samo w sobie. • Można czytać i porównywać siebie i innych. Bohaterowie stanowią idealne lustro naszego pokolenia. Mieć dużo, a jak wszystko mam, to wymieniam na droższe, lepsze, nowsze. Gonitwa za pieniędzmi, bieganina po sklepach. Dokąd to prowadzi? Dokąd zmierza? • Powieść, która często balansuje na "gdybaniu". Mieliby... Mogliby... Zobaczyliby... A gdzie jest dziś? Gdzie radość z poranka?
-
Czytałam kilka lat temu i wróciłam... • Książka dla tych, którzy wytrwają w bólu do końca, którzy nie odłożą książki na bok, bo zacznie ich przytłaczać fabuła i ciężar, jaki zaczyna zalegać na ramionach i duszy. • Autor nie nadużywając słów ukazał rzeczywistość brutalną, niepokojącą i odpychającą. Czasem brakuje tchu. • A historia oscyluje wokół Davida Lurie, wykładowcy, który gwałci studentkę. Powiem to wprost. Bo to jest zapalnik całej treści. Pazerność nie popłaca, a brać można wszystko - jak najbardziej - ale z rozwagą. Lurie zostaje wyrzucony z pracy, jedzie do córki na farmę. Chce się zdystansować (do czego się nie przyznaje) i przy okazji spędzić trochę czasu z własnym dzieckiem (choć to już dorosła kobieta). Nie znajdują wprawdzie wspólnego języka, ale ich światy rozchodzą się kompletnie w chwili, gdy trzech drabów ograbia ich i.. gwałcą córkę Davida. • Jak można żyć z piętnem takiego upodlenia? Lurie nie może pogodzić się z tym co się stało. Dopiero teraz widzi to, czego sam się dopuścił. Bezkarność musi zostać ukarana, wówczas można mówić o jakiejkolwiek rekompensacie - jednak czy takowa istnieje? • Lurie dopiero na odludziu zdaje sobie sprawę z ułomności życia i z jego banalności. Miasteczko, gdzie mieszka córka ma też swoje niepisane zasady, na które on się nie godzi. Uparta córka w niczym mu nie pomaga. Jak znaleźć sobie miejsce, gdy wokoło mur i blokady? Powieść, która zaprząta umysł. Nie sposób przestać o niej myśleć. Rozpatrujesz ją z wielu punktów widzenia i w pewnym momencie nie wiesz, kto ma rację i po czyjej stronie stoisz. • Czy miłość tym samym ulatuje zostawiając jałowe serce?
-
Czytałam kilka lat temu i wróciłam... • Książka dla tych, którzy wytrwają w bólu do końca, którzy nie odłożą książki na bok, bo zacznie ich przytłaczać fabuła i ciężar, jaki zaczyna zalegać na ramionach i duszy. • Autor nie nadużywając słów ukazał rzeczywistość brutalną, niepokojącą i odpychającą. Czasem brakuje tchu. • A historia oscyluje wokół Davida Lurie, wykładowcy, który gwałci studentkę. Powiem to wprost. Bo to jest zapalnik całej treści. Pazerność nie popłaca, a brać można wszystko - jak najbardziej - ale z rozwagą. Lurie zostaje wyrzucony z pracy, jedzie do córki na farmę. Chce się zdystansować (do czego się nie przyznaje) i przy okazji spędzić trochę czasu z własnym dzieckiem (choć to już dorosła kobieta). Nie znajdują wprawdzie wspólnego języka, ale ich światy rozchodzą się kompletnie w chwili, gdy trzech drabów ograbia ich i.. gwałcą córkę Davida. • Jak można żyć z piętnem takiego upodlenia? Lurie nie może pogodzić się z tym co się stało. Dopiero teraz widzi to, czego sam się dopuścił. Bezkarność musi zostać ukarana, wówczas można mówić o jakiejkolwiek rekompensacie - jednak czy takowa istnieje? • Lurie dopiero na odludziu zdaje sobie sprawę z ułomności życia i z jego banalności. Miasteczko, gdzie mieszka córka ma też swoje niepisane zasady, na które on się nie godzi. Uparta córka w niczym mu nie pomaga. Jak znaleźć sobie miejsce, gdy wokoło mur i blokady? Powieść, która zaprząta umysł. Nie sposób przestać o niej myśleć. Rozpatrujesz ją z wielu punktów widzenia i w pewnym momencie nie wiesz, kto ma rację i po czyjej stronie stoisz. • Czy miłość tym samym ulatuje zostawiając jałowe serce?
-
To powieść typowo młodzieżowa. Prosty język, banalne sceny i jakieś takie nie wiadomo co... Coben znany jest z innego stylu i tempa.
-
Bardzo dobry film, który ma nieco mylną okładkę (jak i plakat filmowy), bo nie jest to romans ani ckliwy dramat. To film o walce o siebie i swoją przyszłość. Bardzo dobry, wciągający. Sprawia, że identyfikujemy się z bohaterem. Dopingujemy mu.