• 'Plastusiowy pamiętnik' to pierwsza książka, którą otrzymałam kiedy byłam jeszcze przedszkolakiem. Nauczyłam się na niej czytać, co wielokrotnie powtarzałam, przez co książkę właściwie znałam na pamięć, tak samo jak urocze ilustracje, tak ważne dla czytających małych dzieci. Sam koncept przygód przyborów szkolnych w piórniku jest naprawdę genialny, a jako dziecko utożsamiałam się z Plastusiem i jego przygodami z zapartym tchem, co pamiętam do dziś i co zresztą dzisiaj czytam swojemu dziecku. Bardzo dziwiły mnie głosy, że książka jest przestarzała, niepotrzebna, że przecież zawartość piórników współczesnych dzieci jest zupełnie inna niż w latach 30, kiedy książka została opublikowana, że przecież dzieci teraz nie wiedzą co to stalówki, scyzoryk, kałamarz. Mam zgoła inne zdanie na ten temat, ponieważ ja również nie znałam i nie używałam tych przyborów szkolnych, ani także moja mama, ale absolutnie nic nie stało przeszkodzie aby o to zapytać i o tym dziecku opowiedzieć, co przecież we wspaniały sposób poszerzy horyzonty i wiedzę, a przykre jest, że tak wiele osób chce świadomie rezygnować z zaznajamiania swoich dzieci z historią, co tyczy się również krótkiego, ale moim zdaniem bardzo potrzebnego wstępu 'Jak powstał Plastusiowy pamiętnik?. • Już jako osoba dorosła przeczytałam kolejną część serii pod tytułem 'Przygody Plastusia' opowiadającą o perypetiach Plastusia na wsi u kuzynki Tosi - Hani, a które to części zostały wydane w jednym tomie. Książka grubsza niż jej pierwsza część naprawdę zapracowała na swój tytuł, ponieważ przygód Plastusia jest tam co nie miara. Teraz tych wątków wydało mi się trochę za dużo, ale jestem pewna, że gdybym zapoznała się z 'Przygodami Plastusia' jako dziecko, moim zachwytom nie byłoby końca, książka byłaby dla mnie za cienka, a że sama mieszkałam na wsi jako dziecko, przygody Plastusia z pasikonikiem, sową, nietoperzem, krową, żabą, ropuchą, bocianem, dudkiem, chrabąszczami... uff i wieloma innymi, przeżywałabym jako własne. Plastuś to my jako małe dzieci, które poznają świat, dla których wszystko jest piękne, nowe i ciekawe, a wszystko to odbierają niczym nie ograniczoną wyobraźnią.
  • Dobrze wspominam tą książkę choć nie zabardzo pamiętam treść. Była to podajrze moja pierwsza lektura. Ciekawie przedstawiony świat w książce i pozytywny koniec :P .
  • dla mnie plastuś jest fajny.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo