To książka o tym, jak mężczyźni-naukowcy używali (niektórzy nadal używają) i nadużywali (niektórzy nadal nadużywają) biologii do wyjaśniania różnych zjawisk, szczególnie dotyczących kobiet, podczas gdy badania naukowe dowodzą, że owszem mężczyźni różnią się od kobiet, a kobiety od mężczyzn, ale nikt nie jest ani lepszy ani gorszy. • Ta książka udowadnia, że za uprzedzeniami wobec kobiet i mizoginią nie stoi nauka i rzetelne, racjonalne rozumowanie, tylko emocje. • Dlatego kolejnym krokiem w kierunku równouprawnienia musi być świadoma praca nad uczuciami. • Renata Maciejewska