• Taka proza mnie pochłania, totalnie. • Pożera, by potem wypluć bez sił i patrzeć na moje zagubienie w rzeczywistości. • Takie są najczęściej powieści skandynawskie. Silne, mocne, szczere. Nie inaczej jest z II częścią sagi rodziny Kippo. • To jest książka z rodzaju tych, które ciężkim głazem osiadają w tobie. Osuwają się do brzucha, ciążą, przytykają oddech i spowalniają ruchy. Nie możesz sobie poradzić. • Janakippo i brorkippo. Rodzeństwo, które nie miało normalności już od momentu przyjścia na świat. Nie mieli nic z tego, co mieli inni. W ich domu był ojciec alkoholik, ktory i bil i gwałcił i molestował. Była matka, ktora nie reagowała na to, co się w domu działo. Cichła, usuwała się. Próbowała nie oddychać, jakby jej nie było...Matka, która była biernym świadkiem tragedii własnych dzieci, poniżanych przez rodzica. Sama też była bita i opluwana, ale na swój los się godziła - dlaczego? • U kippów jest zły dotyk... • Zły przyklad... • Złe dorastanie... • I zimno... • I brak łez, brak poczucia bycia kochanym... i potrzebnym... Nie ma rodzicielskich przytulań, ani rozmów, ani całowania w czoło. • wszystkiego brak • Brak ulepionej normalności i rodziny, to tylko mrzonki przesypujące się między palcami jak sól... • . • Wiele bólu schowanego dotychczas w ciałach i umysłach, dopiero po latach wypływa na wierzch. Jest list od nieżyjącej już matki, jest bror w sidłach sekty religijnej, jest nawiedzony kimmo, pastor sillas i jessy i john... i jana, która nie radzi sobie z zyciem, z codziennością i z uczuciami. Bezradność jest, jak choroba. Rozprzestrzenia się i bierze we władanie mało odpornych i słabych. Nie ma słów, którymi mogłaby sobie pomóc, nie ma przy sobie nikogo, z kim przebywanie choćby dałoby ratunek • .... • Mogłabym pisać i pisać bez końca. Pisać o odczuciach po lekturze, o przemyśleniach, ktore tkwią we mnie i które pewnie już zostaną, moglabym pisać o tych ludziach z powieści i próbować usprawiedliwiać ich decyzje i nieprzemyślane słowa... • Niesamowita historia • zatrważająca, pełna łez i jakiegoś niedowierzania, że samemu zaplątujesz sobie sznur na szyi...
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo