Recenzje dla:
Bez winy/ Mia Sheridan
-
Kira Dallaiare, Grayson Hawthorne. Oboje boleśnie doświadczeni przez los. Oboje boleśnie pragnący wrócić na odpowiednie tory kierując się niekonwencjonalnym rozwiązaniem, do którego nie każdy byłby w stanie przystąpić. Warunki postawione przez nich w umowie słownej nie zostały jednak dotrzymane. Układ biznesowy zamienił się w namiętną i pełną pasji relacje, tylko powstaje pytanie: • Czy Kira zasłużyła na takiego Smoka? Czy Grayson zasłużył na taką wiedźmę?
-
Świetna książka! Niby historia jakich wiele, a wciągnęła mnie bez pamięci. Niby wszystko wydaje się znajome i przewidywalne, a trudno było mi się od niej oderwać. Autorka potrafi tak nakreślić fabułę, aby nie tylko utrzymać zainteresowanie, ale przede wszystkim wywołać masę skrajnych emocji. • Już sam początek jest nietuzinkowy i zaskakujący, a potem jest tylko więcej momentów, które wywołują uśmiech na twarzy. Trzeba przyznać, że autorka nie szczędzi poczucia humoru, zwłaszcza w stosunku do postaci Kiry. Częsta stawia ją w komicznych sytuacjach. • Jednak historia Kiry i Graysona to nie tylko uśmiech na twarzy. Nie brakuje też chwil poważnych i życiowych przemyśleń. • Ogromną rolę odgrywają postaci drugoplanowe. Są one szczegółowo nakreślone. Wszyscy mają nie tylko swoje osobiste historie, ale także mają ogromny wpływ na głównych bohaterów. • Mimo, iż historia wydaje się banalna, czyta ją się niezmiernie przyjemnie. Autorka potrafi grać na emocjach, a jej styl i język sprawiają, że lektura zbyt szybko dobiega końca.