• Córce się podobało tak na 4+. Dla mnie świetna rozrywka i odskocznia. Szybka akcja, rewelacyjne poczucie humoru autora. Wciąga tak, że przeczytałem za jednym razem.
  • Jest to pierwsza z 13-tomowej serii książek, opowiadających o smutnych i nieszczęśliwych losach trójki małych Baudelairów. Książka jest napisana w dość nieoczywisty sposób, autor posługuje się przemyślaną groteską, książka wciąga już od pierwszych stron. Bardzo chętnie wracam po latach do całej serii, wszystkim gorąco polecam.
  • RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Wioletka, Klaus i Słoneczko wiedli cudowne, pełne radości i pozbawione trosk życie do czasu, aż otrzymali wiadomość o naprawdę niefortunnym zdarzeniu. Ich rodzice bowiem zginęli niespodziewanie w strasznym pożarze, który całkowicie strawił ich dom. W testamencie, rodzice rodzeństwa Baudelaire zastrzegli sobie, że pragną, aby w razie konieczności dziećmi zajął się ktoś z ich rodziny. Pech chciał, że dzieci trafiły w ręce okropnego Hrabiego Olafa, któremu wcale nie zależało na ich dobru - pragnął on dobrać się do ich rodzinnego majątku. • Po całą Serię niefortunnych zdarzeń zdecydowałam się sięgnąć, po obejrzeniu jej ekranizacji. Sam film bardzo mi się spodobał i coś mi podpowiadało, że tak samo będzie z jego papierowym pierwowzorem. I nie myliłam się, bo to, co otrzymałam w Przykrym początku przebiło moje najśmielsze oczekiwania. • Głównymi bohaterami całej historii jest rodzeństwo Baudelaire - Wioletka (niezwykle pomysłowa dziewczynka), Klaus (młody człowiek niezwykle kochający książki) oraz Słoneczko (mały szkrab, który gryzie wszystko, co znajdzie się jej na drodze), jednakże narratorem powieści jest tajemniczy Lemony Snicket, który jak sam mów, ma ten przykry obowiązek, aby zapoznać nas z dziejami rodzeństwa. Bardzo spodobał mi się ten sposób narracji, gdyż był on niezwykle ciekawy i wciągający. Lemony Snicket świetnie poradził sobie z opowiedzeniem czytelnikom tej jakże smutnej historii. • Tym co wciąga jednak najbardziej jest sama fabuła jaką poznajemy na kartach Przykrego początku. Historia wciąga już od samego początku i wprost nie można się od niej oderwać. Na tych króciutkich stu sied­emdz­iesi­ęciu­ dwóch stronach dzieje się tyle ciekawych rzeczy, że nim się obejrzymy, już dobiegamy ku końcowi. W książce nie znajdziemy zbędnych opisów i przydługich monologów. Wszystko zostało opracowane w taki sposób, aby jak najlepiej przykuć uwagę czytelnika. • Bardzo zaskoczyło mnie to, że film tak dobrze odzwierciedla (przynajmniej z początku) to, co działo się w Przykrym początku. Co prawda jest on mieszanką kilku części Serii..., więc na ich temat nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, jednakże czytając zauważyłam, że wiele fragmentów tekstu było identycznych z tymi, jakie poznałam zapoznając się z ekranizacją. Dla mnie jest to bardzo ważne, więc w moich oczach zarówno film jak i jego pierwowzór zyskują na prawdę ogromny plus. • Nie da się ukryć, że powieść ta skierowana jest dla młodszych czytelników, lecz tak, jak jest to w przypadku serii o Harrym Potterze, tutaj również uważam, że nie ma znaczenia w jakim jesteś wieku, gdyż nawet gdy masz dwadzieścia jeden lat tak jak ja, świetnie będziesz bawić się poznając tą książkę oraz historię Wioletki, Klausa i Słoneczka. Jak najbardziej więc zachęcam was do zapoznania się z tą książką. Ja sama z niec­ierp­liwo­ścią­ czekam na moment, w którym uda mi się sięgnąć po kolejne tomy, gdyż jestem przekonana, że autor utrzymał w nich taki wysoki poziom, jak w Przykrym początku. Tak więc, jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z Serią niefortunnych zdarzeń koniecznie nadróbcie zaległości, bo nie wiecie, jaka cudowna lektura przemyka wam koło nosa.
  • Książka napisana chyba jako coś w rodzaju powieści sensacyjnej dla najmłodszych. I to takich którzy sami nie potrafią czytać. Moim zdaniem zazwyczaj najmłodszych nie interesują kryminały. Czytanie dzieciom do poduszki odradzam a starszych to znudzi. Gdyby to było możliwe dałbym punkty ujemne.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo