• Ta część trochę gorsza od pierwszej, druga seria serialu też mniej zbieżna
  • Serial „Ty” nadal zbiera laury, aktualnie za sprawą już drugiego sezonu. Zewsząd otaczają mnie rozmaite opinie dotyczące tej historii, bohaterów, poszczególnych wątków. Niedawno postanowiłam poświęcić kilka wieczorów serialowi właśnie, i, muszę przyznać, jestem rozczarowana! Wspominam o tym, ponieważ mocno chciałabym zachęcić miłośniczki do sięgnięcia po oba tomy. Ekranizacja kompletnie różni się od fabuły znanej z książek, to było dla mnie dość zaskakujące. W każdym razie, sezonu trzeciego raczej oglądać nie będę, za to już czekam na następną część powieści. Znowu użyję modnego ostatnio sformułowania — perypetie Joe Goldberga są moją „grzeszną przyjemnością”. Literatura wysokich lotów? Nie. Ale czytanie sprawia wiele radości, więc dlaczego sobie odmawiać? Caroline Kepnes świetnie umie przedstawić skomplikowany umysł psyc­hopa­tycz­nego­ mordercy, który ma dużo… fanek. Niczym, swego czasu, słynny Ted Bundy. Nawet ciekawe zagadnienie, jeśli intensywniej się mu przyjrzeć. • Zauważyłam, że „Ukryte ciała” dostają mieszane recenzje, co dobrze rozumiem. Sama na początku nie do końca potrafiłam zgrać się z tą nową atmosferą, a robi zupełnie inne wrażenie od poprzedniej części. Joe przechodzi pewną ewolucję, o której trudno opowiadać więcej bez zdradzania szczegółów. Nadal pozostaje tym szaleńcem, jakiego znamy z „Ty”, jednak Miłość (tak, pisana w tej formie) zaczyna go w dziwny sposób „rozmiękczać”. Pierwsze rozdziały prawdopodobnie wydały mi się średnio interesujące ze względu na postać Amy, bo aż nazbyt mnie irytowała. Natomiast Love już wprowadziła trochę zamieszania, choć bardziej na zasadzie ciszy przed burzą… • Całość czyta się naprawdę szybko. Maksymalnie dwa wieczory, a powieść mocno wciąga. Relacja Amy i Josepha prędko się kończy, a równocześnie staje główną osią akcji. To „dzięki” Amy nasz bohater musi zdradzić wszystko w to, co wierzył i czemu tak długo się opierał. Dołącza do grona użytkowników Facebooka, zostaje pochłonięty przez kalifornijski styl życia. Owszem, początkowo zdecydowanie wolałam, gdy fabułę zawężano do księgarni. Tym razem nie znalazłam tylu rekomendacji, niestety! Aczkolwiek ostatecznie doszłam do wniosku, iż zmiana była potrzebna. • Duży plus za całkiem osobliwy finał. Spodziewałam się lukru, latających amorków i happy-endu, a tu, proszę. Możemy wyczekiwać następnej (następnych?) części. Biorąc pod uwagę fakt, że scenariusz, którym zajął się Netflix jest wzorowany na książkach, ciekawi mnie, jak zostanie poprowadzony serial — skoro już teraz tak odbiega od oryginalnego pomysłu. Niemniej jednak, mam nadzieję, iż popularność ekranizacji będzie miała wpływ na dalszy rozwój samej Caroline Kepnes. Ot, typ literatury, którą albo się lubi, albo nie cierpi. Lecz ja bronię autorki, gdyż doskonale sobie radzi jako twórczyni idealnych umilaczy wolnego czasu. A każdy chwilami ma ochotę odsapnąć, również od ciężkich pozycji. • „Ukryte ciała” są udaną kontynuacją przygód szalonego zabójcy, umiejącego świetnie wyjaśnić powody swojego zachowania. Studium interesującego przypadku, momentami aż zbyt gloryfikowanego przez fanki serii, ale umówmy się, to wyłącznie sfera wyobraźni. Polecam osobom poszukującym rozrywki na dość porządnym poziomie. A ja zawsze będę wdzięczna Kepnes za zapoznanie mnie z „Franny i Zooey” Salingera, bo możliwe, że zupełnie ominęłabym tę cudowną publikację, gdyby nie „Ty”. Te nawiązania do różnych klasyków literatury były strzałem w dziesiątkę.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo