• O „Żniwiarzu” słyszał już chyba każdy fan polskiej fantastyki. Lecz mało kto wie, że Paulina Hendel swoją przygodę ze słowiańskimi demonami zaczęła od trylogii „Zapomniana księga”, a to wielka szkoda! Z tego też powodu dziś zapominamy na chwilę o Magdzie, Mateuszu oraz Feliksie i przenosimy się do świata post apokaliptycznej polski, w której najgorsze koszmary stają się rzeczywistością i wyruszają na żer... Na szczęście „Łowca” nadciąga! • „Dlaczego mam wrażenie, że gdziekolwiek się ruszę, śmierć jest tuż za mną? Tak chętna, żeby mnie oszczędzić, choć wiele razy wcale na to nie zasługiwałem. Lecz wciąż zabiera moich bliskich.” • Przy okazji recenzji poprzednich tomów wspomniałam, że w twórczości Pauliny Hendel najbardziej lubię jej prosty i konkretny styl pisania. W przeciwieństwie do naprawdę wielu autorów, zarówno polskich jak i zagranicznych, Hendel nie marnuje czasu na zbędne opisy czy niepotrzebne i czcze dialogi, ale skupia się przede wszystkim na rzeczach istotnych oraz ciekawych, przez co ciągle coś się dzieje. „Łowca” jest tego doskonałym przykładem, ponieważ podczas jego lektury nawet gdy akcja nie pędzi jak szalona, lecz płynie nieśpiesznie, ukazując zwykłe życie ludzi po apokalipsie, nie można narzekać na nudę. Aczkolwiek czasem czytając opinie o „Łowcy” można spotkać się z zarzutem, że książka ta bardzo przypomina tom pierwszy, przez co jest zwyczajnie nudna. Moim zdaniem jest to jednak jedno wielkie nieporozumienie. Wynikające zapewne ze zbyt szybkie porzucenia lektury, ponieważ choć historia niewątpliwie zatacza koło, to jednak oprócz początkowych kilku rozdziałów, które mogą przypominać faktycznie te ze „Strażnika”, nic nie jest takie samo. Wiele rzeczy i wydarzeń za sprawą działań Huberta zmieniło całkowicie swój bieg i jedyne co łączy je z pierwszym tomem to ci sami bohaterowie. • A jeśli już jesteśmy przy bohaterach to trzeba przyznać, że nie sposób ich nie polubić, w szczególności Huberta i Izy. Ich relacja została skonstruowana w bardzo ciekawy i realistyczny sposób. Uzupełniają się wzajemnie, przez co tworzą niezwykle zgrany duet, choć jak wszyscy ludzie mają swoje wzloty i upadki, a sama Iza potrafi czasami człowieka nieźle zirytować. Pozostali bohaterowie również wywarli na mnie pozytywne wrażenie. Jak na okoliczności, w których przyszło im żyć, wszyscy byli wyjątkowo ciepli oraz troskliwi, a także pełni życia i bardzo ze sobą związani, choć w większości nie byli nawet ze sobą spokrewnieni. Ich charaktery jednak nie zostały już tak dobrze nakreślone, jak choćby Zuzki, Huberta, Ani czy Izy, lecz w żaden sposób nie przeszkadzało to w odczuwaniu przyjemności z lektury. Aczkolwiek pozostawiło to po sobie pewien niedosyt. • „-Czasem wydaje mi się, że jesteśmy jak liście na wietrze - odezwała się. - Niby jesteśmy panami samych siebie, ale tak naprawdę nic od nas nie zależy.” • Choć „Łowcę” spokojnie mogłabym nazwać najlepszą częścią z całej trylogii, to jednak ciągle czegoś mi tutaj brakowało. Podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich tomów uważam, że gdyby autorka wprowadziła więcej akcji oraz przyśpieszyła rozwój relacji między bohaterami, a mniej skupiała się na ich codziennym życiu, to myślę, że cała trylogia wypadłaby znacznie lepiej w ogólnym rozrachunku. Faktem jest jednak, że seria „Zapomniana księga”, jak na debiut literacki jest całkiem dobra, oryginalna i wciągająca, a samej autorce należy się wielki plus za wykorzystanie rodzimej demonologii. Nie jest to jednak Paulina Hendel jaką znamy ze „Żniwiarza”, ale jeśli dopiero rozpoczynacie swoja przygodę z jej twórczością to lepiej nie mogliście wybrać. Trylogia „Zapomniana księga” to naprawdę dobre i przepięknie wydane książki, z którymi można miło spędzić czas. Myślę, że się na nich nie zawiedziecie. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Łowca” autorstwa Pauliny Hendel. • Więcej na : [Link] oraz [Link]
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo