• Zmarł jej tata i została rozpacz i żałoba i przeogromna tęsknota. "Tatuś", "tatulek", "tatko", "tata" - jak mówić do Niego w swoich wspomnieniach, by go dobrze widzieć? by go choćby na chwilę uczłowieczyć? co do niego pasuje? Inga nagle czuje ogromną pustkę za tatą. Szuka jego śladów w tym, co pozostało, w przeciwieństwie do matki, która szybko opróżnia lodówkę, bo "tam są rzeczy, które tylko on jadł, a teraz będą przecież tylko niepotrzebnie leżały". A potem szafy i odkrycie, że ubrały go do trumny nie w ten garnitur, co trzeba, że ten właściwy wisi na samym końcu... Tata został skremowany, lecz to tylko miałkie pocieszenie, że jednak nie leży w ziemi w tym nieodpowiednim ubraniu. • Inga pamięta wygląd ciała po śmierci, jego inność, sztywność, tą chłodną "plastikowość", jakby to już nie był on, choć jakby on lecz nieco sztywniejszy. I jego dłonie... Jego palce, kiedyś tak precyzyjne do wszelkich napraw zegarków, teraz takie... nabrzmiałe i nie-jego. Łzy płyną po policzkach córki, gorycz nie jeden raz zatyka krtań. Bo teraz to już półsierota, już wybrakowania, nie-pełna... • "(...) Nagła śmierć wydaje się, przynajmniej w teorii, najlepsza.Choć od niej właśnie ma wybawić nas Pan, bo tak zwyczajnie, biorąc pod uwagę możliwość uniknięcia męki, każdy chciałby po prostu przestać oddychać. Nagła śmierć, chociaż najlepsza dla odchodzącego, wrzuca osieroconych w głęboką studnię żalu, pretensji, niezgody. We wzajemnych pocieszeniach mówimy sobie, że tak jest lepiej, Bez szpitala, aparatury, męki. Mówimy o niezwykłej schludności ojca, który nie zniósłby leżenia na łasce innych. Malujemy scenariusze gorszego odchodzenia, po wylewie, udarze, z częściowo nieczynnym ciałem. Przytaczamy liczne przykłady. Chcemy wiedzieć, że czegoś takiego by nie wytrzymał, jakichś pampersów, odleżyn, karmienia przez rurkę. Ale w głębi duszy godzimy się na każdy zakład z losem, przyjęlibyśmy każde rozwiązanie odsuwające dzień pogrzebu. (...)" • powieść pełna smutku, • powieść-dziennik służąca jako terapia. Pisanie pozwala wyjść z żałoby, pozwala oczyścić umysł. Działa skutecznie niż lekarstwo. • Ale jest i zdradzieckie - papier chłonie słowo, a to powraca czytane po latach i znowu płaczesz i milczysz i ściskasz kościste piąstki...
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo