• Tytuł: Prezesi. Oni rządzili TVP • Autor: Beata Modrzejewska • Wydawnictwo: The Facto • Liczba stron: 232 • Ocena: 7/10 • Beata Modrzejwska - absolwentka Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarka. Zaczęła od stażu w "Gazecie Wyborczej", pracowała dla wielu wydawnictw i firm. Przez lata w "Rzec­zypo­spol­itej­" śledziła rynek mediów elektronicznych, tworzyła rankingi agencji reklamowych i public relations. Związana też była z tytułami prasowymi Axel Springer Polska i wydawnictwa Bauer. • Zast­anaw­iali­ście­ się kiedyś, jak to jest rządzić telewizją? Ustalać ilość reklam i ich częstotliwość, dodawać lub zdejmować filmy... Jest to ciężki orzech do zgryzienia, bo złym ruchem można stracić oglądacza. Jeśli ciekawi Was ten temat, sięgnijcie po niniejszy utwór. • Książka składa się z sześciu wywiadów. Pytania są rzeczowe, niektóre kontrowersyjne. O swych rządach mówią: Maciej Szczepański, Janusz Zaorski, Wiesław Walendziak, Robert Kwiatkowski, Andrzej Urbański oraz Juliusz Braun. Każdy z nich mówi prawdę, tu nie ma miejsca na kłamstwa. • Maciej Szczepański: Dobry dziennikarz musi mieć dwie rzeczy: poglądy i zdrową wątrobę. To zawód, w którym się pije. Czasem zdarzało się, że człowiek trochę przesadził, ale plotki, że rzekomo skądś mnie wynosili, to był atak polityczny na mnie i na Gierka. • Janusz Zaorski: Z Niną Terentiew byłem na ty, a ona, jak mnie zobaczyła, to zaczęła mi mówić: 'panie prezesie'. Bali się mnie wszyscy. Dosłownie wszyscy. • Wiesław Walendziak: Na Woronicza gromadzi się negatywna energia. • Robert Kwiatkowski: Michnik na komisji śledczej mówił, że produkcja "Quo Vadis" to była jedna wielka pralnia. Potem za pralnię zabrały się wszystkie służby i co z tego wyszło? Gówno wyszło, bo co miało wyjść. • Andrzej Urbański: Gy byłem prezesem, gdziekolwiek widział panie w stylu Agnieszki Holland, to je goniłem. Programów oddanych w ręce artystów po prostu nikt nie ogląda, bo to są pierdoły kompletne. • Juliusz Braun: Przepraszam, ale w sprawie programu "Rolnik szuka żony" pani Szczuka głupoty opowiada, a pani profesor Środa jeszcze większe. • Książka spodobała mi się, bo uświadomiła mnie, co działo się w TVP w ostatnich dekadach.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo